Skocz do zawartości
Forum

Nie mam siły walczyć o swoje życie i o siebie


Gość Serena66

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Asiaaaaaaa

Rozumiem, że wsparcie rodziców w kwestii stażu jest dla Ciebie bardzo ważne. Tylko z drugiej strony nie musisz tak bardzo na nich polegać, bo jestem przekonana, że sama też znajdziesz sobie pracę, bez ich zaangażowania. Wiadomo, nie ma się czym chwalić, że dostałabyś pracę po znajomości i nie powinnaś tak bardzo brać tego do siebie, bo po co. Masz staż, to masz, co komu do tego, jak go zdobyłaś. Tylko praca to jeden aspekt, a Twoje życie emocjonalne i rozwój osobisty to inna kwestia. Na pewno trochę czasu minie, nim uwolnisz się psychicznie od rodziców, obie wiemy, jak to jest ciężkie. Ale jest możliwe :) Małymi kroczkami stawiaj na swoim, argumentuj swoje zdanie i upodobania. Rodzice muszą zrozumieć, że nie jesteś małą dziewczynką, tylko dorosłą kobietą, która ma swoje życie. Zacznij od małych spraw, np. takich jak fryzura czy ubiór, następnie mów o sprawach ważniejszych. Stanowczo. Nauczysz się tego, spokojnie. Tylko musisz powoli wychodzić ze swojej strefy "komfortu", to jedyny sposób na zawalczenie o siebie. Jeśli spotkają Cię przykrości ze strony rodziców, pamiętaj, że oni tak naprawdę chcą dobrze dla Ciebie, tylko robią to w nieumiejętny sposób. Przy czym Ty nie musisz w tym tkwić, bo masz swoje życie, które sama sobie wykreujesz. Wiesz, trudno żebyś miała inne pasje, kiedy nie było Ci dane próbować, poznawać innych rzeczy. Kiedy się wyswobodzisz, skup się na sobie, poznawaniu siebie, może się okazać, że nie tylko motoryzacja sprawia Ci radość :)

Odnośnik do komentarza

Chciałam w ten sposób ustosunkować sie do wypowiedzi odnośnie tego że wszystko w urzędzie sie nie mówi.
Przez tą ich pomoc musiałam odrzucić zaproszenie na rozmowę o pracę jaki dziś miałam. Sama też bym znalazła prace tylko dłużej by mi zeszło. I też mi gadali że nie po to ojciec ci staż załatwiał byś sie tak zachowywała, to twoja szansa i więcej takich nie będzie

Odnośnik do komentarza
Gość Asiaaaaaaa

Najlepszą opcją byłoby wyprowadzenie się od rodziców (oczywiście z wcześniejszym zdobyciem posady i wynajmem pokoju) i po prostu rozpoczęcie życia na własny rachunek, i na własnych zasadach. To będzie trudne doświadczenie na początku, tylko kiedy poczujesz wolność i swobodę, uśmiechniesz się sama do siebie i przyznasz: tak, było warto. Każdy z nas tego doświadczył, czy wyjeżdżając na studia, czy rozpoczynając swoje życie z dala od rodziców. Ale trzeba to przeżyć, żeby osiągnąć niezależność w każdym możliwym tego słowa znaczeniu. Nie tylko Ty musisz się z tym zmierzyć. Wkurz się. Powiedz, dosyć tego i postaw na swoim. Zobaczysz, jaką będziesz miała satysfakcję :)

Odnośnik do komentarza
Gość Asiaaaaaaa

Ojciec chciał, to Ci załatwił staż, łaski nie zrobił. Rozumiesz? Chcesz to idziesz na inną rozmowę, nie musisz im wszystkiego mówić. Niech się obrażają, marudzą, a Ty rób swoje. Zawsze możesz skorzystać z tej opcji, skoro masz załatwioną posadę, a w międzyczasie obserwuj siebie, otoczenie i w końcu sama zdecyduj, czego tak naprawdę chcesz. A doświadczenie zawodowe będzie jak znalazł. Nie od razu Rzym zbudowano, tylko uwierz w siebie, bo masz bardzo duże możliwości, jeśli tylko postawisz na swoim i będziesz do tego konsekwentnie dążyć :)

Odnośnik do komentarza

Możliwości mówisz. Kiedyś mnie ten blog zastanawiał zanim go skasowałam bo w ciągu 2 miesięcy miałam ponad 2 tysiące odsłon. Ale to stwierdziłam że każdy tak potrafi pisać.
Ściemniam pozostałym członkom rodziny że szukam pracy a tak naprawdę nie szukam bo jestem zmuszona czekać na ten wynik. Ja tak podchodzę do rynku pracy że nie od razu jest odzew, a rodzice naciskają i są zniecierpliwieni. Oni akurat po znajomości mają swoją obecną prace. Niby mi gadają o szukaniu pracy w swoim mieście tylko że ja nie chce ze względu na to bo nie chce z nimi mieszkać. Tu mnie interesują co najwyżej staże by jakieś doświadczenie nabrać i mieć z czym startować. A normalną pracę gdzie indziej szukać bo nie chce całe życie z nimi mieszkać i się do nich upodabniać.

Odnośnik do komentarza

Ten staż co ojciec mi załatwiał to bez gwarancji zatrudnienia. Popracowałabym tylko pare miesięcy.
Któregoś razu sie wkurzyłam bo nie wytrzymałam jak mama sie czepiała że czemu dużo nie rozmawiam. Powiedziałam co mi leży na sercu. Potem przestała mi głowę tym zawracać. Gadam jej nie jestem dzieckiem do niej nie trafia. Ojciec nie ingeruje w moje wychowanie tylko coraz bardziej mam dosyć rodziców i ich zachowania w stosunku do mnie.

Odnośnik do komentarza

Powiedziałam co nieco ojcu, bo on do mnie z gadką na internet to ty nie patrz. Tylko, że oferty pracy w urzędzie, biurach pracy są takie same jak w internecie.
Nie mówię o firmach, bo tu się zgodzę jak czytałam, że czasem szukają pracownika i że oferty nie są zamieszczane w internecie.

Odnośnik do komentarza

Pamiętaj co cie nie zabije to cie wzmocni, zamiast szukać wad w przeszłości, poszukaj zalet, ja całe życie mam nadwagę, w szkole mnie nikt nie lubiał wgl żadnego kolegi, zacząłem szukać swojego ukojenia w złych ludziach z którymi paliłem papierosy, trawe, piłem alkohol, w gimnazjum zacząłem opuszczać lekcję, uczyłem się na raz 2 sztuk walki co do dzisiaj mi zostało aby mścić się na tych którzy mi dokuczali, lecz to wszystko przyczyniło się do tego że w 3 gimnazjum 2 tygodnie przed rozdaniem świadectw wyrzucono mnie ze szkoły za pobicie z uszczerbkiem na zdrowiu, do dzisiaj nie mam znajomych, mam wysoko płatną pracę, pracuję z tatą w jego firmie budowlanej,
przez to wszystko zrozumiałem że ludzie chcą tylko pieniędzy oraz sławy, znalazłem sobie z 3 kolegów i 2 koleżanki którzy trzymali ze mną bo co dzień wydawałem po 100 zł na nich, lecz gdy zdarzył mi się przestój w pracy na 2 miesiące co się zdarza w tej branży potraktowali mnie jak śmiecia, teraz mam takie zasady
nie wchodzę tam gdzie mnie nie chcą
nie szukam znajomości na siłę wgl nie mam potrzebny posiadania znajomych,
trzymam tylko z rodziną mam ją sporą wiele kuzynek z którymi ciągle się spotykam,
I nie płakać z tego powodu że jestem nieakceptowanym
lecz z uśmiechem na twarzy wychodzić co dzień silniejszym
siłownia sztuki walki, motoryzacja również którą nie tylko się interesuję lecz również praktykuję, jedyne czego mi brakuje to własnej rodziny, żony, dziecka, no cóż postanowiłem zabrać się za siebie nakręcony jestem w 100% wiem że schudnę bo nie należę do ludzi którzy się poddawają, radzę tobie zacząć szukać zalet w wadach, na początku zawsze jest ciężko ale gdy staniesz się tak silna przez ludzi którzy cię źle traktują jak mnie, będziesz nad nimi, zaczniesz się z nich śmiać, każdy ma swoje słabe strony bądź twarda, bo na tym świecie nikt nie lubi słabych, wiem że to trudne, sam mam charakter spokojnego człowieka, lecz to co mnie otacza nie pozwala mi na bycie sobą, jeśli chcesz możemy ze sobą nawiązać jakiś kontakt. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Crea3tiv
Pamiętaj co cie nie zabije to cie wzmocni, zamiast szukać wad w przeszłości, poszukaj zalet, ja całe życie mam nadwagę, w szkole mnie nikt nie lubiał wgl żadnego kolegi, zacząłem szukać swojego ukojenia w złych ludziach z którymi paliłem papierosy, trawe, piłem alkohol, w gimnazjum zacząłem opuszczać lekcję, uczyłem się na raz 2 sztuk walki co do dzisiaj mi zostało aby mścić się na tych którzy mi dokuczali, lecz to wszystko przyczyniło się do tego że w 3 gimnazjum 2 tygodnie przed rozdaniem świadectw wyrzucono mnie ze szkoły za pobicie z uszczerbkiem na zdrowiu, do dzisiaj nie mam znajomych, mam wysoko płatną pracę, pracuję z tatą w jego firmie budowlanej,
przez to wszystko zrozumiałem że ludzie chcą tylko pieniędzy oraz sławy, znalazłem sobie z 3 kolegów i 2 koleżanki którzy trzymali ze mną bo co dzień wydawałem po 100 zł na nich, lecz gdy zdarzył mi się przestój w pracy na 2 miesiące co się zdarza w tej branży potraktowali mnie jak śmiecia, teraz mam takie zasady
nie wchodzę tam gdzie mnie nie chcą
nie szukam znajomości na siłę wgl nie mam potrzebny posiadania znajomych,
trzymam tylko z rodziną mam ją sporą wiele kuzynek z którymi ciągle się spotykam,
I nie płakać z tego powodu że jestem nieakceptowanym
lecz z uśmiechem na twarzy wychodzić co dzień silniejszym
siłownia sztuki walki, motoryzacja również którą nie tylko się interesuję lecz również praktykuję, jedyne czego mi brakuje to własnej rodziny, żony, dziecka, no cóż postanowiłem zabrać się za siebie nakręcony jestem w 100% wiem że schudnę bo nie należę do ludzi którzy się poddawają, radzę tobie zacząć szukać zalet w wadach, na początku zawsze jest ciężko ale gdy staniesz się tak silna przez ludzi którzy cię źle traktują jak mnie, będziesz nad nimi, zaczniesz się z nich śmiać, każdy ma swoje słabe strony bądź twarda, bo na tym świecie nikt nie lubi słabych, wiem że to trudne, sam mam charakter spokojnego człowieka, lecz to co mnie otacza nie pozwala mi na bycie sobą, jeśli chcesz możemy ze sobą nawiązać jakiś kontakt. Pozdrawiam

To jest trudne szukać u siebie zalet jak cię nikt nie chwalił. Do tego jedyne czym się zawsze zajmowałam to szkoła. Zaliczałam wszystkie egzaminy.Nie interesowało mnie zawieranie relacji no bo skoro w domu nikt ich nie zawiera. Mam na myśli posiadanie znajomych z którymi można po pracy się spotkać.
Teraz mi tylko te ich zachowanie ciąży i męczy. Chcę iść na swoje i się od nich uwolnić. Czasami mnie już nawet denerwują. Albo te ich wbijanie nóż w plecy jak to oni pracują gdzieś. No ale chociaż pracują. Ja siedzę narazie w 4 ścianach sama. Jak chce mi się płakać to w nocy wszystko z siebie wyrzucam i sobie wyobrażam, że się do kogoś przytulam.
Ja mam akurat małą rodzinę. Do tego taka podzielona jest. Niby są mili dla siebie, a poza tym to rodzice tak ich obgadują, krytykują, narzekają. Wsparcia z ich strony nie czuję. Czuję to jak narzucają mi swoje myślenie.

Odnośnik do komentarza

~Serena66
Tak się zastanawiam. Jak przestać narzekać jak rodzice i przestać się użalać nad sobą ?. Nie chcę być taka jak oni.
Wiem też jedno i tak muszę się z domu wyprowadzić, bo coraz bardziej mam dosyć rodziców.

Po prostu, pogódź się z myślą, że są rzeczy, których zmienić nie możesz i takie, na które masz realny wpływ. O ile nie zmienisz wzrostu czy struktury kości, o tyle możesz zadecydować, gdzie będziesz mieszkać, jakimi językami będziesz władać i czym będziesz się zajmować (to tylko przykłady). Następnie pozostaje już tylko zaplanować działanie i... działać. Nie poddawać się, w razie draki modyfikować plan i dalej próbować, aż do skutku. Jasne, że nie wyprowadzisz się już jutro, ale... na pewno od jutra możesz zająć się innymi rzeczami.

I najważniejsze: nie przejmuj się opinią ludzi, którzy w interesującej Cię dziedzinie, nic nie osiągnęli. Oni tylko gadają, bo gadanie nic nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza

A też mogę tak robić, że jak ktoś mi się nie podoba lub coś to po prostu o tym nikomu nie mówię i nie piszę nigdzie ?. Najwyżej w pamiętniku by to z siebie wyrzucić.
Czy też coś takiego jak przychodzi mi na myśl jak mam kogoś dosyć i nie lubię to po prostu zajmuje się czymś innym by o tym nie myśleć.
Słyszę czasami jak to mama mówi jak to dobrze, że ma dzieci. A ojca to w życiu nie poprosi o pomoc i sobie myślę i ja mam chcieć mieć chłopaka skoro mam w domu zły wzorzec.

Odnośnik do komentarza

Ech, a Ty jedno i to samo: "a mama to, a mama tamto..." :P Skup się na sobie, a nie na innych i skup się na tym, co tu i teraz. Jeśli naprawdę Ci zależy, to weźmiesz tyłek w troki i zmienisz swoje życie, jeśli nie... to istnieje duże prawdopodobieństwo, że za rok, 5 lat czy dekadę, nadal będziesz siedzieć tam, gdzie siedzisz; robić to, co robisz i biadolić, jak to rodzice są źródłem wszelkich nieszczęść, jakie Cię w życiu spotkały. Jesteś dorosła, jesteś zdrowa, czujesz potrzebę zmian, to zmieniaj. Nikt za Ciebie tego nie zrobi, bo i komu miałoby zależeć na poprawie jakości Twojego życia?

Odnośnik do komentarza

Zdecydowałam się. Jutro dzwonię do psychologa umówić sie na wizytę.
A jakbym chciała chodzić do psychologa na nfz to rozumiem w poradni zdrowia psychicznego czy to jak szukać ?.
Więcej nie zamierzam biadolić i narzekać. Dziękuję za zmotywowanie mnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...