Skocz do zawartości
Forum

musi sobie to poukładać


Gość Marek197888

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marek197888

Cześć mam na imię Marek
Mam problem i nie wiem co robić.
Jestem z kobietą krótko 6 miesięcy,ona ma dwójkę swoich dzieci wiadomo na początku wszystko cudownie tylko ten początek szybko się kończy .Mieszkalem u niej więcej jak u siebie, mieliśmy wspólnie zamieszkać,plany ,zaręczyny były...
Często czepiałem się głupot i robiłem awantury i straszyłem że się spakuję i odejdę ale w głowie było że tak nie zrobię.
No i po kolejnej kłótni jej się to ulało. Napisała że nie chce być ze mną w formie teskstowej. No jak to wtedy bywa zapala się czerwona lampka "co ja narobiłem ",poleciałem jeszcze tego samego dnia do niej ,w sensie niezapowiedzianym jak skończyła pracę żeby ją przepraszać.Takie emocje miała w sobie, te negatywne emocje, powiedziała że nie chce ze mną być, nie będzie wspólnego mieszkania, nigdy nie będzie ślubu itd., i już w ten dzień zauważyłem że nie miała pierścionka założonego.I dodala że rzeczy mogę zabrać już teraz ,albo nie no nie chce żeby dzieci widziały,zatem zaproponowała
w pon.a była środa .To co zawinąłem się do domu, w między czasie poprosiłem żeby się zastanowiła, przemyślała ,zapytalem czy mogę mieć nadzieję, odpisała że Ona straciła jaką kolwiek nadzieję, że chciała mieć normalną rodzinę. Zacząłem ją przekonywać że będzie dobrze żeby mi dała szansę, to odpowiedziała że nawet jakby dała szansę to już nie będzie taką samą kobietą w jakiej się zakochałem.O tak zakończyła się środa. Czwartek dzwonię do niej, nieodbiera,więc przechodzę do wiadomości tekstowych, w nich piszę o obietnicy zmiany i takie tam ,ale Ona nie ugnieta pisze że mi nie wierzy ,że
fajne są te teksty moje Ale to tylko słowa i mi nie zaufa i nie będziemy razem, to ja dalej że chce jej pokazać że potrafię to zmienić tylko jak mam jej to udowodnić na odległość pytam, i tu bez odpowiedzi, ale na koniec napisała że musi sobie to wszystko poukładać w głowie, przemyśleć,i tu pytanie czy to nie było na odczepne?Zapytałem czy mam milczeć przez ten czas to odp.tak chcę ciszy i spokoju. Więc od czwartku od 16 przestałem się odzywać.,ale mamy piątek i myśli mi chodzą po głowie czy odezwać się czy milczeć, napisałem o 21 "Myślę, Tęsknię, Kocham,Dobranoc " ku mojemu zdziwieniu odpisała "Dobranoc Marku".Sobota wstałem z myślą że jest szansa do siebie wrocić
napisałem jej rano wstawiłem nasze zdjęcie w środku z jej córką i napisałem "Jestem w stanie zrobić wszystko żebyśmy byli tym o czym marzymy "rodziną " Wszystko z siebie dam żeby tak było ,nie poddam się , będę walczył jak na samym początku gdy się poznawaliśmy jak mnie zniechęcałaś ,dałem wtedy radę ,dam i teraz A wiem że mogę wiele z siebie dać A to dzięki temu że moje uczucie do Ciebie jest prawdziwe i bardzo mocne
ps.ślicznie wyszłaś na tym zdjęciu

Odnośnik do komentarza

Dobrze to rozegrałeś, nie narzucając się za bardzo, od czasu do czasu wyślij krótki tekst, w stylu kocham i czekam, ale dobrze się zastanów czy widzisz się na całe życie przy jej boku, wychowując wspólnie jej dzieci, bo sama miłość nie wystarczy.
Jeśli zaczniesz zachowywać się jak dorosły, odpowiedzialny facet i wykorzystasz ostatnią szansę, jaką wg mnie dostaniesz, macie szansę stworzyć fajny związek.
To zerwanie było potrzebne, żebyś się ogarnął.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

1. Jesteście dopiero pół roku i już zaręczyny? Czy nie za szybko? Trzeba lat aby się dobrze poznać, chyba powinniście oboje przemyśleć to szybkie zakładanie rodziny. Wielka miłość po tak krótkim czasie to nic innego jak różowe okulary.
To tak jak w karierze, gdy ktoś hucznie wjedzie na szczyt to często szybko z niego spada z hukiem, a kto idzie po drabinie szczebel po szczeblu i już zasiądzie na górze, to utrzymuje się tam znacznie dłużej.

2. Robiłeś awantury? A po cholerę? Chyba coś z Tobą nie tak bo nie ma innego wyjaśnienia. Ja bym kazała się wynosić po 3 awanturach. Szantaż emocjonalny jaki zastosowałeś świadczy o Twojej niedojrzałości. Czas dorosnąć chłopie!

3. Skoro chciała spokoju to jej go daj. Nie narzucaj się i zajmij się sobą. Zastanów się nad swoim postępowaniem, pomyśl nad poprawą siebie, bo coś ewidentnie jest nie tak.
A potem gdy już dojrzejesz do dorosłego życia, przemyśl w co się pakujesz.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...