Czuję się jak stara baba i w dodatku przegrana

[Gość do Violi]

~Vwiola

Nie, nie skorzystam z psychologa. To bez sensu. Jednym słowem muszę żyć jak żyję i czekać co przyniesie życie. Bo na to nie ma żadnego sposobu. A męża na siłę nie szukam.

DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
zapisz się na obóz żeglarski, narciarski, naucz się grać na gitarze i śpiewać, a na 100% złapiesz faceta nie tylko do tańca, ale i różańca/łóżka.
Skoro pływasz i ćwiczysz, to pewnie jesteś zgrabna, więc rusz dupą jak piszę i już nie biadol. Pamiętaj do 40-stki musisz urodzić dziecko!!!!!

[Gość Vwiola]

Ból mnie nie przeraża ja się boję zrobić jakiś krok ku zmianie której de facto bardzo chce od kilku lat. Tylko znowu kółko się zamyka bo nie wiem jak to zrobić. Błędne koło tyle.
Naprawdę nie mam pojęcia co mam robić. Nie mam pojęcia... czuje się taka bezsilna . Sama rządzę swoim życiem A teraz nie mam zielonego pojęcia co robić. W ogóle to mnie to przeraża to wszystko i kuriozum tego . Jestem stara baba A nie umiem zająć się sobą (oczywiście nie w sensie tym naturalnym) . To chore. Zakrawam na wariata chyba powoli. W dodatku rękę daje sobie uciąć A nawet dwie że znajomi czy ludzie obok w życiu nie powiedzieliby tego o mnie .

[Gość Vwiola]

Jeśli wy tutaj uważacie że znalezienie zajęcia mi pomoże albo na siłę facet u boku to jesteście w błędzie. Zajęcie już mam. A przypominam że ktoś już tu pisał jak nie będę sama ze sobą szczęśliwa to facet nic nie da.
Problem jest głębszy zaznaczam. W tym sęk.

[TakaJakaś7]

Tak jak przypuszczałam, piszesz dla samego uzyskiwania. No więc dalej utyskuj, co byliśmy w stanie doradzić to doradziliśmy. Ty decydujesz

[TakaJakaś7]

Utyskiwania miało być

[Gość Vwiola]

Dobrze niech będzie że pisze byleby pisać . faktycznie strasznie to logiczne ... Napisałam na forum żeby zasięgnąć opinii kogoś innego bo od tego jest forum. Zasięgnelam. I wystarczy . Proszę zaprzestać pisania i wmawiania zarazem bo to faktycznie sensu nie ma .

[Gość dammar]

Napisalas ze chcesz zmiany ale nie wiesz jak to zrobic. Sprecyzuj te zmiany, jaka chcesz byc, jak chcesz wygladac, co chcesz robic, ile chcesz zarabiac, co konkretnie chcesz i zapisz to wszystko na kartce.
Potem zastanow sie nad kazda z tych rzeczy i postaraj sie znalezc choc jeden drobny kroczek w kierunku osiagniecia tego celu.
Potem schowaj ta kartke, najlepiej na dno szuflady. Zobaczysz, ze po roku wiekszosc z tych celow bedzie zrealizowana. Ja tak zrobilam na poczatku tego roku, gdy nie wiedzialam w ktorym kierunku powinnam pojsc. Musze przyznac ze pidswiadomosc faktycznie pracuje bo moje zycie zmienilo sie w tak szybkim tempie ze ledwo nadazam.
Ale podswiadomosc potrzebuje jasnech celow, oraz dzialania. Jak wiesz co chcesz, zacznij dzialac, malymi kroczkami ale caly czas.
Nauczylam sie tez byc wdzieczna za wszystko co sie dzieje, za ludzi ktorych spotykam i maja pozytywny wplyw na moje zycie, za drobne rzeczy, jestem za to wdzieczna i wciaz oczekuje wiecej i wiecej dobrego.

[Javiolla]

~Vwiola

Wlasnie zapomnialam dopisac,ze za psychologa to ja dziekuje. Wiem z doswiadczenia ze taka wizyta nic a nic nie daje kompletnie.

Najczęściej psycholog nic nie daje, gdy my sami nie chcemy, by coś wartościowego nam dał ;). Gdy mówi/sugeruje niewygodne rzeczy np. zaleca prace nad sobą. Często nic nie daje gdy oczekujemy, ze to wróżka, która za pomocą czarodziejskiej różdżki samoistnie usunie nasz problem.
Takich cudów nie ma. Na zmianę trzeba zapracować samemu i to często ciężko!
Piszesz " ja się boję zrobić jakiś krok ku zmianie której de facto bardzo chce od kilku lat. Tylko znowu kółko się zamyka bo nie wiem jak to zrobić. Błędne koło tyle. Naprawdę nie mam pojęcia co mam robić."
Jak to co? Pokonać lęk i zrobić krok do przodu. Sama sobie dałaś odpowiedź. Pytanie jest retoryczne.