Skocz do zawartości
Forum

Fobia lękowa ?


Gość mugolina11

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mugolina11

Witam !
Chciałbym od początku opisać mój problem i liczę na to, że doradzicie mi co robić czy leczyć się, brać leki czy po prostu sam z tym walczyć. 
W listopadzie dzień jak co dzień, pojechałem do pracy i pracując na swoim stanowisku tam gdzie zawsze podeszła do mnie kierowniczka Niemka (może to miało też na to wpływ bo nie znam bardzo dobrze Niemieckiego) zacząłem z nią rozmawiać i dziewczyna w pewnym momencie zaczęła się ze mnie śmiać i po chwili zapytałem o co chodzi a ona do mnie że co taki cały czerwony jestem jak burak i od tamtej pory się zaczęło :/
Poszedłem do łazienki od razu, miałem napady duszności, biło mi mocniej serce, wychodziły mi plamy na szyi i klatce piersiowej, przechodziły mi dreszcze.
Myślałem, że to tylko gorszy dzień ale nie.. 
Najgorszy był dla mnie pierwszy miesiąc, nie chciało mi się dosłownie wychodzić z pokoju, czułem że cały się trzęsę w środku, bałem się nawet iść do sklepu.
Próbowałem zwalczyć lęk i starałem się wszędzie chodzić no i jest duża poprawa bo już normalnie wychodzę do sklepu, załatwiam swoje sprawy.
Ale nadal mam lęk przed pracą, przed ludźmi. 
Jak tylko kogoś widzę, że idzie w moim kierunku od razu serce mi staje, czuje ciepło na twarzy i myśli : zaraz będę jak burak, zaraz wyjdą mi plamy.
Próbuje z tym walczyć nie myśląc o tym ale nie udaje mi się to. 
Gdy kogoś już widzę, że idzie w moim kierunku to czuje się tak jakby mój mózg się wyłączył i pojawiają się tylko te złe myśli. 
Najgorsze rzeczy dla mnie to : przerwa w pracy - gdy ma mnie ktoś w zasięgu wzroku, sytuacje sam na sam z kimś np szefowa przychodzi powiedzieć co mam robić.
Dziwne jest to, że np jak sam do kogoś zagadam nawet sam na sam to te objawy praktycznie nie występują albo w mniejszym stopniu.
Chyba przez to bo po prostu wiem co chce powiedzieć itd a tak jak ktoś do mnie chce zagadać i usłyszę swoje imię to czuje, że się zaraz spale. 
To chyba wszystko co mi się dzieję w skrócie mówiąć : Boje się ludzi, biore wszystko do siebie, denerwuje się byle czym.
Nie rozumiem dlaczego coś takiego mnie dopadło skoro nigdy nie miałem z tym problemów, byłem osobą otwartą, miałem dużo znajomych a teraz.. 
Teraz boje się odezwać i to mnie męczy :/
Zaczęło się to w okresie jak zacząłem ćwiczyć na siłowni tzn jakoś 2 miesiące od rozpoczęcia siłowni może to miało jakiś wpływ ? Stresująca praca ? 
Byłem u jednego lekarza to powiedział mi w sumie to co wiem, żeby nie myśleć o tym, że to sam się nakręcam itd. 
Postanowiłem jeszcze raz iść do innego i ten mi przepisał lek sulpiryd teva 50 mg, leży już w szafce miesiąc czasu i nie wiem co robić. 
Jak myślicie czy mój przypadek wymaga brania leków ? Czy ten lek który dostałem jest ok ? Boje się wziąć tych leków, boję się ze jak później je odstawię to to wróci ze zdwojoną siła  Jest ze mną znacznie lepiej niż pół roku temu bo wtedy nie chciałem iść na cpn zapłacić nawet, teraz to nie problem  Ale problem taki jest że boję się ludzi a to mnie męczy bo ogólnie to byłem zawsze gaduła. Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza

To nie jest tak, ze jak będziesz bral lek, to będzie wszystko idealnie, a jak odstawisz, to wróci do potęgi . Leki psychotropowe nie wylecza cie, bo działają wtedy gdy je bierzesz ,wiec po odstawieniu zwykle problem wraca taki ,jak był przed.
Wszystko wskazuje na to, ze masz lęk społeczny i on nie minie tak nagle, jak sie pojawił . Nerwice trudno sie leczy i nie ma skutecznych leków, przeznaczonych tylko dla tej choroby.
Masz przepisany sulpiryd i powinieneś go brać, choć to jest neuroleptyk. Może Ci pomoże, a może nie i trzeba będzie zmienić na jakis inny ,dlatego warto byc w kontakcie z lekarzem. Pierwszorzedne znaczenia ma takich przypadach, psychoterapia i powinna byc obowiązkowa, ale skoro jestes za granicą ,to może byc z tym kłopot.
Ja uważam, ze akurat w twoim przypadku byłaby bardzo skuteczna i mogłaby całkowicie wyeliminować problem.

Odnośnik do komentarza
Gość mugolina11

Wiem, że lekami się nie wylecze niestety.
Ale chodzi mi właśnie o to żeby się wspomóc bo u mnie nie ma jakiejś tragedii.
Najgorzej mam właśnie gdy jestem w jakimś pomieszczeniu i mam z kimś rozmawiać czy rozmowa sam na sam.
Np będąc ze znajomymi na spacerze mogę rozmawiać cały czas.
A poprzez leki może nabralbym większej odwagi i nie myślał bym o tym i rozmawialbym ze wszystkimi jak dawniej.
Tylko po prostu boję się brać takich lekow. Zawsze byłem przeciwny jakimkolwiek lekom a te na pewno za dobre nie są :/
Głównie boję się o to żeby nie było tak że będę brał i będzie w miarę ok, będę widział poprawę.
A jak odstawie żeby nie popaść w większe leki :(
No niestety z pomocy lekarza ciężko bo rzadko jestem w Polsce.
Byłem 2 razy u lekarza i tak naprawdę to albo trafiłem na takich słabych albo lekarz w tym przypadku też za wiele nie pomoże.
Z mojego punktu widzenia najlepszym sposobem jest samemu się starać, próbować się zmierzyć z tym lekiem. Tylko nie zawsze to jest takie proste bo jak dochodzi do tej sytuacji to tak jakby mi czasami rozum się wyłączył i nie mogę na niczym innym się skupić jak tylko na tym czy jestem czerwony i się denerwuje.

Odnośnik do komentarza

Niecierpliwy jesteś ;) .

Moim zdaniem mógłbyś poradzić sobie sam, tylko zależy to od różnych kwestii.
- czy takie lub podobne stany zdarzały Ci się w przeszłości?
- czy szefowa podoba/ła Ci się jako kobieta?
- czy zaczerwienienie zdarza/ł się Tobie w innych okolicznościach, czy to był jedyny raz?
- co złego jest w czerwienieniu się?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość mugolina11

Nie, nigdy w życiu nie miałem problemu z czerwieniem.
A teraz rozmowa ze znajomymi jest dla mnie problemem :/
Mogę rozmawiać jak np nie patrzą na mnie np jak idziemy koło siebie to nie ma żadnego problemu ale gdy ktoś chce ze mną rozmawiać w cztery oczy to jest coś strasznego.
Nie, nie podobała mi się.
Teraz dosyć często się czerwienie, szczególnie gdy ktoś do mnie zagada.
Jak sam do kogoś zacznę rozmawiać to jest dużo lepiej, nie czuje takiej presji.
Po prostu nie jestem przyzwyczajony do bycia czerwonym bo nigdy nie miałem takich problemów A teraz byle co i czuje jakby twarz i szyja plonely.
Myślałem że to też może przez to że mam jasną cerę i skórę naczynkowa ale raczej to można wykluczyć bo miałbym pewnie nie raz wcześniej jakieś zaczerwienienia A to się pojawiło momentalnie i pojawia się podczas stresu.
No I jak mocno się zdenerwuje to mam takie plamy na klatce piersiowej i szyi.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem sam sobie wkręciłeś film i tyle. Wszystko zaczyna się w naszej głowie.
Szefowa mówiła coś czego do końca nie rozumiałeś więc nieświadomie mogłeś się zaczerwienić. Zwróciła na to uwagę, a Ty sobie sam zrobiłeś ciśnienie. Nie rozumiem dlaczego? Co jest złego w tym żeby się czasem zaczerwienić?
Teraz czerwienisz się częściej nie z powodu cery naczynkowej, tylko dlatego, ze stale o tym myślisz. To jest oczywiste, że mózg produkuje to o czym myślimy. Po prostu przestań z tego wszystkiego robić jakąś katastrofę.

Plamy z nerwów to naturalne i nie wiem czemu tak bardzo się tym przejmujesz.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Lęk przed czerwienieniem sie nazywa sie erytrofobia,.
Erytrofobia zaliczana jest, do kręgu fobii społecznych. Jest sporo materiałów w sieci, na ten temat i mozesz sobie poczytać, jak z tym walczyć, ale z góry ci mówię, że sprawa jest trudna i wymaga pomocy terapeutycznej i leczenia antydepresantami. Jednak warto skorzystać z rad, bo a nóż, cóż Ci pomoże .

Odnośnik do komentarza
Gość mugolina11

No niestety sam sobie to wkrecilem.
Może wcześniej nie raz byłem czerwony ale nikt nie zwrócił mi na to uwagi no i sam też o tym nie wiedziałem.
A podczas rozmowy z szefową dziewczyna zaczęła się śmiać przez dłuższą chwilę że jestem jak burak (nigdy tak nie miałem dziewczynądziewczyna mnie widzi codziennie praktycznie od 6 lat) poszedłem do łazienki i nagle plamy na szyi i twarzy.
No i od tamtej pory jak tylko mam z kimś rozmawiać to myślę nie o rozmowie tylko o tym ciekawe kiedy zrobi mi się ciepło, ciekawe czy mam już plamy. Wiem, że się sam nakręcam ale naprawdę nie umiem wtedy myśleć o czymś innym mimo że próbuje. Byłem u dwóch lekarzy i niby stwierdzili że nie jest tak źle, jeden nic mi nie dał A drugi słaba dawkę sulpirydu.
U mnie kiedyś znajomy miał coś podobnego tylko że duszności dostawal i 1.5 roku walki i mu przeszło bez żadnych leków i leczenia. Ale wiadomo że każdy organizm jest inny.

Odnośnik do komentarza

"ale naprawdę nie umiem"
Umiesz. Dlaczego sobie wmawiasz, ze nie umiesz. Skoro sam sobie wmówiłeś, że czerwienienie jest problemem, to dlaczego nie umiesz wmówić, ze jednak nie jest. Mamy się z Ciebie wyśmiać, jak ta dziewczyna, aby dotarło?
Weź pomyśl jaką moc ma Twój mózg. Wmówiłeś mu coś i się tego trzyma, to wmów mu teraz coś odwrotnego. Masz tę moc, masz tę moc... tylko zechciej to zrobić.
Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego czerwienienie jest takim problemem?
To jest ważne pytanie. Nie zadaję go bez powodu.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość mugolina11

Czasami uda mi się o tym nie myśleć np dzisiaj byłem w kilku miejscach gdzie było bardzo dużo ludzi i nie było tak źle :D Czasami są lepsze dni :)
Najgorzej jest w pracy bo mam wtedy za dużo czasu na myślenie (zbyt prosta praca przy której nie muszę myśleć)
No jest to dla mnie problem bo boję się reakcji ludzi, zaraz się będą pytać co Ty taki czerwony co Ci się stało.
A jakby zadali takie pytania to wtedy już całkiem byłbym jak burak.
Jest to też dla mnie kłopot z tego względu że 20 lat rozmawiałem z każdym nie czerwieniąc się i czułem się wtedy spokojny a teraz jak czuje ciepło na twarzy to czuje się nie komfortowo. Od razu mam takie myśli co sobie ludzie pomyślą. Wiem, że większość nie zwróci na to uwagi ale trafia się tacy ludzie którzy od razu zapytają co Ci jest.
Więc próbuje unikać takich rozmów sam na sam żeby nie być czerwonym i nie denerwować się.

Odnośnik do komentarza

Wykorzystaj fakt, że w pracy masz możliwość myślenia na rożne tematy. Opracuj jakiś tekst, który będziesz sobie powtarzał gdy tylko Cie najdą te myśli, coś co będzie odwracać uwagę od lęku. Coś ci jutro wymyślę na przykład.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość mugolina11

Ja już próbowałem różne rzeczy ale dosłownie jak jestem w takiej sytuacji to nie zawsze ale przeważnie ciężko mam się na czyms innym skupić.
To tak wygląda jakby nic w mojej głowie nie było tylko to, myśli o tym że zaraz taki będę itp.
Chyba że uda się coś wymyślić co naprawdę pomoże mi o tym nie myśleć :)
Śpiewanie jakis piosenek np czy mowienie sobie Że będzie dobrze, że nic mi się nie stanie niestety nic nie daje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli nic nie pomaga to pozostaje terapia.
Zanim ją jednak podejmiesz, może spróbuj metody oswajania lęku. Ta metoda bardzo pomogła bliskiej mi osobie.
1. Lęk jest potrzebny, aby nas chronił przed niebezpieczeństwem. Gdy się jednak zbytnio panoszy w umyśle trzeba z nim pogadać. Dziękujesz mu, ze chce o Ciebie zadbać, ale w tej kwestii dotąd radziłeś sobie świetnie i niepotrzebnie się wtrącił. To jest Twój organizm, Twój umysł i tylko Ty możesz decydować co ma się z Tobą dziać. Rolą strachu jest powstrzymywać Cie gdy chcesz wejść na pasy na czerwonym świetle, albo włożyć widelec do kontaktu. W sytuacjach gdy nie dzieje się nic niebezpiecznego, strach jest niepotrzebny.
Najpierw w to sam uwierz, to jest kluczowe. Gdy już uwierzysz, nie będzie aż tak trudno porozmawiać z lękiem. Jego się nie pozbędziesz, bo jest nieodzownym elementem naszego życia, ale niech spełni swoją rolę, a nie wychodzi przed szereg ;) .

2. Nadal nie odpowiedziałeś dlaczego czerwienienie jest takie straszne. Nie chcesz odpowiedzieć, bo sam nie wiesz? Jeśli tak, to świetnie, masz uzasadnienie, że nie warto sobie tym głowy zaprzątać. Nie ma powodu.

3. Polecam techniki relaksacyjne. Znajdziesz coś dla siebie na yt. Nie będę polecać nic konkretnego, bo na każdego działa coś innego. Są różne filmiki w stylu sesji hipnotycznych. Stosuj je codziennie. A w pracy gdy cię łapie ten nieuzasadniony lęk to sobie to powtarzaj co na sesji.

4. Proponuję też skupiać się na zaletach. Odwracaj swoją uwagę od czerwienienia się, przestawiając swój umysł na mocne strony. Wypisz je sobie, a potem wykorzystaj. Powiesz np. ok nawet jeśli się zaczerwienię to nie ma katastrofy, bo przecież mam poczucie humoru i mogę to obrócić w żart, jestem inteligenty i oczaruję czym innym... itp. Rozumiesz o co mi chodzi?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość mugolina11

Tak, wiem o co chodzi :)
Dziękuję bardzo za chęć pomocy.
Niedługo jadę na urlop mam nadzieję że trochę odpocznę może będzie lepiej.
Bo jak na razie są dni lepsze i gorsze.
Są dni w ktorych czuje się sobą a są dni, że nie potrafię na kogoś spojrzeć bo boję się.. Sam nie wiem czego :/
Z boku wydaje się to śmieszne ale naprawdę ciężka sprawa zmagać się z takim lękiem. Mam nadzieję, że nie będę musiał się męczyć całe życie z tym bo ciężko tak się żyje.
Wszystko bym zrobił żeby być takim jak rok temu.
Miałem energię przez cały dzień a teraz nie mam ochoty na nic.
Bardzo przez ten czas zmieniło się moje samopoczucie.
Najgorzej jest w pracy jak mam z kimś rozmawiać bo poza praca też rozmawiam z ludźmi i jest znacznie lepiej. Nie wiem czy brać leki może wtedy one mnie wspomogą i będzie mi łatwiej przełamać ten lęk czy lepiej samemu próbować ? Nie chce się truć też tymi lekami. A na terapię raczej ciężko żebym szedł bo pracuje za granicą A chciałem tutaj jeszcze pobyc z 2 lata.

Odnośnik do komentarza
Gość Sstokrotka

Hej, ja też cierpię na erytrofobię już parę lat, to jest straszneee, wiem co czujesz i jak ciężko jest nie skupiać na to czy jest się czerwonym.Mi pomagał parogen. Też jestem w Niemczech, dolna Saksonia a ty? Gdzie byłeś u lekarza?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...