Skocz do zawartości
Forum

Podejrzewam, że cos miedzy nimi jest. Oceńcie,prosze...


Gość alexandraem

Rekomendowane odpowiedzi

Gość alexandraem

Onkay , na dluzsza mete to nie przejdzie i predzej czy pozniej zerwe jesli bede widziala jak jest i ze kocha ja, nie moge pochopnie nic zrobic, zakochalam sie po prostu.Aktualnie jestem po % i placze przed kompem, myslalam ze trafilam dobrze a tu takie cos :-(

Odnośnik do komentarza

Przyznaj, ze po prostu nie radzisz sobie z życiem.Chcesz być sprytna a nie wychodz.

Miewasz dlugi finasowe i do ich zlikwidowania potrzebujesz dosc uleglego faceta, którym uwazasz, ze delikatnie zmanipulujesz.

Jak masz jakies trudnosci, nie tak uklada się życie ( facet nie tak cudowny jak myslalam) to od rana, ( a może od wczorajszego wieczora jeszcze) zażywasz znieczulacz w postaci procentów. Nic tak nie rozwiązuje problemów czlowieka jak wspomniane procenty, nieprawdaż?

"musze sie otrzasnac i wtedy zerwe bo teraz w dodatku zostane sama i nie przezyje tego"

Śmieszne zdanie. Czyżbyś była z tych kobiet, które nie rzucą pierwszego faceta zanim w otoczeniu nie zobaczą kandydata na zastępce, Jak ktoś kiedyś powiedział zachowują się jak małpy, zawsze musza być uwieszone na jakiejś gałęzi.

Chyba,że słabo czytam. Dlug finansowy jest tak duży, że potrzeba go zdjąc z aktualnego i przerzucić na nastepnego. I jak to zrobić, bez pól litra "nie rozbieriosz".

Odnośnik do komentarza

Pytasz kilkakrotnie, czy coś się za tym nie kryje, czy nie ma drugiego dna w zachowaniu Twojego chłopaka - nic się nie kryje i nie ma drugiego dna.
Twój chłopak jest zafascynowany kuzynką. Jeśli chcesz to rozwiązać, najlepszym rozwiązaniem jest otwarta rozmowa, w której masz okazję powiedzieć, co akceptujesz, a czego nie oraz dowiedzieć się, jak to naprawdę wygląda. Przy okazji możesz chłopakowi naświetlić, że żadna kobieta nie zgodzi się na układ, do którego tak zawzięcie dąży, nie zgodzi się rywalizować z kuzynką i akceptować jego "dwojakości" uczuciowej -to oczywiste. czyżby tego nie wiedział?
W zależności od tego jak jesteś zaangażowana w Waszą relację i na ile dobre masz kontakty z członkami jego rodziny, możesz poruszyć z nimi tę sprawę.

Odnośnik do komentarza
Gość alexandraem

Ucze sie i pracuje na pol etatu ale zwykle mam nocki lub weekendy;
jestem obciążona dlugami ojca, który zaciągał kredyty na dz... a wszystko wydało sie po jego smierci.Czy ja kogoś zmuszam czy prosze?NIE. To jego wybór,uparł sie ze pomoze i dalej to robi , dogadał sie z komornikiem i spłaca czesciowo

Odnośnik do komentarza

Jakiś nowy obraz tej sytuacji wyłania się teraz. Jak to - dogadał się z komornikiem? Bez twojej wiedzy? Akceptacji? Czy macie między sobą jakąś umowę formalną? Czy on coś podpisał? Długo już tak? Dopytuję, ale wygląda, że się uwikłaliście w jakieś poważne wzajemne zależności. Ty masz 20 lat i choć jesteś już dorosła, to rozumiem, że mógł ci nikt nie powiedzieć, że to zły pomysł. Ale jego 26 lat to wiek, kiedy już można oczekiwać bardziej dojrzałej oceny sytuacji. Myślę, że sama zaczynasz to widzieć i to jest kolejny powód, dla którego czujesz się tak źle na myśl o waszym ewentualnym rozstaniu. Bo gdyby do tego doszło, to sprawa może się skończyć w sądzie, gdzie prawdopodobnie będą musiały zostać publicznie ujawnione wasze wzajemne bardzo osobiste sprawy w celu ustalenia, kto rzeczywiście zawinił i czy masz zwrócić przyjęte pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Gość alexandraem

Pozniej odpisze na Wasze pytania, wszystko czytam ale nie moge pozbierac mysli by odpisac :/

Eh...dotarłam do kolejnych "ciekawostek" ...nie pytajcie w jaki sposob...
Wydalo sie, ze kilka lat temu moj chlopak zalozyl anonimowe konto i napisal do tej kuzynki...jako kto inny niby, ale jednak...wyslal jej jakies zdjecie innego chlopaka,nie chcial sie spotkac wiadomo,ale chcial z nia chyba popisac.Pisal do niej codziennie, napisał jej, ze sie w niej zakochał i nie chciał tego, ale ona sie zorientowala ze cos jest nie tak wiec wycofał sie po angielsku a ona, jak to ona zaczela drążyc...i wyszło ze to był on, przyznał sie jej a komus innemu powiedzial ze tak zrobil bo bylo mu szkoda ze nie ma nikogo wtedy a chciała miec. co o tym sadzicie?;/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...