Wizyta u ginekologa z mężem

[Gość monka129]

czy wypada chodzić z mężem do ginekologa

[ka-wa]

Wypada,jeśli jesteś w ciąży i mąż chce np.zobaczyć dziecko na usg za Twoja zgodą,
jeśli jest to wizyta kontrolna ,to mąż może posiedzieć w korytarzu lub w samochodzie jeśli już w ogóle przyjedziecie razem,
wyobraź sobie jaki byłby tłok jakby każda przychodziła z partnerem:P

[Gość monka129]

jezeli jestem w ciazy ale jak to zwykła wizyta ja panicznie sie booje takiej wizyty samotnie z mezem mi by było razniej Poozdrawiam

[ka-wa]

Nie ma się czego bać ,badanie nie boli,
ale zawsze możesz powiedzieć ginekologowi,że masz takie życzenie.

[Gość monka129]

wszystko zalezy od lekarza na jakiego sie trafi ale strach i trauma jest dalej zostało z młodosci dlatego panicznie sie boje isc sama

[Gość monka129]

[quote="monka129"]wszystko zalezy od lekarza na jakiego sie trafi ale strach i trauma jest dalej zostało z młodosci dlatego panicznie sie boje isc sama wiec maż moze byc ze mna na wizycie i nawet przy samym badaniu i lekarz nie moze mu tego zabronic

[Gość AdaToNieWypada]

masz prawo iść z kim chcesz.... nie rozumiem czego tu się bać, ale to Twoja sprawa.

[Gość monka129]

Polska to dziwny kraj temat ginekologa to jeszcze temat tabu wezme meza i teraz zawsze bedzie przy mnie nawet przy badaniu nie pozwole sie juz zadnemu lekarzowi ponizac

[Gość AdaToNieWypada]

Ja chodzę sama do ginekologa, nie wyobrażam sobie aby lekarz miał mnie poniżyć. Nie pozwoliłabym sobie na to. Nie podoba Ci się sposób badania, odzywki czy komentarze to mówisz o tym prosto i otwarcie. Jak nie skutkuje to idziesz do przełożonego.... ale wiem że są kobiety które mają z tym problem, jeśli nie umiesz sama siebie obronić i daje się poniżać to rzeczywiście lepiej żebys szła wszedzie z mężem...

[Gość Trędowata Jolka]

monka129

wszystko zalezy od lekarza na jakiego sie trafi ale strach i trauma jest dalej zostało z młodosci dlatego panicznie sie boje isc sama

Wszystko zależy na jakiego się trafi. Ja chodzę do takiego, który jest bardzo delikatny i naprawdę potrafi dobrze prześwietlić kobiecy otwór. Grunt to się nie nakręcać, a dać dla ginekologa swobodnie pracować.

[ka-wa]

Z tego wychodzi ,że do ginekologa lepiej nie brać męża,żeby nie miał zboczonych skojarzeń:D

Mogłabyś napisać na czym polegało to poniżenie,trafiłaś może na jakiegoś erotomana ,
spokojnie możesz udać się do ginekologa kobiety.

[ka-wa]

Ja myślałam,że ta trauma została po wizycie u ginekologa faceta.że może Cię molestował...,
ale skoro u kobiety ,to ta moja poprzednia rada nie ma racji bytu.