Skocz do zawartości
Forum

Lęk przed staniem i chodzemiem


Gość Kobieta z lękiem

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kobieta z lękiem

Czy ktoś z Państwa w swojej praktyce spotkał się z pacjentem, który odczuwa lęk przed staniem i chodzeniem? Mam 37 lat i od kilkunastu lat zmagam się z tego typu lękiem co ogranicza mi życie. Jestem osobą, która urodziła się jako wcześniak z MPD ale po rehabilitacji w dzieciństwie odzyskałam sprawność na tyle ile się dało i przez około 20 lat poruszałam się samodzielnie bez problemu. Jestem osobą aktywną, ciekawą świata, nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi. Zwiedziłam z mamą wiele krajów, skończyłam 2 kierunki studiów i pracuję, mam prawo jazdy. Problem w tym, że strasznie boję się stać i chodzić samodzielnie. Jest to głównie lęk przed upadkiem. Po domu poruszam się trzymając się ścian a kiedy wychodzę na zewnątrz to chodzę z kijkami od Nord walkingu bo bez nich nie jestem w stanie dać ani kilku kroków. Od razu ogarnia mnie na samą myśl jakby paraliż ciała, robi mi się gorąco lub zimno, pocę się, mam wielkie przestraszone oczy. Przy próbie zrobienia pierwszych kroków przewracam się. Nie boję się iść bez trzymania np przy ogrodzeniu, murze, tak żebym mogła się złapać jakby coś. Po centrach handlowych czy markerach chodzę przy koszu do zakupów. Chodzilam na terapie psychologiczną grupową i sesje indywidualne ale mam wrazenie, że to nic mi to nie dało odnośnie tego lęku. Tzn. nikt nie wiedział jak mi pomóc, opisuje sytuacje słownie ale gdy chcialam pokazać terapeucie jak to się dzieję tak fizyczne to nie, bo pani upadnie w gabinecie i co wtedy? Nie mogę znaleźć takiej terapii gdzie są jakieś techniki pokonywania strachu, lęku.

Odnośnik do komentarza

Bardzo intensywnie 2-3 razy dziennie spróbuj robic w łożku z twardym materacem lub na podłodze, na macie ćwiczenia na grupę mięsni srodka.

-planki-trzymasz się bez ruchu na przedramionach i stopach jak taka deska i wytrwale liczysz powoli do 30 i kazdego dnia dłużej X 3

-planki boczne- j.wyzej , tylko twoje wyprostowane na strunę ciało jest ułozone bokiem i podparte tylko na jednym przedramieniu X 3

-klęczysz podparta ramionami i podnosisz równolegle do podłogi prawą rękę i wyprostowaną lewą nogę, liczysz powoli do 20, uważasz aby kręgosłup był wyprostowany, nie chwiał się, nie zapadal się. To samo na drugą stronę- klęczysz podparta ramionami i podnosisz lewą rękę i wyprostowaną prawą nogę X 8 na kazdą stronę
- bierzesz pilkę do ćwiczeń, leżysz na podłodze na plecach, piłkę podkladasz sobie pod ugięte nogi - łydki spoczywają na pilce a ona sama jest jak najbliżej Twojej pupy. Wbijasz sie lydkami w piłkę i tak powoli liczysz do 5-ciu . Powtarzasz X 15.

- leżysz na plecach, podnosisz ugięte pod kątem prostym nogi jakbys w przestrzeni siedziała na wyimaginowanym krzesle(kąt prosty tułow-uda, kąt prosty udo-kolano), dłonie opierasz na udach i się siłujesz ze swoimi udami. Chcesz jakby swoje nogi przyciągnąc do siebie a dłonie to blokują . Wytrzymujesz do 10 licząc powoli i odstawiasz nogi na podłogę. Podnosisz i znów się siłujesz X 10.

- leżysz wyprostowana na plecach i próbujesz się wbic piętami w podłogę, dlońmi w podlogę, barkami i glową w podłogę, brzuch się usztywnia, przykleja się jakby do kręgosłupa- liczysz powoli do 15-tu, zwalniasz, rozluzniasz mięsnie i znów X 10. W tym cwiczeniu stopy możesz wbijać leząc z nogami równolegle obok siebie, ale tez przy następnym powtórzeniu nogi możesz lekko rozsunąc a przy jeszcze następnym powtórzeniu jeszcze bardziej rozsunąc

- leżysz na plecach, stopy przysuwasz pod kolana (po prostu nogi w lezeniu ugięte) i znów się wbijasz stopami w podłoże, dłonmi w podłoże, głową i barkami w podłoże. Napinasz się, liczysz powoli do 15-tu, rozluzniasz mięsnie i tak X 10.
-

Odnośnik do komentarza

W pierwszej chwili pomyślałam o ćwiczeniach, ale ja bym też radziła wziąć skierowanie od rodzinnego, do fizjoterapeuty.
Nauczy ćwiczeń, oddechów, zawsze można o coś dopytać, a potem ćwiczyć domu.
Nawet opis z rysunkiem nie odda tego, czego nauczymy się w gabinecie fizjioterapii, tylko jeszcze trzeba trafić na dobrego fizjoterapeutę.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Kobieta z lękiem

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Nie mieszkam sama, mój lęk jest raczej na równym poziomie, czasem pojawia się nawet jak idę z moimi kijkami, na szczęście niezbyt często ale pare razy się też przewróciłam jak sobie pomyślałam, że mogę upaść i objawy były takie jakbym próbowała iść bez kijków. Wiem na 100 % że to kwestia psychiki bo jak podłoże jest "miękkie" tzn. pole, trawnik to moge nawet biegać ale asfalt, kostka, podłoga nawet z dywanem to budzi strach i nie dam kroka bez podpórki :(

Odnośnik do komentarza
Gość Kobieta z lękiem

Tata nie lubi latać stwierdził to po 1 locie. Nie tłumaczył się jakoś z tego. Ale nie zaszczepił na pewno we mnie jakiegoś lęku. Tak mieszkam z rodzicami mimo, że mam tyle lat. Obecnie jestem sama, więc jest ok. Nie wykorzystuje tego, zeby ktoś za mnie coś robił czy mi nadskakiwał.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...