Skocz do zawartości
Forum

Trudne zakochanie


Gość Aveś

Rekomendowane odpowiedzi

Od października jestem zakochana w jednym chłopaku. Jednak, wiem że on mnie nie lubi, czasem mnie przezywa, a ja mimo to wciąż go kocham. Czasem nawet jak śmieje mi się prosto w twarz, ja patrze na niego zahipnotyzowana, w jego cudowne oczy. Nie umiem sobie z tym poradzić, wmawiam sobie ze go nienawidzę, a mimo to coś mnie wciąż do niego ciągnie. Zaczęłam się z tego powodu ciąć..To nie jest jedyny powód, ale chyba największy. Nie są to wielkie rany, jak to wygląda u nie których, tylko delikatne nacięcia. Nie wiem co mam zrobić żeby przestać, za każdym razem gdy tylko mam jakiś mały problem znów sięgam po scyzoryk, robie to prawie codziennie! Ukrywam się z tym jak mogę, ale już nie potrafię. Nie chcę tego robić, ale mimo wszystko wciąż to robię. Jak mam sobie z tym poradzić? ; (

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaf

Musisz porozmawiać na ten temat z bliską Ci osobą. ten chłopak nie jest tego wart! Cięcie jest niebezpieczne, możesz się przecież zabić lub dostać zakażenia. Czy chłopak, który nawet Cię nie szanuje jest wart Twojego życia??

Odnośnik do komentarza

Te zakochanie nie powinno mieć racji bytu. Przede wszystkim dlatego, że jak napisałaś - chlopak Cię nie lubi, więc raczej nie ma szans na związek. Pomimo tego, że śmieje Ci się w twarz Ty czujesz zauroczenie. Właśnie z tego typu sytuacji powstają toksyczne związki, w których kobieta zakochana nie zwraca uwagi na brak szacunku ze strony mężczyzny. Wiem, że to trudne, ale po prostu musisz o nim zapomnieć. Nie myśl o nim, unikaj jego towarzystwa, staraj się, aby uczucia wygasły, a nie podpalasz je na nowo patrząc w jego oczy. Druga sprawa to taka, że się tniesz. To bardzo poważny problem, bo jeśli w ten sposób wyładowujesz swoje emocje, to wiedz, że możesz zrobić sobie krzywdę. Czy naprawdę chcesz później chodzić z ranami albo bliznami? Nie będzie Ci wstyd, że robiłaś to przez zakochanie do chłopaka, który nie jest tego wart? Zastanów się nad tym. Jeśli nie radzisz sobie z tym zakochaniem i uczuciem, powinnaś porozmawiać z psychologiem, ponieważ zatraciłaś się w chłopaku i niszczysz przez to swoje zdrowie, a nawet narażasz życie! Musisz zebrać w sobie siłę, aby oprzeć się tej toksycznej relacji i uporać się z emocjami, najważniejsze, to rozmowa z psychologiem abyś uporała się ze sposobem odreagowywania tej sytuacji. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Marzycielka

Przeciez to, że się tniesz to nie jest żadne rozwiązanie Twoich problemów. To, że się tniesz nie oznacza że zyskujesz kontrolę na swoim życiem. to tylko złudne wrażenie, kŧóre może być niebezpieczne dla ciebie. Musisz koniecznie porozmawiać z psychologiem.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasieńka222

Witam . Mam do was drodzy pytanie . Jak to u was jest w związkach? Od razu kochaliście swoich partnerów? Mój problem jest taki: Znam chłopaka już długo ,nigdy niendałam mu szansy wiedząc ,że mnie kocha . Po czasie jednak znalazł dziewczyne , zaczeły sie różne problemy , w chwili obecnej nie jest z nią , twierdzi że żałuje tego i że kocha tylko mnie . Ja? wiadomo mam mu wiele rzeczy za złe, ale przyzwyczajona jestem do niego bardzo , poniewaz wczesniej ciagle pisalismy ,spotykalismy się,ogólnie długa historia . Nie czuje ,żebym go kochała . Ale kiedy był z inną , przeżywałam to , brakowało mi go . Jak sądzicie? Warto być z takim człowiekiem ? Czy miłość może sie narodzić ? Czy może kocham go jakos nie podświadomie?

Odnośnik do komentarza
Gość Kasieńka222

Mój drugi problem to były chłopak . Mam do niego sentyment . I jak myślę ,czy dać chłopakowi temu choć jedną szanse to od razu przychodzą myśli ,, czy nie zranie byłego ,, Dodam ,że nie jestem z byłym dosyć czasu , ale piszemy , wiem że jesli bym chciała mogli bysmy do siebie wrócić .

Odnośnik do komentarza

Heh, jak się wahasz między 2 to żadna to miłość, ewentualnie oswojenie, przyzwyczajenie. Jak masz postawić na 1, a myślec o drugim to tylko go zranisz. A co do byłego to ja bym proponował nigdy nie wchodzić ponownie do tej samej rzeki. Podsumowując: najpierw sama się zdecyduj czego chcesz.

Odnośnik do komentarza

Kasieńka, piszesz, że nie czujesz, żebyś go kochała. Czy samo to nie mówi Ci wystarczająco wiele? To przyzwyczajenie, a nie miłość. Zresztą, o tym przyzwyczajeniu też sama wspominasz. Najwyższy czas wyciągnąć z tego wnioski. Co gorsza, on wcześniej bardzo poważnie(i najwyraźniej trwale) nadszarpnął Waszą więź, gdy znalazł sobie inną. Biorąc pod uwagę to wszystko ciężko zrozumieć dlaczego dalej z nim jesteś. Po co w tym ciągle tkwisz?
Jesli chodzi o byłego, czy warto angażować się ponownie w związek z nim, to częściowo zależy od tego, z jakiego powodu się rozstaliście, i od tego, jakim ogólnie jest on człowiekiem. Czy np. jest godny zaufania?

Odnośnik do komentarza
Gość Kaśieńka222

Też myślę że przyzwyczajenie na 100% jest . Właśnie wiem , zraniłabym tylko gdybym myślała o innym . hmm tak ,podobno się nie wchodzi 2 razy do tej samej rzeki.
Franca nie mówi mi to wystarczająco ? wiesz dlaczego ? Bo to przywiązanie bardzo jest silne , kiedy mnie rani przeżywam to strasznie .Ja wiem sama nie potrafie zrozumieć dlaczego w tym tkwię , dlaczego tak jest .Może dlatego ,że spedziłam z nim dużo czasu . Może dlatego ,że zawsze umiał mnie pocieszyć . A może dlatego ,że ciągło mnie cos do niego . Najzwyczajniej nie wiem . Dlatego zaczynam sie zastanawiać czy faktycznie czegoś nie czuje do niego .
Jeśli chodzi o byłego to dobry człowiek , mam dobre wspomnienia , ale uświadomiłaś mi że to jednak chyba nigdy nie będzie już to co kiedyś z nim bo to wygasło raczej .

Odnośnik do komentarza

Myślę, że prawie wszystko zrozumiałam, ale na końcu Twojej wypowiedzi troszkę się pogubiłam. :) O, tutaj:

~Kaśieńka222
uświadomiłaś mi że to jednak chyba nigdy nie będzie już to co kiedyś z nim bo to wygasło raczej .

Czy pisząc, że "to" nigdy nie będzie[...] masz na myśli obecny związek? I czy pisząc dalej o tym, co "kiedyś z nim" chodzi Ci też o ten związek? Czy może o ten poprzedni?

Odnośnik do komentarza

~Kaśieńka222
Też myślę że przyzwyczajenie na 100% jest . Właśnie wiem , zraniłabym tylko gdybym myślała o innym . hmm tak ,podobno się nie wchodzi 2 razy do tej samej rzeki.
Franca nie mówi mi to wystarczająco ? wiesz dlaczego ? Bo to przywiązanie bardzo jest silne , kiedy mnie rani przeżywam to strasznie .Ja wiem sama nie potrafie zrozumieć dlaczego w tym tkwię , dlaczego tak jest .Może dlatego ,że spedziłam z nim dużo czasu . Może dlatego ,że zawsze umiał mnie pocieszyć . A może dlatego ,że ciągło mnie cos do niego . Najzwyczajniej nie wiem . Dlatego zaczynam sie zastanawiać czy faktycznie czegoś nie czuje do niego .
Jeśli chodzi o byłego to dobry człowiek , mam dobre wspomnienia , ale uświadomiłaś mi że to jednak chyba nigdy nie będzie już to co kiedyś z nim bo to wygasło raczej .

Życzę Ci jak najlepiej, ale ja bym się wziął za nowy związek w momencie, gdy zamkniesz wszystkie swoje stare sprawy za sobą. Znając kobiety to jak zaczniesz być z jednym to nagle zacznie Ci się przypominać drugi ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Kaśieńka222

Franca miałam na myśli o związku z byłym chłopakiem ,że to do niego uczucie raczej wygasło . Że mam miłe wspomnienia iwgl , ale nie mogę myśleć ,,gdyby,, , ,,gdyby ,, bo jeśli będę ciągle tak myśleć nie będę z żadnym chłopakiem . Muszę odzwyczaić się trochę od niego , bo niechce mieć żadnych sentymentów.

Odnośnik do komentarza
Gość Kaśieńka222

bomber bardzo dziękuje :) Masz racje najlepiej byłoby wszystkie stare sprawy schować i po prostu zacząc jakiś nowy związek z nowo poznaną osobą . Tyle ,że nie bardzo potrafię przez to przywiązanie do tego chłopaka . Albo być może nie spostrzegłam nikogo kto był by mi bliski mojemu sercu.Co do końcowego twojego zdania , to powiem Ci że ,,oby nie ,,.Myślę ,że jak kogoś pokocham naprawdę bardzo , nie będę myśleć o innym .

Odnośnik do komentarza

Może znajdź sobie jakieś zajęcie , które pozwoli Ci zapomnieć unikaj go.. I nie tnij się jak byłam w wieku 16 lat też tak robiłam teraz zostały blizny choć małe wyglądają okropnie ciągle przypominają po co to zrobiłam i w ataku mocnego stanu emocjonalnego zrobiłam tatuaż inicjałów chłopaka którego kochałam później mój facet pytał co oznacza ten tatuaż zawsze kłamałam nie chciałam powiedzieć prawdy .. I zamiast pomagać teraz nawracają wspomnienia. Więc następnym razem za nim sięgniesz po żyletkę zastanów się czy jest sens i czy naprawdę to jest warte Twojego bólu i cierpienia, tym bardziej że ten mężczyzna zupełnie na Ciebie nie zasługuję. Poznasz kogoś nowego, wartego uwagi i w tedy zrozumiesz o czym teraz pisze.

Boże widzisz a nie grzmisz :)

Odnośnik do komentarza

Osobiście uważam, że z przyzwyczajenia nie da rady nic wykręcić. Cóż trzeba szukać. Ta magia nie zawsze się pojawia, jak i również, nie zawsze żar w piecu bywa podtrzymany z odpowiednią temperaturą. Można mięć obok siebie osobę pozytywnie nakręconą do życia, w pełni się uzupełniać planami, jednocześnie zaspakajając się w łóżku i to nie jest to. Niekiedy trzeba wyczuć moment by podziękować.Nie zawsze ta osoba jest właściwa,to zawsze trzeba kształtować, brzydkie to lecz z jednej strony niekiedy trzeba ustąpić. Można karmić się dotykiem i słowami wraz z obietnicami podawanymi próbom, jednak są elementy w których, choćby jedno z drugim miało po stu partnerów to tego jedynego na łożu śmierci wspomni. Wszystko zależy od tego gdzie się zaświeci właściwa lampka z tym stopem. Podstawowym błędem jest rywalizacja, o to by ta osoba u boku była jak najbardziej bliska, jeśli są porównania to znaczy jedno, ani jeden ani drugi facet nie jest warty tego by być u boku, jeśli trafi się ten właściwy to porównanie będzie zbędne bo różnice będą porażające. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...