U męża wszystko jest na NIE

[Gość Sjhdhhd234]

Jesteśmy małżeństwem od 14 lat u niego jest problem następujący ,za każdym razem jak coś chce zrobić ,kupić,itd zawsze mówi NIE i musi być po jego myśli jak NIE to nie .A jak się przeciwstawie to mam tydzień ciszy wczorajszy przykład:
Ja pracuję więc chce zmienić meble bo mają już swoje lata,więc pojechałam odgadnąć jakieś i po przyjeździe mówię mu co i jak A on mówi NIE I KONIEC ,za każdym razem musi być po jego myśli .ON Lubi być w centrum uwagi.
Oczym świadczy takie zachowanie.

[Złotarączka]

Świadczy o braku wsparcia dla Ciebie, o jego braku zaangażowania w Waszą relację, o jego egoizmie, o jego biernej agresji i psychicznym znęcaniu się nad Tobą. Tak, tak. Piszesz "-Ja pracuję, więc...". Czy to znaczy, że Twój małżonek nie pracuje? Zacznij mówić jasno co czujesz w związku z jego zachowaniami, postawą wobec Ciebie, nadal mów o tym, czego potrzebujesz, ale zacznij też egzekwować od męża odpowiedzialność za Waszą relację i pozwól mu doświadczyć konsekwencji jego zachowania wobec Ciebie, jak to się mówi- postaw mu granice. Przestań się zgadzać na to, co on Ci robi. Najlepiej idź na terapię dla ofiar przemocy.

[ka-wa]

Świadczy o chorej dominacji wg mnie,drugie, to nieuznawanie kompromisów i skąpstwo, pewnie jeszcze coś by się znalazło jakbyś podała więcej przykładów ,taki typ ,nic nie zrobisz ,skoro od początku ustępowałaś...,zawsze do swoich racji ,trzeba przedstawiać argumenty,on ma to gdzieś...,ciężko wytrzymać z takim, nie bo nie.
Pozostaje robić swoje ,a jak się nie odzywa przez tydzień to trudno,przeżyjesz.

[Gość Aleksandra277]

A w jakich okolicznościach powiedziałaś mu o meblach i w jaki sposób? Pamiętaj nie mów facetowi, co ma robić, bo to drażni facetów. Zwłaszcza jeśli rozporządzasz nim gdy wraca zmęczony z pracy i ma swoje problemy na głowie - ważniejsze niż zmiana mebli. Kolejna rzecz to taktyka rozmowy. Jak Ty mu mówisz o tym? W taki sposób? "Mirek mamy stare meble przydałoby się kupić". To nie jest dobra taktyka. Zaproś swego męża na romantyczną kolację do restauracji, i powiedz mu "Kochanie zamówiłam meble i wszystko jest już gotowe, tylko potrzebuję jeszcze Twoich pieniążków, przelejesz mi na konto?" Albo "Kochanie chcę abyś na urodziny, imieniny, walentynki i rocznice zamiast pierścionków i kwiatów kupił mi meble".
Wymyśl cokolwiek - ale żeby to nie był pomysł z kosmosu wzięty jak Filip z konopi czy słomiany zapał. Porozmawiaj z nim spokojnie i w odpowiednim momencie. Nie zmuszaj go tylko dyskutuj i dąż do kompromisu.
Ile lat mają wasze meble? Bo u mnie w domu są meble paździerzowe mają ok.50 lat.
Tak więc jak chcesz kupić meble to kup ale nie wszystko naraz tylko co pare miesięcy kup po jednym aby nie wydać odrazu za dużo pieniędzy.

[mgr Kamila Krocz]

Sjhdhhd234, negowanie każdej Twojej decyzji czy propozycji przez męża może świadczyć tak naprawdę o wielu różnych zachowaniach czy cechach męża. Może być to oznaka jego dominacji, że tylko on może rządzić, że Twoje zdanie się nie liczy. Może świadczyć o tym, że nie lubi wydawać pieniędzy. Uważa, że skoro meble są, co prawda stare, ale spełniają swoją funkcję, to nie warto wydawać pieniędzy na nowe. Możliwe, że Twojemu mężowi trudno akceptować różne zmiany w życiu, nawet tak drobne, jak zmiana mebli w domu. Jak widzisz, możliwości interpretacji jednego zachowania jest wiele. Które jest prawdziwe? Nie wiem. Ty lepiej znasz swojego męża. Jeśli jednak chcesz zmienić meble, najpierw proponowałabym porozmawiać z mężem na ten temat i wspólnie z nim wybrać się do salonów meblowych, by poszukać czegoś odpowiedniego. Niech on również współuczestniczy w tej zmianie i ma wrażenie, że od niego też coś zależy. Mam nadzieję, że znajdziecie kompromis w kwestii zakupu mebli. Pozdrawiam i powodzenia!

[Gość Sjhdhhd234]

Dziękuję za odpowiedzi.On pracuję, jest strasznie skąpy, jeżeli chodzi o takie wydatki ja jestem inaczej wychowana ,Złotaraczka,-wszystko co napisałaś/eś to prawda taką mam sytuację, i tak u,mnie jest .Padły pytania jak mu,to powiedziałam otóż następująco :
Choć siadnij koło mnie coś ci powiem byłam w salonie meblowym oglądać meble do kuchni , już wybrałam które kupie ,a on wyskakuje mi żebym kupiła lodówkę która jest i niepotrzeba nowej A meble sobie kupię na wiosnę i jego pieprzenie słowo NIE A ja pytam się czemu nie on mi na to bo NIE
Ale ja sobie nie pozwolę w kaszę dmuchać ja też potrafię postawić na swoim ,on lubi manipulować ludźmi i nimi rządzić mną też rządził przez 9 lat lecz któregoś dnia powiedziałam dosyć ,ale zauważyłam że jak ja zaczęłam być bardziej samodzielna:zaczęłam pracować ,zrobiłam prawo jazdy ,kupiłam sobie auto stare ale moje ,chodzę do szkoły jestem na kierunku administracyjnym,a teraz chce kupić meble do kuchni to poczuł się zagrożony ale, i tak dopne swego i tak je kupie bo ja za nie płące A nie on ,tylko padło jedno zdanie ,jak będziesz na swoim to będziesz sobie rządzić,tak szczerze wisi moje małżeństwo na włosku ,ale ze względu na dzieci staram się je jakoś jeszcze zlepić ,ale zauważyłam że on chce wydawać,tylko polecenia np:zadzwoń do mnie ,przytul się,przyjdź,chce zawładnąć mną !!!

[ka-wa]

A w stosunku do dzieci też jest takie nie bo nie?
Jeśli mówi,że nie jesteś na swoim,tzn,że mieszkanie jest tylko na niego? Bo jeśli tak jest i małżeństwo wisi na włosku to może faktycznie lepiej się wstrzymaj z tymi meblami.

[Gość Sjhdhhd234]

Wisi na włosku bo ciągle on ma rację nikt inny to jest dom piętrowy my mieszkamy na piętrze A teściowa ma parter i dół dom jest teściowej A do dzieci zmienił nastawienie kiedyś też tak było nie bo NIE A teraz już tak nie robi nie idzie się z nim dogadać i,tyle

[ka-wa]

To nie za bardzo inwestować w nie swoje...,szkoda ,że od początku nie zabiegałaś ,żeby teściowa zapisała wam to piętro domu,
bo teraz jakbyś chciała się rozwieść to zostaniesz z niczym.

Ale myślę ,że jak stałaś się teraz samodzielna to sobie poradzisz w tym zawiązku,jak ma się dzieci,rozwód to ostateczność,jak nie będziesz mu ulegała,to w końcu zrozumie ,że nie ma sensu ten jego upór,
może namów go na terapię małżeńską.

[Gość Sjhdhhd234]

Właśnie czekam na Panią z Mopsu aż przyjdzie z urlopu, znamy się i dlatego ,nie chce brać rozwodu i żeby dzieci nie cierpiały itd.Moim zdaniem rozwód to ostateczności.

[Gość Sjhdhhd234]

Miłość jest ale nie mam do niego zaufania kompletnie okłamał mnie parę razy i czar prysł ,

[Gość roshen]

A przed ślubem mąż był inny ?

[Gość Sjhdhhd234]

Był inny lecz podczas pewnej kłótni stanął za mną murem A nie za,własną matką,od tego się zaczęło wszystko.