Skocz do zawartości
Forum

Dyskalkulia i dysgrafia u dziecka


Gość Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Jestem mamą 13 letniej Madzi u której zdiagnozowano dyskalkulię i dysgrafię. Madzia od zawsze miała problemy z uczeniem się i ładnym pisanie. siedzieliśmy z mężem nad nią na zmianę i staraliśmy się jak najbardziej pomóc ale z marnym skutkiem. Najgorsze jesteś jednak to, że nauczyciele Madzi uważają, że przyczyną tego jest jej lenistwo i nasza obojętność. nie wiem co robić, bo ani my nie jesteśmy obojętni ani Madzia nie jest leniwa. Madzia jest dzieckiem bardzo żywiołowym, bardzo odpowiedzialnym i pracowitym. Przykro mi jest kiedy słyszę takie opinie, a córka niejednokrotnie przychodziła z płaczem. Co robic zabierać ją z tamtej szkoły czy po raz kolejny porozmawiać z nauczycielami?

Odnośnik do komentarza

nie wierze w cos takiego jak dyskalkulacja. dysgrafia ok bo nie kazdy ladnie pisze ale dysortografia i dyskalkulacja to wg mnie wymysl. w takim razie ja mam dyschemie i dysfizyke a mimo to musialam sie tego uczyc w szkole. Po prostu Twoje dziecko musi sie wiecej uczyc, to ze ma jakies problemy nie znaczy ze mozna uznac ze ok nie umie liczyc bo ma taki problem, po prostu musi poświęcac więcej czasu na naukę albo w domu z korepetytorem się uczyć. matura z matematyki jest obowiazkowa i niestety ale to, ze zdiagnozowano dyskalkulacje nie znaczy ze ma sie nie uczyc, to znaczy ze musi sie wiecej uczyc.

Odnośnik do komentarza

wszystko pięknie ale moja córka naprawdę pracuje nad sobą, robimy ćwiczenia, które zadała jej pani psycholog i te ze szkoły. Moja przy każdej okazji ćwiczy pisanie i liczenie. To nie jest tak, że odpuściliśmy jej, ma orzeczenie z poradni specjalistycznej. Pracujemy wspólnie, ale szkoła nie ułatwia nam zadania...

Odnośnik do komentarza

akceptuje do granic czyli tylko w jakims stopniu bo to ze sie ma dyslekcje nie zwalnia z pisania dyktand ale dopuszcza pare bledow wiecej a to roznica tak czy siak dziecko musi sie uczyc nie rozumiem tylko dlaczego rodzice nie moga siasc i nauczyc dziecko i pozbyc sie tych wszytskich dyskusji ja bym sie nie przyznawala do tego ze moje dziecko ma dziwne zaburzenie i nie umie pisac ani liczyc

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

przecież ta kobieta pisze, że pracują z mężem nad sowim dzieckiem. Po za tym mała ma dysgrafię a nie dysortografię. Tu nie chodzi o pobłażanie takim dzieciom, tylko o pewną dożę zrozumienia. Tych zaświadczeń nie dostaje się za piękne oczy z powodu lenistwa rodziców. Jeśli dziecko ma problem to powinno się mu pomóc a nie podcinać skrzydła.
Co do przyznawania się do zaburzeń.... czyli co wstydziłabyś się własnego dziecka i nie pomogłabyś mu???? Czyli jak by miało zaburzenia psychologiczne czy inne też byś się wstydziła.

Odnośnik do komentarza

Za taką sytuację są odpowiedzialni leniwi rodzice, którym nie chce się pracować z dzieckiem i idą na łatwiznę. A przez takie postępowanie cierpią uczciwi i opiekuńczy rodzice. Mnie dziwi tylko jedno przecież to widać kiedy dziecko oszukuje to dlaczego te poradnie tak łatwo rozdają te zaświadczenia.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Dysgrafia i dyskalkulia (specyficzne trudności w uczeniu się matematyki) są zaburzeniami występującymi w międzynarodowych klasyfikacjach chorób i zaburzeń (ICD-10, DSM-IV). Dyskalkulia najprawdopodobniej jest spowodowana dysfunkcjami w dojrzewaniu obszarów mózgu odpowiedzialnych za te funkcje. Trzeba zrozumieć, że dzieci z dyskalkulią inaczej postrzegają świat liczb. Oczywiście, że diagnoza dyskalkulii nie zwalnia z pracy, wręcz odwrotnie, gdyż dzięki plastyczności mózgu, deficyty mogą być łagodzone.
Co do sytuacji w szkole. Radziłabym udać się do poradni pedagogiczno - psychologicznej i poprosić o wytyczne co do nauczania Pani córki. Następnie pokazać nauczycielowi/nauczycielce ten dokument. Warto byłoby także poprosić psychologa lub pedagoga z poradni, aby uświadomił nauczycielom czym jest dyskalkulia, gdyż niestety jest niska świadomość tego zaburzenia.
Co do pracy z Madzią w domu to oczywiście trzeba ją kontynuować zgodnie z wytycznymi, jednak warto także zadbać o poczucie własnej wartości Pani córki - chwalić za każdy, nawet najmniejszy sukces oraz poszukać dziedzin, w których radzi sobie najlepiej.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Przy dyskalkulii i innych zaburzeniach ważne jest, aby odpowiednio szybko zareagować. Już u kilkulatków można zaobserwować niepokojące objawy i zacząć z nimi walczyć. Szczególnie pomocne mogą okazać się wówczas testy diagnozujące zdolności matematyczne dzieci. Ja skorzystałam z testów EvoKids, które pozwoliły mi lepiej określić obszary deficytowe syna :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...