Skocz do zawartości
Forum

Lęk przed zawieraniem związków


Gość Wojtek8787

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wojtek8787

Witam, chcę opisać mój problem. Mam 30 lat i jestem mężczyzną, który do dnia dzisiejszego nie wszedł w stały związek z kobietą. Mój problem uświadomiłem sobie w ostatni miesiącu. Na początku roku poznałem fajną dziewczynę, która bardzo podoba mi się fizycznie i intelektualnie ( inteligentna osoba ). Niestety dziewczyna po przejściach, lat 27, rozwód, dziecko, nieukończone technikum i brak matury. Ja 30 latek bez zobowiązań po studiach technicznych. Udało mi się zmienić podejście i zaakceptować cudze dziecko ale niestety mam lęk przed zawarciem związku. Uświadomiłem sobie, że nie czuję potrzeby bliskości drugiej osoby i samotność mi odpowiada, a to bardzo dziwne w moim wieku, brak chęci zawarcia związku i zbudowania rodziny. Mam rodzeństwo w podobnej sytuacji, siostra prawie 40 lat i brat prawie 35 lat. Oni również nie są w związkach. Mam pytanie, czy z nami jest coś nie tak i czy jestem przypadkiem, w którym psycholog pomoże bo już nie wiem. Nie chce być na starość sam, a żyje w poczuciu, że mam bardzo dużo czasu...

Odnośnik do komentarza

To trochę oznaka naszych czasów. Jak mlodzi ludzie nie wpasują się w końcówce średniej szkoły lub na studiach w partnera, dziecko na świat nie bedzie sie pchalo, to tak po 25 , około 30 robimy sie wygodni, rozumiemy, że inny człowiek, to coś fajnego, ale i problemy dodatkowe w naszym życiu a dzieci to już zupelna komplikacja i duże obciążenie i obniżenie naszego komfortu życia. Nawet pary nieformalne, ktorym niby na co dzień ze soba dobrze nie formalizują związku i najczęściej jednak facet " jeszcze" nie chce miec dzieci. Kobiety tracą na tym najbardziej ,jeśli sie godza na taki układ, jesli ich kariera popiera ten schemat myslowy. Potem, szczególnie dla kobiet może byc bardzo trudno w kwestii macierzyństwa, mogą być trudności z zajściem w ciążę, dziecko może nie być już zupelnie zdrowe.

To tak ogólnie. A szczególnie, to nie przegap swojego życia. Dzisiaj czasy takie,że w kwestiach zawodowych ludzie sie denerwują, że jeszcze czegoś nie osiągnęli,że może nie z tą firmą sie wiażą, że gdzies indziej lepiej, można wiecej sie nauczyć, szybciej awansowac. Tu bywaja nerwowi a w życiu osobistym wydaje im sie ,że jeszcze mają czas, że wszystko przed nimi.

Powiedzialeś coś bardzo istotnego, umialeś się przeprogramować, że cudze dziecko tez może być dla Ciebie ważne. Dokonaleś mentalnie dużego skoku, bardzo w kwestii rozleglości wlasnego serca dorosleś.
Piszesz dobrze o swojej dziewczynie zauważając jej braki w wyksztalceniu- to przecież przy jej chęciach a Twojej pomocy można nadrobić w szczególności chociażby matura, aby może Twoi Ci nie dokuczali, abyś nie czuł się ,że masz za dziewczynę wybrakowany material.

Człowiek z wiekiem coraz mniej umie sie do drugiej osoby naginać.Niestety. Nic Ci nie można doradzić. Każdy kiedyś sam podejmowal decyzję, czy to już miłość czy tylko zauroczenie? Czy to uczucie, które przetrwa próbę czasu? Czy ja coś czuję , ale i czy ja jestem dosć ważny dla drugiej strony? Czy druga strona ma charakter długodystansowy, czy może szybko sie nudzi, jej charakter w codziennym obcowaniu jest trudny, czy jest miła w obejściu? Czy jak sobie wyobraże ,że od jutra jej nie ma, to może trochę smutno, ale da sie przeżyć, czy to raczej niemożliwe, żeby ona gdzieś obok mnie nie przebywala? Muszę mieć możliwość do niej zadzwonić ,wyslać SMSa, spotkać się pogadać. Jej sprawy są dla mnie tak samo ważne jak i moje.
Druga osoba nie jest bez wad, i dobrze nawet jak coś widzimy, ale jest pytanie czy z tymi wadami da się nam wspólnie przez życie przejść. Ani Ty sie dla niej za bardzo nie zmienisz ani ona dla Ciebie- bo już jesteście dorośli i ukształtowani. Pytanie czy tacy jacy jesteście możecie przez życie iść obok siębie, ze sobą, czy bedziecie mieli wspólne cele?

Im człowiek młodszy, tym mniej rozważa, docieka. Wierzy swojej intuicji, wierzy,że od życia tylko to co dobre mu się należy. I potem jak jest w związku, w malżeństwie, to dorasta do wielu spraw, nawet tych trudnych i niewygodnych, z których wcześniej nie zdawal sobie sprawy.

Ty dojrzałeś do ważnej sprawy, że cudze dziecko może być też ważne i można mu być przewodnikiem,. To jest już bardzo dużo. Czy to jest przejaw prawdziwego uczucia do Twojej dziewczyny to tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć- patrz tylko abyś nie przegapil swojego uczuciowego życia. Im jesteśmy starsi tym trudniej nam się emocjonalnie angażować- widzisz to po swoim rodzeństwie. Czemuś nie byli odważni wobec tej sfery życia, może to trochę do tej pory uśpilo Twoją czujność. Teraz spotkaleś fajną dziewczynę, jeszcze nie musisz sie deklarowac pewnie, ale nie przegap w życiu ważnej osoby. Tylko dla BARDZO WAŻNEJ osoby czlowiek chce zaryzykować i poświęcić swoją wolność, swój komfort, przemeblowac swoje życie i pisać się na coś trudnego- bo związki bywają piękne ale i zazwyczaj trudne, bo życie jest trudne.

Odwagi do życia emocjonalnego Ci życzę i dobrych wyborow.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek8787

Nie wiem co jest ze mną nie tak. Pociąg seksualny mam do kobiet ale jest jak by "uśpiony", natomiast nie mam żadnego pociągu do mężczyzn. Dziewczyna o którą chodzi widziałem i rozmawiałem 2 razy, za to na facebooko piszemy ze sobą już ponad 4 miesiące codziennie o wszystkim i z mojej strony bardzo mi się dziewczyna podoba z charakteru i fizycznie. Problem polega na tym, że jest po rozwodzie i twierdzi, że się nie poświęci dla faceta i pomimo, że chce piąć się wzwyż, nie chce czekać, a prosiłem ją o czas. Jest bardzo piękną kobietą więc często umawia się z mężczyznami. Przez to uczucie pomału przygasa ponieważ ja zrobiłem dużo, a ona nic, chociaż twierdz, że się we mnie zakochała tylko ja nie potrafię się określić, a Ona nie chce tracić czasu i szans. Jednak problem jest w czymś innym, mianowicie w moim podejściu. Z tym mam problem ponieważ nie czuję presji czasu i wychodzę z założenia że mam jeszcze czas i tu jest chyba ten największy problem. Drugim problemem jest to, że mnie się podoba rzadko która dziewczyna. Prze ostatnie 10 lat tak jak opisywana dziewczyna, podobały mi się może 3. Mam strasznie wybredny charakter. Wiem że coś ze mną jest nie tak tylko pytanie czy psycholog da sobie ze mną radę.

Odnośnik do komentarza
Gość pytaniadolekarzaaa

A czy ty chcesz się zakochać, kochać, mięć ukoachną osobę czy chcesz tylko "być w związku". Rozumiem, że po 30 zaczyna się większa presja społeczeństwa na osoby samotne, ale mimo tego nie warto wpychać się gdzieś tylko po to, żeby się dopasować.
Wybredny jesteś. Możesz być. Ale to może działać różnie - bo albo rzeczywiście jesteś wybredny, żadna nie jest warta zainteresowania albo ty nie chcesz żadnej, bo gdzieś tam w środku się boisz, jest jakaś psychiczna blokada.

"Dziewczyna o którą chodzi widziałem i rozmawiałem 2 razy, za to na facebooko piszemy ze sobą już ponad 4 miesiące codziennie o wszystkim i z mojej strony bardzo mi się dziewczyna podoba z charakteru i fizycznie. Problem polega na tym, że jest po rozwodzie i twierdzi, że się nie poświęci dla faceta i pomimo, że chce piąć się wzwyż, nie chce czekać, a prosiłem ją o czas. Jest bardzo piękną kobietą więc często umawia się z mężczyznami. "

Nie brzmi to zbyt optymistycznie..

Zresztą ja tak szczerze z opisu to nie wiem jaki masz problem. Czujesz się samotny? Czy boisz się starości w samotności i tylko dlatego chcesz kogoś ? Do tego z drugiej strony piszesz, że czujesz, że masz dużo czasu. Ale do czego masz dużo czasu?
A z innej beczki to dlaczego twoje rodzenstwo nie ejst w zwiazkach? Nie chcą czy nie znaleźli nikogo?
A wasi rodzice ? Jakie były między nimi relacje?

"Wiem że coś ze mną jest nie tak tylko pytanie czy psycholog da sobie ze mną radę"
Nie każdy musi być w związku,

Odnośnik do komentarza

Wojtek jestes mlody jeszcze. Moj brat ma podobna sytuacje do Twojej. Wez ta kobiete, ktora bedzie Ciebie warta. I kumata, zeby nie wkurzala Cie na starosc glupota. Czasem trzeba byc cierpliwym i dluzej poczekac na ta druga polowke. A jesli jej nie ma, to moze odnalezc inny sens zycia?

Odnośnik do komentarza

Wg mnie w genach tkwi taka wybredność,obawy,a to jeszcze rodzina nie akceptuje,itp. z wiekiem to się pogłębia.

Znam rodzinę ,że czworo rodzeństwa z tamtej "epoki',nie założyło rodzin,jeden został księdzem,trójka prowadziła razem gospodarstwo,
podobnie jak w Twojej rodzinie,
tak,że nie tylko mają na to wpływ nasze czasy.

Każde zawarcie związku niesie ryzyko,jak Ci będzie na początku odpowiadało ,to też nie masz gwarancji ,że tak będzie po kilku latach,
ale takie życie,trzeba ryzykować.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Presja owszem się pojawia. Ja akurat mam 25 lat i też nie byłam nigdy w związku a już rodzice mi mówią o szukaniu chłopaka. Przy czym ja tylko taka jestem, bo mój brat akurat ma dziewczynę.
Tak naprawdę to czy ty chcesz być w związku zależy od ciebie. Nie patrz na to co inni. Jakbym patrzyła na to co inni to bym była zapewne w związku i dziecko byłoby w drodze.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek8787

No tak tylko moim problemem jest to że ja nie potrafię się określić. Nie potrafię dokonać wyboru w tej kwestii. Mam wykształcenie techniczne i prowadzę własną działalność. Tu nie mam problemów jest bardzo dobrze.
I też moja największą wada jest to że zawsze liczę się ze zdaniem i uczuciami najbliższych dlatego mam obawy co do tej dziewczyny. Mnie ona pasuję ale " co inni powiedzą"
Ja mam z tym problem, problem z określeniem się. Zmienić coś w życiu czy nie...

Odnośnik do komentarza

Wiesz, nie neguję,że pisanie na fejsie przybliża do siebie ludzi. Niemniej jak widzialeś ją tylko 2 razy, to za dużo o niej nie wiesz- troszkę jednak trzeba się z kobietą spotykać w realu, patrzeć jak Ty na nia reagujesz i jak ona reaguje na Ciebie.

Może żle teraz Twoje dodatkowe wyjaśnienia odczytuję, ale dziewczyna chce się piąc w góre a nie poświęcać sie dla faceta.
Jak daleko może się piąć jak nie ma matury- rozumiem,że ma dobrą pracę i ją szanuje. Jeśli spotyka się z innymi- to ewidentnie jest na etapie poszukiwań i Ty jesteś tylko jednym z wielu do rozważania, skoro z Tobą od 4 mies utrzymuje kontakt na fejsie.

Albo Ci się kobieta podoba i dąż do spotkań w realu, aby wiedzieć na czym stoisz, albo sobie ja odpuśc. Jak ona z innymi się umawia to odczytuje, że na Ciebie za bardzo nie może liczyc, albo... ma pojemne serce. W pierwszym związku jej nie wyszlo, to drugi chce tak ustawić aby było jej wygodnie.
Smsy, maile, telefony służą do podtrzymania relacji, ale raczej nie do rozpoznania kandydatki na partnerkę- tylko znajomośc w realu da Ci odpowiedz, czy ona to ta jedyna - tak uważam. Oraz czy Ty jej odpowiadasz. U niej może po rozwodzie dzialać czynnik, że chce udowodnić bylemu, że z nim sie nie udało, ąle jest wielu, którzy są nią zainteresowani. Może i ona sama jest zagubiona w oczekiwaniach wobec męzczyzn, skoro z pierwszym nie wyszło, to teraz chce sobie jakoś odbic swoje niepowodzenia, swoj brak satysfakcji życiowej.

Tym, że może tylko parę kobiet do tej pory Ci sie tak naprawdę podobalo, to się nie przejmuj zbytnio. Ważne, żebyś nie przegapil jak będzie ta wlaściwa.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek8787

Wiem, ale jeśli od pierwszej chwili pisania coś poczujesz i rozmowa Ci się "klei" to znaczy, że coś jest na rzeczy. Ja nie mówię ze chciałem się z nią ożenić, ale wyznała mi całą swoją przeszłość która jest dość burzliwa i niejedna dziewczyna nie chciałaby się nią chwalić, a Ona napisała. Co do wykształcenia to sprawka jej ex który namówił ją na rezygnację z technikum tuz przed samą maturą i końcem, a Ona młoda i głupia poszła w tango, teraz jest to co jest. Mnie po prostu z żadną dziewczyną tekst i język się tak nie kleił, dlatego nie wiem co jest ze mną, że nie potrafię się nawet umówić z dziewczyną.
Jakaś blokada i głupie myślenie " gdzie ja do dziewczyny", a na studiach przygody mi się zdarzały, ale tylko przygody - nic stałego.

Odnośnik do komentarza

Albo się kocha kogoś , albo nie.
Problem z określeniem tego jest wtedy, gdy nie kochasz kogoś, ale byłoby Ci miło z nią być, więc wmawiasz sobie, że możecie być fajną parą.
Zacznij działać dynamiczniej, zbliż się do niej, a dowiesz się faktów a nie tylko domniemać i wyobrażeń. Nic nie stracisz, i nie zobowiązuje Cię to do niczego, a przynajmniej dowiesz się czegoś.

Odnośnik do komentarza

Jesteś jaki jesteś,sam musisz się odblokować lub poczekać ,aż jakaś dziewczyna Cię poderwie...,
bo co tu mówić o stałym związku ,jak masz problem,żeby się umówić... i to się raczej nie zmieni,masz taką osobowość i już,chyba ,że jakoś się przełamiesz i nawet wbrew sobie będziesz się umawiał ,ale czy to jest dobre wyjście...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Przecież nic nie ryzykujesz próbując z nią się spotkać raz i drugi, a jak Ci ją inny poderwie to długo będziesz sobie plul w brodę, że nie dałeś sobie(wam) szansy.

Jak na razie za duzo nie musisz swoim opowiadać. Znam osobę, która spotykala się z rozwodnikiem i byla pewna,że nie spodoba się to jej najbliższym i zawsze jako kobieta spotykala sie z nim na neutralnym gruncie i jej inteligentni rodzice zaskoczyli sami z siebie ,że coś musi być na rzeczy i jak przyszło co do czego, to z szacunku do swojej córki nie podwazali jej decyzji, choć w sobie oczywiście mieli dużo watpliwości.

Zastanow się czy ewentualne obiekcje co do danej dziewczyny, to tylko ewentualne obiekcje Twojego rodu, czy po prostu tak Cię wychowano, że sam w podświadomości wiesz, ze pewne rzeczy by Ci na przyszlośc nie pasowaly- bo rozrożnienie tych dwoch spraw jest bardzo ważne. Wbrew rodzinie jak się uprzesz to będziesz umiał działać a wbrew sobie to już dużo gorzej.

Wytlumaczyleś sobie, że dziewczyna może mieć dziecko, ale jeszcze slabo znasz dziewczynę to pewnie jej dziecka wogole. A przecież gdybyście mieli być parą, to dziecko z czasem powinno Cię poznać i polubić a Ty je.

Mądra dziewczyna zanim sama się do chlopaka nie przekona, nie powinna zbyt szybko takiego kogoś zapoznawać z dzieckiem aby ono za dużo wujkow nie miało i aby nie mialo bałaganu w swojej psychice.

Widzisz więc, że nie tylko Ty masz problem jak przeskoczyć ewentualną przeszłość Twojej dziewczyny.Ona ukladając swoją przyszłośc musi brać pod uwagę siebie i swoje dziecko- nie mówiąc, że jej rodzina też może mieć do następnego wybranka uwagi.

Wszystkie te sprawy są możliwe do przeskoczenia, ale trzeba je powoli rozkminiać a nie tylko teoretycznie rozpatrywać i żyć w zawieszeniu.

Dalej życzę albo odpuszczenia tematu i zaprzestania sobie lamania głowy tą sprawą, albo rusz do działania.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek8787

W okresie kiedy ja się z nią próbuje dogadać to ona ma już 3 "wujka", bo jest szybka w działaniu, a wzięcie ma duże. Tu już nie chodzi o nią ale o mnie. Ja mam jakiś problem ze sobą. Nie odczuwam braku bliskości drugiej osoby. Mam problem bo niby chcę się z kimś związać, ale z drugiej strony jak sobie pomyślę, że mam zmienić swoje życie to odpuszczam. To jest mój problem i chcę się dowiedzieć czy to jakiś problem z psychiką i czy psycholog pomoże coś w tym temacie.

Odnośnik do komentarza

Chyba aż tak nie jest Ci to obojętne, skoro to rozważasz i w sobie i na forum.

Jak spotykasz się ze swoimi kolegami w parach i mają tak na oko fajne partnerki, to rozważasz dlaczego Tobie jakaś fajna do gustu nie przypadła? Może wracasz do domu i myślisz, że skarpetki rzucisz gdzie chcesz i nikt nic od Ciebie po pracy nie oczekuje?Ulga, żal, obojętność?

Tu chyba nie ma co rozważać., bo jeszcze pewnie jakaś istotna nie stanęła Ci na drodze. Niemniej do ludzi, tam gdzie można kobiety spotkać, trzeba wychodzić. Może jakiś zorganizowany wypad na rowerowe wakacje, może w parę łódek dłuższy weekend na Mazurach, może w grupie wspinaczki górskie. Fajne dziewczyny solo chętnie lapią się takich wakacji lub mini wakacji aby być w ruchu, doskonalić kondycję i może mieć szansę na znalezienie sympatycznej połowki. Niektórzy wyjeżdzają na takie zloty w parach ale też trochę osob singli stara się spędzić czas aktywnie i może z jakimś podtekstem erotycznym.
Jesteś z uczelni technicznej to tam mniej dziewczyn- czasem uczelnie uniwersyteckie, medyczne mają takie wakacje dla swoich studentów i alumnów. Idz w tę stronę.
Zapewniam, że przystojniak, stanu wolnego z dyplomem i swoją działalnością nie będzie gwałtownie odtrącany.
A i Ty będziesz wypatrywał raczej wsród panien z nadzieją na wyższe wykształcenie, lub już wykształconych, odmłodzisz się trochę i poluzujesz.
To lepszy sposób niż wypad do klubu, gdzie laski wypindrzone idą na podryw. Idąc np.w górach obserwujesz kogoś, jak sobie radzi ze zmęczeniem, jaki jest w codziennych warunkach i czy jakoś Ci się podoba, czy zechcesz po wypadzie się spotkać jeszcze na neutralnym gruncie. Jak nie znajdziesz laski to może wogóle poznasz interesujących ludzi, z którymi może Ci być miło czas spędzać po pracy.
Bliska mi mloda dama na studiach byla zapracowana to na takie wypady jak już pracowała zawodowo to jeżdzila z prawdziwą przyjemnością. Ona akurat tam się w jakiś kolegów przypasowywała, ale nic z tego nie wyszło, ale ze 2 pary na ślubnym kobiercu stanęły. Po prostu kręciła się w swoim towarzystwie- w sensie ludzi o podobnym wykształceniu i o podobnych wyobrażeniach na życie.

Odnośnik do komentarza

Niby nie,a byłeś przytulany przez rodziców,może to wynika nie tylko z genów ale też z wychowania,jeśli nie masz takiej potrzeby,
chociaż jak mówią ,nie każdy jest zdolny do miłości,chociaż ponoć każdy rodzi się z taką zdolnością ,ale jak jest naprawdę to nie wiadomo,zawsze będą wyjątki,
może faktycznie porozmawiaj z psychologiem,na pewno nie zaszkodzi,
dobrze byłoby wiedzieć z czego wynika taka postawa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek8787

Właśnie w moim domu zawsze było dużo miłości i mieliśmy jako dzieci ją okazywaną. Ja po prostu żyję sobie jak żyję i jest mi dobrze. Bez żony, dzieci, dziewczyny i nie czuję potrzeby tej zmiany pomimo że należało by już coś zmienić. Co do wypadów własnie nie jestem typem podróżnika, raczej przeciwnie moją ostoją jest mój dom...

Odnośnik do komentarza

Chlopak nie jest glupi I dlatego nie chce brac baby na glowe ^^
No a tak na powaznie. Slyszalam ze borderline jest spowodowany brakiem milosci w dziecinstwie. Wiesz co to za choroba?takie cos ze dziewczyna bardzo chce miec chlopaka I panicznieboi sie ze go straci tak bardzo ze jest dla niego niezrownowazona I rozstanie powoduje probe samobojcza. Ty masz cos odwrotnego. Wiesz ze jestes wartosciowy bo otrzymales milosc w dziecinstwie.dlatego tez nie czujesz potrzeby posiadania drugiej polowki. Ja akurat jak I wiekszosc

Odnośnik do komentarza

Ludzi ma raczej to uczuciowe podejscie do zycia. Ale z kazdego charakteru sa rozne salary I wady. Ty jestes odwrotnoscia borderline, troche dzieki temu zdales studia. Dostales milosc w dziecinstwie I pewnie wkroczyles w doroslosc. Popracuj nad soba bo latka leca

Odnośnik do komentarza

Dwa spotkania i już ma być związek?
Nic dziwnego że jesteś lekko przerażony, bo to jest zbyt szybko. Najpierw trzeba kogoś poznać w realu, dopiero potem powinny być deklaracje.
Dziewczyna szuka partnera i nie wydaje mi się, że jest w tobie zauroczona.
Jesteś jednym z wielu, którzy z nią sobie gawędzą na fejsie.
Zrobiła wstępna selekcję panów na kandydatów na partnera, a teraz
działa na zasadzie, kto pierwszy, ten lepszy.
A ty w ten wyścig, dałeś się wmanewrować.

Dziewczyna ci się podoba, choć jej nie znasz.
To nie jest strach przed związkiem, po prostu potrzebujesz czasu, by ją lepiej poznać. I chyba sobie to uświadamiasz, bo prosiłeś ją o ten czas.
Tylko źle sobie interpretujesz powody tej wstrzemięźliwości.

Jak widać, masz ochotę na związek, tylko ten wyścig o tą panią, niezbyt ci odpowiada.
I masz rację.
Kikunia dobrze radzi, jedź gdzieś, gdzie możesz poznać kobiety.
Nie jesteś typem podróżnika?
To poszukaj wczasów dla samotnych /singli/. Organizują wypady na kilka dni, na weekend, na dłużej też. Jest tam mnóstwo ofert różnego rodzaju, jestem pewna że znajdziesz tam propozycje, które będą ci odpowiadały.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek8787

Ok. Wiem ze 2 spotkania to za malo ale ja mam 29 lat i nigdy nie bylem w typowym związku. Nie czuję potrzeby, a jak juz cos zaczynam odvzuwac i myslec to odrazu zapala mi się w głowie światełko, że będę musiał zmienić swoje życie i odpuszczam. Te jest ten problem. Do tego nie odczuwam braku bliskości drugiej osoby w ogóle, a nie w tym przypadku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...