Mam dość tego beznadziejnego zycia ;, nic mnie nie cieszy...

[Gość xxonaxxx]

deprecha i nerwica lekowa,zero ambicji zainteresowan,olewka,egzystuje jak emerytka,mam wylane na wszystko zyje bo zyje, nie mam duzej wiedzy,zreszta mam jakieś problemy z jej przyswajaniem..

Nie kazdy urodził sie ''madry'' , jedynie nadaje sie do mopa..do tego boje sie ludzi, zwlaszcza facetow,mam jakas blokade wewnetrzna do nich ..Chciałabym poznac chłopaka ale jestem taka dzikuska spoleczna,że wszystkich odstraszam swoim zachowaniem..Nie umiem sie zmienic,szukałam pomocy po specjalistach ale jak widać bez skutku...

Jestem neurotyczką,tego chyba nie da się zmienić..Chcialabym isc do normalnej pracy,poznac chłopaka,lubic towarzystwo,a nie kryć się...Juz bardziej możliwe dla mnie jest lot na marsa niz porozmawiać w towarzystwie,w grupie chłopakow,czy choiaz z chłopakiem..Dla mnie to niewyobrazalne,ze tak na luzie moge z jakimś pogadac...Dziwna jestem,sama nie wiem co sie dzieje w mojej glowie. .. ;( ;(

[Gość mzz]

.....

[Rulu]

Mam chyba dość podobnie albo przynajmniej miałam na początku. Potem przekształciło się to w depresję a teraz jest już wgl zupełnie inaczej. Zaakceptowałam mnie taką ale Tobie radzę tego nie robić. Takie poddanie się jest najgorsze. Walcz z tym ! Widzę, że chcesz coś zmienić i to już jest jakiś krok. Na pewno sobie poradzisz tylko może nie sama. Radzę poszukać specjalisty do skutku. Ja np. miałam chyba 5 psychologów dlatego widzisz, że czasem szukanie trwa. Ale będą efekty leczenia. Wydaje mi się (z tego co czytam), że mimo wszystko nie jest z Tobą tak źle, tylko radzę wziąć się za to jak najszybciej. Życzę powodzenia ! :)