Skocz do zawartości
Forum

Strach przed psami


Gość panna.myszka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość panna.myszka

Moj problem jest troche dziwny, mianowicie boje sie zwierzat. Wszystkich, zwlaszcza psow. Gdy bylam mala ugryzl mnie pies, lezalam w szpitalu. Teraz sie panicznie boje psow, boje sie nawet jorkow. Wszyscy sie ze mnie smieja, Moj chlopak tez. U niego w domu jest mały pies, dlatego tam nie przychodze. Raz poszlam i dostalam ataku paniki plakalam i trzeslam sie, nie chcialam wejsc dopoki nie zamkneli go w innym pokoju. Co zrobic aby nie bac sie psow, zeby moc przebywac z nimi w jednym pomieszczeniu?

Odnośnik do komentarza

to, że ugryzł Cię pies, nie znaczy że każdy inny to zrobi. To, że ktoś Ci ukradł portfel nie znaczy że wszyscy chcą to zrobic tak samo z psami - prawdopodobienstwo ze ugryzie Cie pies ktory sobie idzie ulicą jest znikome, bo pies nie gryzie nikogo ot tak - chybaze jest zdziczały albo ma wścieklizne ale to sie bardziej zdarza na wsiach albo tam gdzie pies jest zaniedbany i na łańcuchu dziczeje. Jesli ktos ma psa w domu czy w mieszkaniu to raczej wie jak zachowuje sie w stosunku do obcych ludzi i jeśli byłby agresywny, ten ktoś na pewno nie pozwoliłby abyś weszła a on sie rzucił. Na ogół jest tak że psy szczekają jak ktoś wchodzi do ich domu, bo to psy i to normalne że szczekają, taką mają funkcję - ogłosić że wszedł ktoś obcy. Jak bedziesz przychodziła regularnie to przestanie szczekac bo sie oswoi z Tobą :)

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

A ja przyznam się, że też od dziecka boję się psów. Zawsze się bardzo stresuje, gdy jestem u babci na wsi i jak idę ścieżką, gdzie chadzają sobie psy to jestem cała zlana potem - no stres na maksa. Zazwyczaj kombinuję, że się źle czuję, żeby nie musiec przemierzac tych niebezpiecznych dla mnie szlaków albo jak juz idę to wybieram droge trzy razy dłuższą, byle bez psów :( Nieznoszę tego, że ludzie nie trzymają swoich zwierząt zamkniętych na swoich posesjach, tylko puszczaja je wolno...

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Strach ma wielkie oczy - w Twoim przypadku są to psie oczy, które w większości przypadków są całkiem niewinne i urocze. Doświadczenie z dzieciństwa sprawiło, że odczuwasz strach przed psami, jednak musisz wiedzieć, że nie każdy pies gryzie ot tak, tak samo nie każdy mężczyzna idący za Tobą w nocy ma złe zamiary. Strach sprawia, że czujemy się niepewnie i boimy się otoczenia. Oczywiście należy zawsze zachować ostrożność i umiar, ale lęk przed psem chłopaka wydaje się niepotrzebny. Pies to zwierzę, które da się polubić ze wzajemnością. poproś partnera, aby wyszedł z psem na dwór. Spotkajcie się w parku, pospacerujcie chwile, abyś oswoiła si,ę z towarzystwem psa. Ten zapewne nie zwróci na Ciebie uwagi, ponieważ będzie skupiony na spacerze. Gdy już przyzwyczaisz się do jego obecności, niech Twój chłopak da Ci smakołyki, które ten lubi. Rzuć jednego na ziemię, potem następnego. Pies odbierze to za znak: wyszliśmy wspólnie na dwór i dostałem nagrodę, znaczy się jest wszystko w porządku. Zyskasz sobie sympatię psa, któremu będziesz się kojarzyła z czymś miłym - spacer i smakołyki. Powtarzajcie te spotkania aż za którymś razem daj psu smakołyk z ręki. Zobaczysz, że oprócz dotyku języka i sierści nic Ci się nie stanie a merdający ogon będzie jak kumpelska sztama. Podobnie, gdy będziesz chciała przyjść do chłopaka. Gdy wejdziesz do mieszkania, niech pies będzie na smyczy. Niech Cię widzi i szczeka (taka jego funkcja nic nie zrobisz). Nie zwracaj na niego uwagi. Gdy się rozbierzesz, zdejmiesz buty, a pies się uspokoi, że nic złego się nie dzieje, rzuć mu na ziemię smakołyk. Jak zje to następny. Idź spokojnie do pokoju i jak przybiegnie za Tobą, rzuć następny smakołyk - sukces gwarantowany. Co do psów na ulicy albo bezpańskich, nie musisz ich głaskać ani dotykać, rzucać jedzenia też nie musisz no chybaże chcesz mieć towarzyszy spaceru. Jeśli jesteś na ławce a obok Ciebie biega pies, po prostu nie zwracaj na niego uwagi. Gdy podejdzie, nie reaguj gwałtownie, jeśli zobaczy że nie jesteś nim zainteresowana - odejdzie. Powodzenia! :)

Odnośnik do komentarza
Gość karo1234567

jesli ktos boi sie psow to nie przekonacie go do nich mowieniem ze nie wszystkie gryzą. takie osoby gdy widzą psa nie myślą o tym, tylko mają paniczny lęk. wiem, bo sama tak mam. rozumiem ze nie wszystkie gryza ale gdy juz sie z jakims spotkam nie mysle racjonalnie tylko od razu ogarnia mnie panika, nie wiem czy jest na to jakis sposob.. niestety

Odnośnik do komentarza

pamueajcie ze pies wyczuwa po zapachu czy sie boicie czy nie. jesli wyczuje ze sie boicie to wtedy bedzie wiedzial ze ma nad wami przewage. Jesli widzicie bezdomnego psa i po prostu sie go boicie to nie zwracajcie na niego uwagi i nie patrzcie mu w oczy, nie wykonujcie gwaltownych ruchow po prostu przejdzcie obojetnie i tyle
warto tez dodac w tym miejscu ze jest zima
jak widzicie wyglodzonego psa albo potraconego przez samochod wezwijcie schronisko i nawet jesli sie boicie, nie badzcie obojetne!

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem to wynika ze zlego wychowania nie raz widze jak mamy kryzcza nie podchodz psa bo gryzie nie dotykaj itd. idzie dziewczyna z malym pieskiem na smyczy a matka mija obok ich chowajac dziecko za siebie, stad rodza sie własnie fobie. Oczywiscie nalezy uczyc dziecko zeby nie podbiegalo do psow obcych nie wyciagalo reki itd., ale bez przesady chowac dziecko za siebie bo idzie jakis kundelek na smyczy z naprzeciwka? to juz przesada tak własnie rodzice krzywdza swoje dzieci

Odnośnik do komentarza
Gość gargamel

sindy, jesteś w błędzie.
To jest fobia (ale lęk przed realnym zagrożeniem. Nie każdy pies gryzie, ale autorka trafiła na agresora i ma traumę. Co w tym dziwnego? tak działa ludzka psychika, podświadomość itd.
Poczytajcie odpowiedzi eksperta, tak właśnie jest. Trochę wyobraźni.
Terapia pomoże, samej będzie trudno to przezwyciężyć.

Odnośnik do komentarza
Gość Piękna i Bestia

Zwierz to zwierz i nie wiem co mu po głowie chodzi. Ja kiedyś miałam taką sytuację z psem sąsiad. Znał mnie bo często tam bywałam, podbiegł do mnie zamerdał ogonem, dał się pogłaskać, nawet na brzuchu się połozył przedemną. A jak się tylko odwróciłam to ugryzł mnie w kostkę, i bynajmniej nie było to lekkie skubnięcie tylko porzadne ugryzienie.

Odnośnik do komentarza
Gość bezimienna199

Bradzo dobrze Cię rozumiem. Mam dokładnie to samo. Kiedy dochodzi do jakiegoś kontaktu z psem mam ataki paniki. Kiedy spotykam psa na ulicy staram sie jak najdalej go ominąć. Do mojego chłopaka też nie chodze. Musze rezygnować z domówek , jakis imprez plenerowych na których są psy. Chodziłam do różnych psychologów, ale nic to nie dało. To zbyt duży strach. Nie rozumiem ludzi których to bawi. Jak można śmiać się z tego że ktoś się czegoś boi? Niektórzy nawet nie wiedzą jak trudno z tym żyć. Psy są teraz wszędzie. Bardzo chciałabym to jakoś przezwyciężyć ale nie wiem jak. Trzymaj się :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...