Skocz do zawartości
Forum

Ignorancja Lekarzy , moja historia.


Kqly

Rekomendowane odpowiedzi

~kqly1
Dzisiaj oddałem na pasożyty i lamblie , wyniki w środę.

Krew i mocz wyniki w poniedzialek
Dodatkowo dostanę chyba ekg holter bo w spoczynku mój puls waha się od 80 do 120...

mówiłes za jak byłes na grilu to czyms się zatruleś, tak jak ktoś wyżej wspomniał może to infecja pokarmowa, test na helicobacter mozesz kupic w aptece i zrobic samemu w domu :)

Odnośnik do komentarza

Po wczorajszych przemyśleniach wydaję mi się że to jest jakieś naprawdę ukryte cholerstwo.
Zwykłe przeziebienie i grypa przeszły by samoistnie albo po lekach które brałem.
Nowotwór to to też raczej nie jest bo moje tak uogólnione objawy wychodziły by napewno w krwi.

Zastanawia mnie co to może być za paskuda przez którą mam wrażenie że całe ciało odmawia posłuszeństwa...

Męty przed oczami mnie już wykończą , niestety przełożyli mi okuliste na za tydzień.
Bolą mnie kości udowe, strzela mi w stawach.
Dodatkowo te powiększone węzły i problemy z apetytem brzuchem itp.
Ból w kroczu , już sam nie wiem czy to bolą mnie jądra czy od prostaty promieniuje mi po jądrach i pachwinach...
Problemy z pamięcią i koncentracją , wczoraj oglądałem X men'a , i dzisiaj rano próbując przypomnieć sobie przebieg filmu myślałem że mi głowa eksploduje , tak muszę się wysilać.
Problemy z sercem i krążeniem , stopy i dłonie to zawsze miałem zimne no ale nie aż tak jak teraz...
Doszły do tego zimne poty , tak samo jak dłuższy czas leżę na boku (właśnie wtedy zaczyna się ból w kroczu) to moszna robi się zimna..
Wypróżnienia zawsze miałem nieregularne ale znowu teraz jest coraz gorzej. Na "dwójce" byłem w zeszłą niedzielę , później dopiero w czwartek , a w piątek byłem 2 razy...

Wczoraj wieczorem doszedł ból w szyi tuż pod potylicą, najpierw był po lewej stronie kręgosłupa , rano budzę się i boli mnie również po prawej stronie.

Z temperaturą też jest dziwnie , zawsze miałem po 36.3/4 teraz mam 37.1 pod pachą i 37.4 w ustach.

Co to jest za cholerstwo, po prostu już mi się odechciewa wstawać rano z łóżka , mógłbym leżeć cały dzień.

Pasożyty dały by takie ogólne objawy i nic by nie wyszło w krwi moczu itp ? Powątpiewam z resztą już sam nie wiem co to może byc

Odnośnik do komentarza

No właśnie te cholerne pasożyty to nie zawsze wychodzą w badaniach.
A nawet jak wyjdą to protokół ich leczenia jest niewystarczający- leki przepisywane są za krotko i za małe dawki.
Kiedyś słyszałam ze pewna aktorka po pobycie w kraju tropikalnym miała podobne objawy jak Ty lekarze rozkładali ręce- okazało się ze była to ameba.

Badania na pasożyty trzeba powtarzać, ale ja bym i tak zastosowała leczenie bo podobno nie ma człowieka bez pasozytow, no i ten kot...

Domowy sposób to mikstura z kwasu po naturalnie bez octu kiszonych ogórkach zmieszanego z okolu 30 dag - (kilka główek) obranych zmiażdżonych ząbków polskiego czosnku- trzymać to w słoiku w lodowce 10 dni, potem rano i wieczorem pić po 10 ml już po umyciu zębów.
Dobrze działają tez świeże pestki z dyni.
Zioła Piołun i wrotycz, tylko trzeba uważać z tym ostatnim żeby nie przedawkować.

Sa tez leki chemiczne, przepisuje lekarz.
Najlepiej poczytaj o ich tępieniu, dr Irena Wartołowska i inni.

Odnośnik do komentarza

Aby wykryć pasożyty trzeba znaleźć laboratorium, które ma w tym doświadczenie, a takich jest niestety niewiele. Piszesz, że próbowałeś niemal wszystkiego i rzeczywiście Twoja droga leczenia wygląda "imponująco". Sugeruję wykonać test obciążeń organizmu aparatem Mora albo metodą Volla, najlepiej żeby przeprowadził je lekarz, a nie jakaś przypadkowa osoba. Kiedyś myślałam, że to czary-mary... Byłam mocno zdziwiona: skąd u mnie pasożyty? Wiele miesięcy biegania po gabinetach, w każdym słyszałam co innego. A tu fizyka i prosty biorezonans i jestem wreszcie zdrowa

Odnośnik do komentarza

Witam wczoraj odwiedziłem laryngologa Konstantego Dąbskiego.
Facet na taką wiedzę ze pomógł mi nie tylko w sprawach nosa. Odeslal mnie do mgr.Kawy. Spędziłem i niej ponad godzinę i była zdziwiona ze z moich wyników nic nie odczytano.
RTG klatki ponoć było w porządku a pani znalazła jednak jakieś zmiany w płucach.
Zleciła western blot badanie na toksokaroze mononukleoze toksoplazmoze badania alergiczne tarczyca testosteron itp.

Niestety jechałem tam 120km i nie spodziewałem się takiej kwoty za wizytę... 200zł za wizytę +100zł za badania. A jakbym miał zrobić wszystko naraz to zaplacilbym 800zł :(
Jakie to smutne ze trzeba tyle płacić żeby być zdrowym

Odnośnik do komentarza

Pytałem o testosteron urologa powiedział że może zlecić badanie ale i tak nie ma ono sensu bo już nie stosuje się kuracji testosteronem ponieważ powoduje raka prostaty.

Wczoraj dostałem wyniki badań
P/ciała glista ludzka IgG(1,3,2)
Wynik: UJEMNY
miano p/ciał Glista ludzka w 2.35

TSH 1.217

ft3ift4 nie miałem robione, a takie skierowanie może dać tylko endokrynolog . Byłem u jednego to stwierdził że nie potrzebne mi jest to badanie bo TSH jest w porządku...

Odnośnik do komentarza

~Kqly1
Pytałem o testosteron urologa powiedział że może zlecić badanie ale i tak nie ma ono sensu bo już nie stosuje się kuracji testosteronem ponieważ powoduje raka prostaty.

Wczoraj dostałem wyniki badań
P/ciała glista ludzka IgG(1,3,2)
Wynik: UJEMNY
miano p/ciał Glista ludzka w 2.35

TSH 1.217

ft3ift4 nie miałem robione, a takie skierowanie może dać tylko endokrynolog . Byłem u jednego to stwierdził że nie potrzebne mi jest to badanie bo TSH jest w porządku...

Czyli dalej nie wiesz na czym stoisz?
Zrób te badania hormonów nawet prywatnie, TSH nie jest jedynym czynnikiem który wyklucza choroby tarczycy, znajdz dobrego endokrynologa i zrób cały pakiet badan w tym kierunku

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj już po prostu nie mam siły do tego wszystkiego.

W nocy nie mogłem spać co 2 godziny budziłem się i miałem wrażenie że jestem cały spocony. Nie było to aż takie pocenie że musiałem zmienić koszulkę ale pościel była lekko wilgotna. Do tego straszna suchość w ustach, wypiłem z litr wody przez noc.

Do tego wszystkiego wyczułem KOLEJNY węzeł pod prawym obojczykiem. W sumie to już sam nie wiem co to jest. Twarda zbita masa ok.2 cm średnicy nie przesuwa się, lekko boli przy uciskaniu. Pojawił się nagle może w przeciągu 2 dni.

Mam wrażenie że te węzły to już mam w całym ciele. Co jakiś czas pobolewają mnie te na szyi i obojczykach te mogę wyczuć palcami i wiem że to one powodują ten ból.

IDENTYCZNY ból odczuwam w lędźwiach, pod pachami i za łopatkami, więc podejrzewam że to te cholerne węzły.

Już nie wiem co robić. Byłem u onkologa dowiedzieć się o poradnie genetyczną. Przy okazji pokazałem te węzły. Pani niby stwierdziła że onkologicznie wydaję się wszystko w porządku, ale dała mi skierowanie na USG węzłów ( termin 15listopad...). Dodatkowo nie widziała tego węzła co mi wyskoczył ostatnio pod obojczykiem.

Podczas ziewania pojawiło się takie dziwne uczucie jakbym dostawał jakiegoś szczękościsku po zakończeniu ziewania, nie wiem jak to opisać.
Kręci mi się w głowie, chodzę jak pijany. Fakt że zacząłem trochę więcej jeść, ale co z tego skoro węzłów przybywa.

Byłem się zapisać do poradni chorób zakaźnych termin na marzec...
:/ :/ :/ :/
Po prostu pierdolca idzie dostać z tymi naszymi lekarzami. :/ :/ :/
A później tylko mówią że było przyjść wcześniej to coś byśmy poradzili.....

Odnośnik do komentarza

powiem Ci że twoje objawy i szukanie objaw to wygląda na prawdę na nerwicę...

nawet nie wiesz jakie nerwica może dawać objawy...

nie jestem lekarzem, ale żyję z nerwicą, która mnie tak wyniszczyła, że musiałem brać leki,
- tachykardie, budzenie w nocy oblany potem, bóle głowy, klatki piersiowej, chudnięcie, rozwolnienia, problemy z koncentracją, wysokie ciśnienie, uczucia miękkich nóg, ciągłe szukanie objawów na sobie i w internecie, bezsenność i wiele innych

Jak się zaczęło?
Zdjęcia RTG klatki piersiowej do pracy - niestety wykazało guza (na szczęście tylko mięśniak) który wyrósł za mostkiem między płucami, przełykiem, aortą (7cm długi!) - owszem - bolała mnie czasami klatka ale podejrzewałem raczej zgagę lub coś z żołądkiem

ale niestety czekałem miesiąc na operację (nie wiadomo było jeszcze czy to mięśniak czy coś poważniejszego) - ten czas można sobie tylko wyobrazić z punktu widzenia choreg0 - czeka się na wyrok. i każdy dzień wpędzał mnie w coraz gorsze myśli, natręctwa, wariację... niestety po udanej operacji i uspokojeniu że to tylko guz, nie wróciłem do pozytywnego myślenia. Wpadłem w spiralę objawów które łączyłem i wyszukiwałem chorób... a to napędzało nerwowość i kolejne objawy (j.w.). musiałem ratować się u psychiatry odpowiednim lekiem

po 2 miesiącach brania leku wróciłem do normalnego życia, tyle że nerwica czycha tylko aż uśpisz czujność (to jest moja trzecia przeprawa - raz w roku wraca niestety).

podczas nerwicy nie raz się badałem i morfologia, mocz, cukier, tarczyca zawsze w normie... a czekając na samą wizytę kontrolną raz w roku to organizm przypomina sobie o operacji i zaczyna boleć klatka (choć nie ma co bo wszystko na kontroli wychodzi OK). Organizm łatwo nie zapomina przeżyć...

Odnośnik do komentarza

Rozumiem że większość moich objawów to mogą być skutki nerwicy, ale jeśli chodzi np. o te węzły to są widoczne po prostu gołym okiem.
Dlatego tak trudno jest lekarzom podjąć się diagnozowania.
Kiedy wyłapią kilka objawów nerwicy to całą resztę zrzucają już właśnie na to, a węzły "no takie już masz i tyle".
Jakby one występowały tylko w miejscach które wykazało USG to byłbym spokojniejszy, ale wraz z upływem czasu jest ich coraz więcej. Teraz wyskoczył mi pod obojczykiem i jest na tyle duży że zniekształca zarys kości przez skórę...

Masakrycznie pocą mi się dłonie i stopy po prostu zwariować z tym idzie, co chwile latam do łazienki umyć ręce.
Po tylnej ścianie gardła co jakiś czas spływa mi taka strasznie gorzka wydzielina- coś w smaku jak otrivin wciągniety przez nos do gardła.

Żeby dostać się do mojego lekarza rodzinnego to potrzeba cudu.
Zapisy są od 7 rano-dzisiaj zadzwoniłem o 7:11 i miał już komplet pacjentów...

Odnośnik do komentarza

chłopie - może i coś Ci jest, ale Ty się tak nakręcasz że Twój układ nerwowy jest na wyczerpaniu. Pocenie rąk to normalne przy nerwicy, częstomocz również, zaburzenia pracy jelit jak najbardziej. Możesz nawet mieć wysypki na ciele, w pachwinach na stopach. Wszystko przez to, że jesteś cały czas poddenerwowany, znerwicowany i wykończony. Brak snu jest tragiczny w skutkach dla organizmu.

Co do węzłów chłonnych - nie mam pojęcia czy mogą być wynikiem nerwicy bezpośrednio ale pośrednio kto wie? Zaburzenia działania jednego narządu wpływają na inne...

Odnośnik do komentarza

Myślę, że powiększone węzły chłonne i to w tak wielu miejscach świadczą o infekcji -pytanie jakiej:
bakteryjnej (w tym krętki), wirusowej, grzybiczej, pasożytniczej?
lub o jakimś stanie zapalnym,pytanie- czym spowodowanym?
I w tym kierunku, żeby to określić powinna iść diagnostyka.
Z tym że niektóre z wymienionych ewentualnych powodów ciężko na 100% potwierdzić lub wykluczyć, np grzybice lub pasożyty.
próbowałeś zioła, np piołun, wrotycz, czystek?
robiłeś badanie krwi CRP?

Odnośnik do komentarza

Pomysl o poszerzeniu diagnostyki boreliozy. Wszystkie objawy wpisują się w obraz tej choroby. Sama biegałam przez dwa lata po lekarzach. Miałam bóle mięśni, stawów, powiększone węzły chłonne,temp stałe 37.3, bardzo złe samopoczucie. Diagnozuj botelioze, różnymi metodami, jest czasem niewykrywalna w podstawowych badaniach, dopiero wychodzi w specjalistycznych.

Odnośnik do komentarza

OB1 to znaczy że nie masz żadnych stanów zapalnych

wg mnie masz na 100% nerwicę i zacznij się na to leczyć,
ten kto nie przeżył nerwicy to na prawdę nie wie do czego jest zdolna - podszywa się pod wszystko. Jak w filmie "KULA" - to co przeczytasz w internecie, to co słuchasz co mówią inni, samo nakręcanie sprawia, że objawy się materializują i ich doświadczasz. Wiem, że ciężko jest tak sobie powiedzieć "aha, ok, to się nie martwię". To trzeba leczyć terapią i lekami

a infekcje tak jak mówią inni, na spokojnie podejdź do tego. rosnące ósemki również przysparzają wiele problemów.

psycha Ci siadła.

Odnośnik do komentarza

Daj juz spokoj z tymi wezlami chlonnymi... Widac po badaniach ze nie jest ci nic powaznego. Wroc do normalnego zycia bierz leki na nerwice i chodz na terapie dodatkowo ziola ale systematycznie bo ziola działają dopiero po jakims czasie. A jezeli dalej jak nie daje ci to spokoju to rozszerz diagnostyke w kierunku boreliozy oraz hormonow tarczycy i płciowych bo nic innego w twoim przypadku nie przychodzi na mysl. Biorac pod uwage ze twoj stan pogorszyl sie po smierci bliskiej osoby to moze byc nerwica lękowa bo ty rowniez boisz sie choroby. To da sie wyleczyc i bedziesz mogl wrocic do normalnosci. Mlody jestes wez sie w garsc!

Odnośnik do komentarza

I wez pod uwage takze wszystkie leki ktore brales i bierzesz. Lek ktory przyjmujesz na nerwice nalezy do antydepresantow, a niektore z nich maja wieeeele dzialan ubocznych. Zastanow sie czy dobrze na ciebie dziala. Jezeli objawy pogorszyly sie po rozpoczeciu brania leku zastanow sie nad zmianą go na inny

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...