Jak znaleść sens zycia dla siebie....to trudne

[Gość elwiii]

Witajcie,gryzę się ostatnio z samą sobą...mam 40lat za sobą rozwód i zły związek...nie mam pasji ,nie potrafie nic wykszesać z siebie,zyje bo zyje...dzień za dniem...
mam 18letnią córkę niepełnosprawną,to jej poświęciłam się bez reszty...nie załujębo to moj skarb:) ale chodzi o mnie
nigdzie nie mogę wyjść a jeśli mam chwile to ide spać tak jakbym chciła uciekać zamiast iśc coś zrobić pożytecznego.chciałam pomagac w hospicjum ,ale za bardzo jestem emocjonalna a nie mozna pokazywać złych emocji innym...zreszta i tak nie mam zadnych znajomych ,niewiem gdzie mogła bym ich poznać ... fizycznie jestem zmęczona ,psychicznie jeszcze gorzej.chodziłam na terapie kilka razy ale puzniej znów wypalenie wraca. myślę sobie jak mozna być takim biernym? co mam zrobić?gdzie poznac ludzi...

[Gość kinia_25]

fajna z Ciebie osoba, a zazwyczaj wyjątkowi ludzie mają bardzo ciężko. nie mam pomysłów jak konkretnie znaleźć sens życia, ale wydaje mi się, że w pewnym momecie zdasz sobie sprawę, że tych sensów jest dużo. Tylko my ich nie widzimy. ja także..mam ten problem, że czuję, że żyję bo muszę, bo tak wypada, bo ktoś dał mi życie..jednak to życie nie jest łatwe, i..mam ochotę się zabić. Bo jestem do niczego. Ja takie momenty poprostu przeczekuje, czekając na lepsze. Bo tak naprawdę, to jesteś jeszcze młoda, i może poznasz nawet sobie faceta fajnego. A hobby, jeśli jeszcze nie miałaś, to najwyższy czas je odkryć, bo napewno jest :)