Skocz do zawartości
Forum

Czy jest sens iść w taki związek w pewnym wieku?


Gość osobawpewnymwieku

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć osobowpewnymwieku.
Więc mamy wiek 21, a twój wiek to ok 30tki z tego co napisałaś. Więc już jesteś Panią w wieku starczym ;D
Teraz serio, napisałaś bardzo istotną rzecz i to chyba powinna być Twoja odpowiedź na wszystkie Twoje pytania związane z tym znajomym, przyjacielem czy przyszłym ale niedoszłym: cyt."tylko wlasnie haczyk (troche jak problemy z przedszkola) ze on mnie nie kocha, bardzo mnie lubi jest miedzy nami wiez dalej, ale traktuje mnie jak towar teraz z tym ze bedzie mnie obserwowac i oceniac czy mu odpowiadam, mowi ze ma prawo wybierac kobiete (dobra to mogl mi to wczesniej powiedziec). "
I w zasadzie sama się siebie zapytaj czy chcesz być tak dalej traktowana, czy chcesz być z kimś kto cię nie kocha i czy chce ci się czekac w nieskończoność na takiego faceta bo on chce cię oceniać i wybierać kobietę sobie? A co z tobą? Mysli tylko o sobie. Niech ci powie jasno co z Wami. Nie albo Tak. Decyzja należy tak naprawdę do Ciebie. Twoje wybory rzutują na całe twoje życie. Nie marnuj czasu.

Odnośnik do komentarza
Gość osobawpewnymwieku

kikunia nie chodzi mi o to ze ci koledzy zostawiali te kobiety tylko ze to nie bylo jak romeo i julia tylko na zasadzie zalezy mi na tobie ale nie bede robil z siebie blazna, tzn. faceci z honorem. mialam kiedys faceta "bez honoru" ktory sie prosil. nie chcialam z nim byc a on dzwonil pisal ze przyjdzie do mojego domu, wypisywal do mnie z rok dopoki sie nie odczepil, mowil ze sie dla mnie zmieni ale takie zachowania u ludzi w dzisiejszych czasach to rzadkosc. poza tym robil z siebie glupka tym. a ci koledzy o ktorych pisalam nie zachowaliby sie w ten sposob ale to nie znaczy ze im nie zalezalo.
relacje miedzyludzkie staja sie po prostu plytkie i to o czym pisalam troche. np. znam taka paczke przyjaciol ktora przjaznila sie latami ale jeden z nich urwal kontakt bo ma jakichs innych znajomych zagranicznych. rozmawialam z tymi ludzmi i mowia ze jest im naprawde przykro bo przyjaznili sie latami "ale przeciez nie beda sie prosic i plaszczyc". wiec jak widac nie dotyczy to tylko zwiazkow a roznych relacji. ludziom czasem moze na sobie zalezec ale unosza sie honorem. zwlaszcza facetow od malego wychowuje sie na krolow zycia.
ze nie jestem dla niego wazna. teraz to widac ale przez te lata naprawde nie mialam na co narzekac, nie mielismy problemow, nie wygladalo na to ze niekochana czy cos, dziekowalam Bogu za niego, o kazdej porze dnia i nocy moglam liczyc na niego i jak pisalam w 1 poscie na palcach 1 reki moge policzyc ile razy sie na nim zawiodlam, nie zachowal sie nigdy niestosownie, nawet glosu nie podnosilismy (moze ja bo wredna troche jestem). patrzac na problemy ludzi, zwlaszcza z malych miast to ludzie zazdrosclili mi go. jest jednak taki ktos jak narcyz -moze to jest taki narcyz w wersji light i do tego jak piszesz ze mysli ze moze "bujac sie" do 50tki to chyba tez tak jest. dla niego co zdazylam zauwazyc jest wazna rodzina i ...chyba on sam... przez te lata sie staral wiec nie wygladalo to tak ale prawdziwa jego twarz wychodzi teraz.
odnosnie tego czy partner odpowiada czy nie to on twierdzil ze skoro wyrazam chec i jestem z nim to znaczy ze mi odpowiada, tak to bym nie byla z kims kto mi nie odpowiada takze tak to wyglada. myslenie ze godzac sie na zwiazek potwierdzam ze mi odpowiada jako partner.

Loraine- witam i dziekuje za odpowiedz. tak mam odpowiedz ale wlasnie dlatego napisalam do was bo odpowiedz na to pytanie brzmi nie ale z drugiej strony ludzie w pewnym wieku sie wiaza z kims pasujacym do siebie i nie wierza w drugie polowki jablka czy cos w tym stylu (chociaz patrzac na to w realu do momentu rozstania tak to wygladalo i oboje tak twierdzilismy jesli nieprawdziwie to juz nie moja wina). pewnie ze nie chce byc w charakterze towaru ale mimo nie bardzo zaawansowanego wieku wiem z jakimi problemami zmagaja sie ludzie i co by mi radzila zaufana seniorka. wiem ze nie pije i nie bije to nie wszystko ale to pytanie zadaje sobie wiele kobiet - byl dla mnie dobry, byl oparciem, znosil moje humory.
moge tez go potraktowac tak jak on mnie. jesli nie jestesmy razem a on kogos szuka (nie wiem tego) to ja tez moge nie tracac czasu.
dziekuje wszystkim za odpowiedzi i zainteresowanie- wyjscia sa dwa albo podejsc do tego na luzie jak cos bedzie to bedzie jak nie to nie i w tym czasie nie odmawiac nikomu nowemu jako zajeta albo definitywnie to zakonczyc a jesli wroci to juz na moich warunkach.

dziekuje wszystkim za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

baby co Wy opowiadacie. Jestem facetem i czytam te wypociny to aż mi się gorzej robi. Gość jest nieskładny, nieogarnięty i niezdecydowany. Wiek metrykalny nie zawsze odpowiada rzeczywistemu. Może mieć 50 lat i być niedojrzały. Jemu jest dobrze tak jak jest. Tyle w temacie. Koniec.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...