Skocz do zawartości
Forum

Miłość ślub i zerwanie


Gość Kaczkadziwaczka11

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kaczkadziwaczka11

Byłam z facetem, planowaliśmy juz ślub itp.dodam tu ze ma on 35 l ja trochę młodsza bo lat 23. Było uczucie kochałam go, on również zapewnial mnie o milosci. Było między nami to coś choć bywały i kłótnie.
Zaczęły się przygotowania do ślubu zaczęło być nerwowo. Wkurzaly mnie jego matka z siostra które wtracaly się w miedzy nas oraz w przygotowania, chciały decydować w sprawach dotyczących mnie. Bolalo bo były nie obstawał za mną czułam się dla niego na 2 lub 3 miejscu. W końcu poklocilismy się ostro usłyszałam od niego parę ostrych słów, wiem ponioslo go ale zdecydowałam ze musimy przełożyć ten ślub bo chyba jednak nie dotarlismy się skoro wynikła taka kłótnia. Chciałam odłożyć w czasie i zamieszkać wspólnie. On jednak tkwił przy tym ze powinniśmy wziąć ślub i zachęcał mnie ze będzie dobrze itp. Odmówiłam. On na to ze skoro nie możemy być razem to powinniśmy się rozejsc no i rozstalismy się. Nie mamy kontaktu. To ślub i ceremonia byly wazniejsze niż ja i uczucia do mnie ?

Odnośnik do komentarza

Opisywałaś już swój problem dość szczegółowo, sprawa jest skomplikowana i nie wiem czego dalej oczekujesz.
Dużo kochającyh się par rozstaje się ze względu na niechęć do zmiany miejsca zamieszkania, u Ciebie z kolei partner upiera się przy ślubie.

Można zadać pytanie czy Ty go kochasz skoro upierasz się przy swoim.
Miłość to pojęcie względne i nie polega na całkowitym podporządkowaniu się partnerowi, niektóre sprawy są nie do przeskoczenia..., ale trzeba widzieć granice, których nie powinno się przekraczać.

Chociaż się nawet kochacie, tak jak już nie raz pisałam, psychicznie nie dałabyś rady żyć w tej rodzinie, ze ślubem czy bez, Twój były tego nie rozumie, myśli, że po ślubie jakoś to będzie.
Ty już teraz masz obawy i słusznie.

Ktoś kto nie zna Twojej sprawy, może pomyśleć, co ta dziewczyna chce, facet chce się żenić, a ona wymyśla...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

"To ślub i ceremonia były ważniejsze niż ja i uczucia do mnie?" Przecież wykazywałaś się niekonsekwencją.Chcialas związku na probe.nic sobie nie robiłaś z tego, że wchodzisz do rodziny z dużymi obowiązkami gospodarczymi-to Ciebie to nie powinno tyczyć abyś i Ty w tym rodzinnym gospodarstwie pracowała.Wyraziłas ochotę na ślub.ale jak widać dalej rodzina męża Cię irytowala i odrzuciłaś opcje ślubu. Jesteś młodą kobietą to odpuść sobie takie poważne sprawy jak ślub,jak wspólne dorabianie się w majątku męża.On chciał Cię traktować poważnie w swoim rozumieniu a Ty tak nie czułaś to odpuść sobie i tego faceta i jego rodzinę.Nie obruszaj się,bo nie ma o co.Zapewniam,że to oni wszyscy i Twój niedoszły mąż i jego rodzina czują się dla Ciebie nieważni, nieistotności.Im się wydaje,że Ty każdego dnia postąpisz jak Ci humor nakaże-spokojnie wystawiasz na pośmiewisko ich powazne przygotowania do ślubu.ich chęci aby to było ważne wydarzenie zarówno dla Młodych jak i dla ich rodziny. Odpuść już sobie.Ty jesteś młodą to znajdziesz sobie za rok chłopaka,który będzie rozumiał Twoja ogromna potrzebę autonomii i który sam będzie się starał być tak nieuchwytny jak Ty.Bedziecie mieli po prostu ze sobą parę wspólnych spraw i dużo niezaleznosci- no może wtedy będziesz pisała na forum.czy on mnie kocha,czy jemu na mnie zależy,czy on kiedyś będzie się chciał ustabilizować? A teraz sobie odpuścić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...