Skocz do zawartości
Forum

Czy miłośc istnieje?


Gość Ell

Rekomendowane odpowiedzi

Czy uważacie że miłość istnieje czy to jest tylko kwestia naszego chwilowego zauroczenia w kimś, i chce się dowiedzieć czym dla ludzi jest "miłość". Czy to cos na jeden moment który faktycznie zamienia się w przyzwyczajenie i trzeba się tak przez życie z kimś męczyć? Czy ktoś może uważa że miłości nie ma i jest to tylko wymysł aby jakoś ludzie się razem trzymali? Zastanawiam się czy w ogóle warto być z kimś w związku skoro rzeczywistość pokazuje że ludzie są ze sobą tylko dla kasy, obustronnych potrzeb materialnych w wiekszości. Czyli jak to jest z tą miłością?

Odnośnik do komentarza

Też się nad tym zastanawiam. Z mężem od 20 lat, lubię jego poczucie humoru, jest czuły, kochający, zawsze mogę na niego liczyć , seks super i nawet jak sobie wyobrażam przyszłość  to z nikim innym tylko z nim. Wiem, że Go kocham, ale czy to miłość,  nie wiem.  Czy miłość istnieje nie mam pojęcia, każdy różnie to postrzega, ubiera w piękne słowa i w nie wierzy. Czasami myślę, że zadając sobie to pytanie oznacza, że to nie miłość bo gdyby to było to, to byśmy o to nie pytali i się  nad tym nie zastanawiali.

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Gość Nina napisał:

Wiem, że Go kocham, ale czy to miłość

Dobre? ?To widać masz nawet po 20 latach ideał w domu i jak by tu nie kochać. A ponoć ideałów nie ma. 

Miłość to pojęcie umowne, każdy inaczej to pojmuje, na pewno jest to m. in.  uczucie potrzeby bliskości, resztę każdy sam sobie dopowiada, bo nie każdemu do szczęścia wystarcza to samo. 

Jeśli nie dobierzemy się pod wieloma względami, to będziemy się męczyć, ale wtedy ludzie się często rozwodzą, bo mimo uczucia, nie da się dalej żyć. 

Jest to tak wszystko złożone i skomplikowane jak my sami, dlatego dyskusja na ten temat mija się z celem, bo nie ma dwóch takich samych przypadków, jak nie ma dwóch identycznych osób. 

Reasumując, można wierzyć w miłość lub nie, w każdym razie na pewno nie jest nam dana na zawsze i nie jest bezwarunkowa, jeśli chodzi o partnera. Ma to do siebie, że czasem mija, czyli bywa różnie. Zależy jak potrafimy potrzymywać uczucie, a my często niszczymy, bo się nie rozumiemy, bo się nie doceniamy, itp. Wtedy uczucie gaśnie, a wkrada się przyzwyczajenie. 

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ta tzw. miłość istnieje. Z tą różnicą że społeczeństwo uważa ją za coś wyniosłego, porywającego, coś co uskrzydla, słowem włączają w nią emocje. A miłość nie zawiera w sobie emocji, jest... chłodna.

To nie motyle w brzuchu, nie radość bo się widzi osobę ukochaną (w całym zakresie - nie tylko relacja kobieta z mężczyzną, to jest rodzeństwo, znajomi, szkoła, praca itd.). Miłość to jest ta szara codzienność. Jeśli kochamy siebie to i innych pokochamy. A ta tzw. miłość to po prostu akceptacja. 

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Gość Ell napisał:

Czy uważacie że miłość istnieje

Jestem pewna, bo kocham i jestem kochana.

20 godzin temu, Gość Ell napisał:

chce się dowiedzieć czym dla ludzi jest "miłość"

Trudne pytanie, ponieważ nie ma jednej definicji miłości. Każdy ją moze inaczej odbierać.

20 godzin temu, Gość Ell napisał:

zamienia się w przyzwyczajenie i trzeba się tak przez życie z kimś męczyć?

Jeśli to jest przyzwyczajenie, które wynikało z prawdziwej miłości to nie jest męczarnią ?  Męczą się Ci, którzy nie kochali się wzajemnie.

20 godzin temu, Gość Ell napisał:

Czy ktoś może uważa że miłości nie ma i jest to tylko wymysł

Tak napisze ktoś kto jej nigdy nie zaznał.

20 godzin temu, Gość Ell napisał:

Zastanawiam się czy w ogóle warto być z kimś w związku skoro rzeczywistość pokazuje że ludzie są ze sobą tylko dla kasy, obustronnych potrzeb materialnych w wiekszości.

Skoro wiedzą, że są dla kasy to wiedzą, że nie ma miłości, a więc nie mogą mieć do nikogo pretensji.

7 godzin temu, ka-wa napisał:

dlatego dyskusja na ten temat mija się z celem, bo nie ma dwóch takich samych przypadków, jak nie ma dwóch identycznych osób. 

Dokładnie ?

6 godzin temu, TakaJakaś7 napisał:

Ta tzw. miłość istnieje. Z tą różnicą że społeczeństwo uważa ją za coś wyniosłego, porywającego, coś co uskrzydla, słowem włączają w nią emocje.

Dokładnie tak. Mylą zakochanie, zauroczenie z miłością. Gdy znikają "motyle" w brzuchu to myślą, że już nie kochają... fakt możemy już nie kochać, bo zauroczenie mija zawsze, ale możemy wejść na wyższy poziom i po prostu kochać ? 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Każdy inaczej to postrzega, tylko zawsze myślałam że jak spotkam tego jedynego który będzie tym właściwym to jednak będzie to jakieś wyjątkowe uczucie. Czy może się mylę, czy każda osoba która spotyka swoją odpowiednią połowę, a jest to faktycznie już cos powaznego, to takie uczucie wyjatkowości utrzymuje się cały czas czy też tylko na samym poczatku. A później słabnie? Nie mam na myśli motyli, czy jakiegoś nagłego olśnienia ale kiedy wiadomo że to ta właściwa osoba, że to może być miłość? I jeżeli istnieje miłość przez długi okres mażeństwa to czy możliwe jest aby zawsze była taka silna jak na poczatku poznania się? Czy to się w jakimś momencie tak czy inaczej kończy?

Odnośnik do komentarza

Musisz być bardzo młodą osobą, dostałaś już odpowiedź, że bywa różnie, nie da się nic przewidzieć. 

Zbyt teoretycznie podchodzisz do tematu, sama jak przeżyjesz pierwszą czy drugą miłość, a właściwie całe życie, dopiero będziesz wiedziała jak to jest/było u Ciebie. 

Każda miłość jest wyjątkowa, jak by nie nazwał, nic nie jest nam dane na zawsze, więc jak już znajdziesz to wyjątkowe uczucie, nie pielęgnowane może umrzeć śmiercią naturalną. 

Dywagowanie teoretyczne w niczym Ci nie pomoże, nie ma znaczenia tu wyjątkowość uczucia, bo czasem chora miłość, toksyczna, może być uznana przez kogoś za wyjątkową, więc nie przywiązuj się do tego słowa, bo może ktoś wydawać Ci  się wyjątkowy, a okaże się wręcz przeciwnie. 

Jak się zakochasz, sama będziesz wiedziała, nie ma na to miary. 

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość kler do gazu

Miłość jest gdy nie ma seksu. Gdy jest seks to nie ma miłości tylko uzależnienie takie same jak od heroiny. Zmiany w mózgu osoby która ma seks są takie same jak przy braniu heroiny. Wydziela się wtedy dopamina. Miłość wydziela oksytocynę. Jedynie garstka ludzi nie jest uzależniona od seksu, najczęściej są to wędrowcy czyli dzieci indygo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...