Skocz do zawartości
Forum

wieczne narzekanie


Gość cicici

Rekomendowane odpowiedzi

Moja matka odkąd pamietam wiecznie wszystko jest nie tak. Jak z tym żyć? mam się od niej całkowicie odciąć czy co? Nie mogę jej znieść. przykładowe rozmowy:
ona: chodzisz ubrana jak bezdomny!!!
ja: znalazłam właśnie i zamówiłam w promocji nowe buty i piękne pierścionki, fajne?
ona: nie szkoda ci wydawać kasy na ciuchy i biżuterie???

ona: jak tam twój pies, tęsknił?
ja: bardzo, tak się cieszył kiedy wróciłam!
ona: źle się nim opiekujesz, zostawiasz go samego na pół dnia!
Tydzień później:
ona: jak twój pies, tęsknił?
ja: (pamiętając to co ostatnio) Tak ale nie aż tak bardzo.
ona: widocznie nie lubi cię.

mówiłam jej że idę na imprezę ale nie poszłam jednak, nie powiedziałąm jej tego, oczywiście nic nie piłam bo nie poszłam, wracam i dzwonie do niej normalnie,
ona natychmiast o moich dwóch zdaniach: co tak bełkoczesz dziwnie, ty całkiem pijana jesteś, jak szmata jakaś!!!!
zaznaczam ze na imprezy chodzę może raz na rok....

ona: czemu nie zamówisz wycieczki?
ja: zamówię jutro.
ona: pfffff myślałam że zamówisz dzisiaj.
następnego dnia,
ja: zamówiłam wycieczkę.
ona: pffff już???? a co jak potem będzie taniej, po co już zamówiłaś??? ty nic nie umiesz załatwić....

to tylko banalnych przykładów, na tej zasadzie wygląda dosłownie każda rozmowa. mam dość co robić, co z nią jest nie tak, jest na coś chora, ma coś z głową czy o co chodzi??? Jest taka odkąd pamiętam i wszyscy to mówią, zrujnowała mi życie co robić?

Odnośnik do komentarza

że toksyk to oczywiste, ale co z nią jest, to jakaś choroba? Przeczytałam to już dawno no i co? Nadal nie wiem co jej dolega i co ma z głową nie tak nie daje mi to spokoju. W książce piszą żeby się odciąć ale tak się nie da po pierwsze bez kasy rodziców ani rusz i nie piszcie znajdź pracę, wyobrażacie se nagle odejsc od całej rodziny i se znaleźć pracę i tylko z tego żyć???? ta jasne.... oni mają dom który ma być mój, nigdy nie zarobie na dom, nie mam zamiaru całe życie charować na dom a tamten przepadnie?? Wytrzymałam z nią tyle lat jak mam się odciąc, zaprzepaścić to wszystko, te lata wytrzymywania z nimi???? to po co to wszystko, po co ta cała rodzina???? Poza tym jak sie odciać, mieszkamy w tym samym miescie, przecież mogą mi pod drzwi w każdej chwili przyjść itd, jak mam udawać że pół rodziny nagle nie znam? I tak ciagle myśle bez konca co jest nie tak i nie daje mi to spokoju , muszę wiedzieć co ona ma z głową, że to z nią jest cos nie tak a nie ze mną bo już wariuję. Może to się da leczyć, jak mam nagle udawać że nie mam już matki? przecież zaczną dzwonić, przychodzić, co ze świętami, wakacjami, co mówić chłopakowi że moja matka jest walnieta i nie chce jej widywać? Prosto piszą w ksiazkach, ale to nie jest wykonalne odciąć sie od rodziny, co potem, kto mi pomoże w razie czegokolwiek????

Odnośnik do komentarza

Problem tkwi w tym ze ty chcesz zmienic matke a nie sytuacje w ktorej jestes. A jesli jej nie zmienisz to co? Moze warto zaczac od zmiany tego na co masz wplyw, czyli od swojego zycia. Moze warto wziac pod uwage rady zeby sie odciac. Zalozyc ze wszystko przepadlo i ten dom ktory masz miec i inne korzysci, ze ich nie dostaniesz. Czy mozesz zrobic cos by poprawic swoja sytuacje? Czy mozesz isc do pracy, czy mozesz placic czynsz, czy mozesz zadbac o siebie? A jesli okaze sie ze mozesz to jak bedziesz sie wtedy czuc?

Odnośnik do komentarza

nie mogę poniewaz to by oznaczało ze całe moje zycie jest na marne.... cale życie zmanowałabym wytrzymując z nia, a tak przynajmniej jest rodzina, dom, ludzie nie gadaja. co da praca jak matka i ojciec dostana szalu i obrazą się na resztę zycia a pol rodizny razem z nimi????? codziennie beda wydzwaniać przyjeżdżać będę wyklęta do końca życia po co dla pracy i płacenia czynszu????? jak się będę wtedy czuć???? na pewno o wiele gorzej niz teraz, wyklęta wyrodna szykanowana ze straconym bez sensu życiem z którego mogłam miec chociaż dom i udawaną ale zawsze rodzinę....

Odnośnik do komentarza
Gość filupszut30

Dokładnie, kiedy nie macie nic mądrego do powiedzenia, zwalcie winę na autorkę, że kłamie, troll, nic nie wyciąga z dyskusji i nie słucha rad. Jakich rad? Tam były jakieś rady?
ka-wa: 'Co widać, to że się nie kochacie, tak jakby nie była Twoją matką, miała żal do całego świata, że Cię ma, może nie chciała mieć dzieci a byłaś wpadką' super rada na postawie 1 posta autorki... No po prostu, rodzice cię nie chcieli, nie kocha cię matka, więcej dystansu do siebie, kłamczucho, prowokatorko.
ka-wa: 'Forum Ci nie jest w stanie pomóc' to chyba najmądrzejsza rada jaką kiedykolwiek dałaś, ale skoro masz taką świadomość, to po co piszesz na forum te swoje nietrafne gdybania i pognębiasz dodatkowo ludzi, którzy już mają przesrane w życiu?
ka-wa: 'Nie powinnam pewnie nawet tak gdybać' no właśnie, nie powinnaś, 'ale skoro chcesz wiedzieć, dlaczego macie takie stosunki, to różne rzeczy przychodzą do głowy.' no właśnie i niestety nie są to mądre rzeczy w tej twojej głowie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...