Uzależnienie od leków

[Gość margarita33]

Od pięciu lat choruję na depresję. Biorę trzy rodzaje leków. Przypuszczam a właściwie jestem niemal pewna, że jestem od nich uzależniona. Na kilka ostatnich dni zabrakło mi tabletek i myślałam, że wyzione ducha. Boje się, że moje życie będzie tak wyglądało i nigdy nie uwolnię się od psychotropów. Czy ktoś miał podobny problem?

[Gość Anna1236]

Dasz radę żyć bez leków. Wszystko tkwi w głowie. Sedno choroby i sedno wyzdrowienia. Zabija nas autosugestia.

[kingak2]

Nie piszesz jakie to leki. Lekow stosowanych przy depresji np. Z grupy SSRI nie odstawia sie nagle z dnia na dzien. Wtedy faktycznie samopoczucie jest beznadziejne. Ale nie do tego stopnia ,by "wyzionac ducha". Gorzej z benzodiazepinami. Nie wiem ,czy je bierzesz , ale jezeli tak , to odstawienie musi sie odbywac pod kierunkiem doswiadczonego psychiatry. W tym przypadku faktycznie moze byc ciezko.

[Złotarączka]

W Twojej sytuacji pamiętaj, aby nie przerywać nagle leczenia ze względu na wysokie ryzyko wystąpienia objawów odstawienia. Zawsze zadbaj zawczasu o to, aby mieć zapas preparatów i nie znaleźć się więcej w podobnej sytuacji. Zwróć na to uwagę, zwłaszcza jeśli np. planujesz jakiś wyjazd poza miejsce zamieszkania. Stosowane przez Ciebie leki awaryjnie może przepisać Ci każdy lekarz, choćby po 1 opakowaniu i na 100%. Ostatecznie możesz też zmniejszyć dawkowanie o 50% (połówki tabletek o ile są podzielne) lub używać co 2-gi dzień (niepodzielne kapsułki) aby wytrwać do czasu najbliższej wizyty u lekarza, żeby tylko zminimalizować to zjawisko, którego doświadczyłaś przez własne zaniedbanie. Nieplanowane przerwy w leczeniu osłabiają jego skuteczność, więc odradzam lekkomyślność na zasadzie "jakoś to będzie". Leki których używasz zapewne mają mały potencjał uzależniający, jednak ich odstawianie z reguły wymaga stopniowej redukcji dawkowania. Z tym jest tak jak z łagodnym podchodzeniem samolotu do lądowania. No i nie lądują na tym samym pasie od razu 3 samoloty. Poza tym nawroty i zaostrzenia nie oznaczają, że jesteś dosłownie uzależniona od leków. To choroba ma zazwyczaj przewlekły przebieg i wymaga długoterminowej farmakoterapii.

[mgr Kamila Krocz]

Proponowałabym porozmawiać z lekarzem psychiatrą, by do farmakoterapii dołączyć psychoterapię. Myślę, że połączenie tych dwóch metod dałoby lepsze efekty. Pozdrawiam!