Skocz do zawartości
Forum

lęk o najbliższych u 12 latka


Gość Kasiora7

Rekomendowane odpowiedzi

ja nigdy tak się nie zachowywałam, a zamiast tego kłóciłam się z bratem i rodziną :D
wydaje mi się, że pani syn ma jakieś powody do strachu, o których pani nie wie, ale on ich doświadczył. W innym wypadku nie wiem, może to jakaś choroba?

Odnośnik do komentarza

Pewnikiem jest że maluch nie ma poczucia bezpieczeństwa. Czuje się zagrożony i to nie tylko wobec siebie. Czuje zagrożenie również wobec młodszego rodzeństwa (gdzie jako starszy czuje się w obowiązku obronnym).

Czym objawia się ta panika? Może warto zachęcić syna do samodzielności - nauczy się iż świat nie jest aż tak bardzo straszny ;)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Czy syn w dzieciństwie nie został skrzywdzony? Nie mówię, że przez rodzine ale przez rówieśników, znajomych? Tak może sie objawiać trauma.
Możliwe jest również, że ma złe sny. W dzieciństwie miałam takie i czasem nie odróżniałam snów od jawy. Nie wiedziałam czy to mi się kiedys po prostu przyśniło czy tak było na prawdę, a jesli to były koszmary to tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Gość Malineczka123

Tez uważam ze syn nie ma poczucia bezpieczeństwa, boi sie zachowuje jakby miał jakaś traumę . Cos musiało wywołać ten strach . Jeśli nie ma pani pojęcia co mogło wywołać ta traumę bo nic sie w jego zyciu strasznego nie wydarzyło to Proponuje udać sie do psychologa .
Tutaj rozmowy z synem i tłumaczenia mogą nie pomoc . Psycholog jest osobna wykształcona i ona moze pomoc

Odnośnik do komentarza
Gość kasiora7

Tak, niestety. Jesteśmy z mężem po rozwodzie, mieszkam z dziećmi osobno. Dzieci boją się, że jak coś mi się stanie będą musiały wrócić do taty, a tego nie chcą. Rozumiem jego strach, ale przeprowadziłam z nim wiele rozmów na ten temat i wszyscy chłopcy wiedzą, że w razie trudnej sytuacji zajmie się nimi kochana babcia i ciocia, że do taty nie będą musieli wracać. Nadmieniam, że kochają tatę i chcą się z nim widywać, mimo niezbyt dobrego traktowania z ojca strony.

Odnośnik do komentarza

A może w lekkiej atmosferze, jakby żartem informować, że bywają takie teorie "wywolywania wilka z lasu",samospełniające się sprawy? Nie można intensywnie myśleć o czymś, czego się boimy, bo to jest jakby samospełniające się.

Ludzie boją sie np. choroby, utraty pracy i żeby to się nie spełnilo, to świadomie nie dopuszczają takich myśli do siebie.

Jak Ty się martwisz, że nie odebralam telefonu jak byłam w pracy, to nie panikuj, że coś mi się stało , tylko, żeby napewno mi się nic nie stalo ,zacznij sobie tlumaczyć, że jestem na ważnym spotkaniu u szefa, że rozmawiam z klientem( zależy co Pani robi). Proszę powiedzieć, że jest to taki jakby obowiązek jego wobec siebie i mamy, aby po zaniepokojeniu, że nie podniosłam sluchawki szybko znaleść ze 3 powody dlaczego jej nie podniosłam i wierzyć w nie głęboko.Bo wiadomo,  że jak się tak myśli to mamie nic złego się nie stanie.
Jak mama wychodzi z domu, to przecież mama jest urodzona pod szczęśliwą gwiazdą i wiadomo, że mamie nic nie może się stać.
Mogę Ci udowodnić, że jestem urodzona pod szczęśliwą gwiazdą. Przecież tylko takim osobom rodzą sie takie wspaniale dzieci jak moj kochany, rozsądny i odpowiedzialny synek czyli Ty. Tylko takim osobom spod szczęśliwej gwiazdy rodzą sie takie fajne dzieci jak Twoi kochani bracia.

O braci możesz się martwić, ale racjonalnie. Jak widzisz, że może się czymś skaleczyć to ostry nóż trzeba szybko schować do szuflady, jak mama zapomniala. I poprzypominać ileś sytuacji, gdy synek wobec młodszych braci wykazał się rozsądkiem. Czyli popieramy jego troskę, ale nie popieramy paniki.

Może ta wiedza, że jakby co to jeszcze sa dziadkowie i ciocia, to dla niego za dużo. Może wtedy trzeba było mówić, że przecież to nie możliwe, żeby mamie się coś stało.

W jego glowie i w jego życiu coś się stało, bo nie mieszka z Wami tata, który, może jako silny mężczyzna bronił u niego w głowie przed wszystkim co złe. Stało się coś czego on się nie spodziewał. Taty z Wami nie ma.Teraz może się stać wszystko zle, co tylko jego głowa mu podpowie.

Może wiara w Waszą szczęśliwą gwiazdę, jakoś go uspokoi.
Ciekawe co mu się sni? Może i tam jest klucz do tych strachów?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...