flirt czy chwyt?

[Gość kupująca]

Cześć! Ja z takim nietypowym: ostatnio dzwoniłam do pewnej dużej sieciówki gdyż chciałam dowiedzieć się o produkt. Dodzwoniłam się nie do sklepu a do takiej ogólnej infolinii.
Odezwał się facet, wiek pewnie +- 30, czyli około mojego (wnioskuję po głosie). Był bardzo uprzejmy, super mi się z nim gadało, wogóle nie namawiał mnie do zakupu, a raczej starał się rozwiać moje wątpliwości, i znaleźć coś dla mnie. Chyba okolo pół godziny przegadaliśmy- w sumie o produkcie, ale troche żartując sobie na ten temat i naprawdę...wydawał się fajny ..Jak już uzgodniliśmy co i jak z produktem, to zaproponował, że może do mnie zadzwonić jeszcze jakbym potrzebowała pomocy w wyborze. Pierwszy raz się spotkałam z tym (poza natarczywymi konsultantami którzy chcą przedłużyć internet/tel). Trochę nie wiedziałam co powiedzieć- głupio mi było powiedzieć, "tak, chętnie". Nie powiedziałam ani tak, ani nie, tylko jeszcze zamieniliśmy parę zdań i w sumie rozmowę zakończył on dziękując za miłą rozmowę i do usłyszenia. Też nie spotkałam się, żeby ktoś podkreślał, ze miłą...może to głupie, ale albo ten konsultant jest taki miły albo ..ja naiwna serio czekałam, aż zadzwoni...tak nam się super rozmawiało. No, nie zadzwonił, a przecież do zamówienia moje dane (nr, imię, nazwisko jakby co miał)...hmmm :(