Skocz do zawartości
Forum

czy moze sie udac zwiazek po raz 2?


Gość kwiatuszek2590

Rekomendowane odpowiedzi

Ja o zdradzie męża dowiedziałam się dwa miesiące temu zdradził mnie w naszym mieszkaniu, a sama zdrada miała miejsce 7-8 lat temu dodam że wtedy byłam w ciąży, przez tyle lat mąż ukrywał to przede mną. Ta kobieta to koleżanka mojego męża z dawnych lat umówili się że jak będą mieli rodziny to nadal będą sie spotkać , o takiej treści dostał wiadomości 10 lat temu, pytałam się co to ma znaczyć , kim ona jest to powiedział że to tylko koleżanka i nic więcej. I już przez te wszystkie lata nie pytałam. Jesteśmy po ślubie ponad 14 lat i przez ten okres wszystko było w porządku nic nie zauważyłam ponieważ mąż od 10 lat mieszka w Angli a ja już prawie 9 lat .Zdarzało się tak że kilka razy musiał jechać coś załatwić w Polsce i w tedy się spotykali i w tedy mnie zdradził. Wpadli pod koniec września 2015r. niecałe 4 miesiące temu bo znowu przeczytałam wiadomości od niej o treści ( Może byśmy się kiedyś spotkali ), I wtedy zaczęłam najpierw napisałam do niej co chce od mojego męża a potem rozmawiałam z mężem ale on wszystkiemu zaprzeczył. Pewnego dnia dostałam od niej wiadomość je będzie z nim że ma z nim kontakt i że tege nie usune nigdy jak to przeczytał i chyba się wystraszył to w końcu 16 listopada 2015r. powiedział mi całą prawde, mam taką nadzieje. Jest mi ciężko pogodzić się z tą sytuacją mamy dwoje dzieci i nigdy nie było kłótnie ani jakiś spięcia miedzy nami , więc nie wiem kto zawinił i czyja wina. Dałam mężowi szanse powiedział że Ona jest nikim i że nic dla niego nie znaczy i że to był najgorszy błąd w jego życiu i że chce być ze Mną i mnie kocha. Nadal mam obawy i już mu nie ufam ale mam nadzieje że jakoś sobie poradzimy i jeszcze będziemy szczęśliwi.

Odnośnik do komentarza

~mania40
Ja o zdradzie męża dowiedziałam się dwa miesiące temu zdradził mnie w naszym mieszkaniu, a sama zdrada miała miejsce 7-8 lat temu dodam że wtedy byłam w ciąży, przez tyle lat mąż ukrywał to przede mną. Ta kobieta to koleżanka mojego męża z dawnych lat umówili się że jak będą mieli rodziny to nadal będą sie spotkać , o takiej treści dostał wiadomości 10 lat temu, pytałam się co to ma znaczyć , kim ona jest to powiedział że to tylko koleżanka i nic więcej. I już przez te wszystkie lata nie pytałam. Jesteśmy po ślubie ponad 14 lat i przez ten okres wszystko było w porządku nic nie zauważyłam ponieważ mąż od 10 lat mieszka w Angli a ja już prawie 9 lat .Zdarzało się tak że kilka razy musiał jechać coś załatwić w Polsce i w tedy się spotykali i w tedy mnie zdradził. Wpadli pod koniec września 2015r. niecałe 4 miesiące temu bo znowu przeczytałam wiadomości od niej o treści ( Może byśmy się kiedyś spotkali ), I wtedy zaczęłam najpierw napisałam do niej co chce od mojego męża a potem rozmawiałam z mężem ale on wszystkiemu zaprzeczył. Pewnego dnia dostałam od niej wiadomość je będzie z nim że ma z nim kontakt i że tege nie usune nigdy jak to przeczytał i chyba się wystraszył to w końcu 16 listopada 2015r. powiedział mi całą prawde, mam taką nadzieje. Jest mi ciężko pogodzić się z tą sytuacją mamy dwoje dzieci i nigdy nie było kłótnie ani jakiś spięcia miedzy nami , więc nie wiem kto zawinił i czyja wina. Dałam mężowi szanse powiedział że Ona jest nikim i że nic dla niego nie znaczy i że to był najgorszy błąd w jego życiu i że chce być ze Mną i mnie kocha. Nadal mam obawy i już mu nie ufam ale mam nadzieje że jakoś sobie poradzimy i jeszcze będziemy szczęśliwi.

Przestań się oszukiwać ! Smutna prawda jest taka, że twój mąż wcale cię nie kocha. Łączą was dzieci, sprawy ekonomiczne i wieloletni związek - to się nazywa małżeństwo z rozsądku. Ty decydujesz. Jeśli uważasz, że to jest lepsze dla Twojej rodziny albo po prostu boisz się zaryzykować, to tego się trzymaj. Przestań się jednak okłamywać, że będziesz szczęśliwa. Twój chłop to wstrętny zdrajca i jak mu się trafi okazja to chętnie zostanie recydywistą. Teraz wciska ci kity, bo mu z tobą wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek2590

SZCZERZE ja bym wolala zeby mnie zdradzil wiedzialabym ze musze zapomniec o nim albo przynajmniej zeby mi powiedzzial ze miedzy nami nigdy juz nic nie bedzie a tak??? czuje sie beznadziejna zraniona i nie wiem sama co ze soba zrobic tak bardzo tesknie i mi go brakuje ;-( jakby byl jakis sposob zeby zakonczyl ze mna znajomosc chchialabym go poznac

Odnośnik do komentarza

Ameryki nie odkryję, jak ci napiszę, że prezentujesz typowy, kobiecy sposób postępowania. Jesteś zakochana po uszy i czekasz, aby ten frajer na ciebie skinął i już do niego polecisz na skrzydłach.
Puknij się w czoło ! Zranił cię i to niejeden raz. Jak go tak kochasz, to może od razu go nie przekreślaj ale poczekaj spokojnie jak dalej się zachowa i od tego uzależnij swoje dalsze postępowanie. Bądź jednak bardzo czujna i ostrożna. Ja do twojego chłopaka to na twoim miejscu nie miałbym już za grosz zaufania.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek2590

mam do niego ogromny zal ale tez do siebie ze moze ja w jakis sposob zawinilam gdybym byla zerem dla niego to by juz go dawno by nie bylo ale z jakiegos powodu nadal jest i kontaktuje sie??? wiem ze to tlumaczenie go bo jestem zakochana ale czy nie mam troche racji?

Odnośnik do komentarza

~kwiatuszek2590
mam do niego ogromny zal ale tez do siebie ze moze ja w jakis sposob zawinilam gdybym byla zerem dla niego to by juz go dawno by nie bylo ale z jakiegos powodu nadal jest i kontaktuje sie??? wiem ze to tlumaczenie go bo jestem zakochana ale czy nie mam troche racji?

Jesteś niereformowalna. Sama sobie oceń, czy masz czy nie masz racji.
"Zakochanie" uniemożliwia ci racjonalną ocenę sytuacji.
Może daj sobie spokój z tym facetem. Tylu nas jest - naprawdę masz w czym wybierać .
Proponuję, abyś zaczęła się zachowywać jak dama czyli babka z klasą. Olej go a jak mu na tobie zależy, to niech on cię prosi na klęczkach, abyś do niego wróciła.
Aby go kolana za bardzo nie bolały , to możesz mu dać jakąś poduszkę do klęczenia - jeśli sobie na to zasłuży.

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

@pa_szczak Nie ma co się wysilać. Do niej i tak nic nie dotrze, ani teraz, ani kiedykolwiek indziej w przyszłości. Nawet jeśli zobaczyłaby na własne oczy, jak ten jej pseudo chłopak pieprzy się z inną, to i tak by to nic nie zmieniło. Jej mózg został przeprogramowany, a ona sama uległa awarii, której nie da się naprawić, za pomocą internetu.

Odnośnik do komentarza

Mam wrażenie, ze czekasz aż ktoś Ci napisze, żebyś sie o niego starala, ze jest wspaniały i to wszystko pewnie Twoja wina. Dziewczyno, przejrzyj na oczy! Ile razy Ci trzeba napisać, ze to jest skończony dupek? Taka jest prawda niestety i albo sie ogarniesz albo będziesz cierpieć w nieskończoność.

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

Naprawdę nie wiem czy ona jest taka tępa, czy po prostu aż taka naiwna, że mu tak wierzy. Przecież to oczywiste, że on jej nie kocha. Ona pewnie uważa, że on teraz jest w domu i permanentne myśli tylko o niej, tak jak ona o nim:-) A prawda jest taka, że na bank, już zabawia się z jakoś inną:-)

Odnośnik do komentarza

Mąż chce to naprawić i zacząć wszystko od nowa.
Tą kobiete zna jeszcze za kawalera i też z nią spał ale nic więcej ich nie łączyło. Mówi że to co zrobił to najgorszy błąd jego życia. I nic go z nią nie łączy. To wydazyło się 7-8 lat temu jak przyjechał do Polski na kilka dni. Mąż od 10 lat jest w Angli a ja dojechałam do niego prawie 9 lat temu .Powiedziałeże widział się z nią tylko 3 razy. Przez 14 lat małżeństwa niczego mnie i dziecią nie brakowało. Wyjeżdżaliśmy co roku na wakacje nad morze, byliśmy w Irlandi, w Paryżu, w Niemczech, a dwa lata temu święta Bożego Narodzenia spędziliśmy w hotelu w górach.Jak by chciał być z nią to już dawno by był. Kiedy pobieraliśmy się to mąż miał 30 lat a ja 26 .Gdy zapytałam się dlaczego to zrobił i dokładnie kiedy to nie pamięta kiedy i nie wie dla czego.Nie wiem co mam dalej robić i co myśleć.

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

Co było i nie jest nie pisze się w rejestr kochana. Nie patrz co było kiedyś, tylko patrz, co jest teraz. Skoro dobrze Tobie się z nim żyje, macie wspólne dzieci i niczego wam nie brakuję, to po co to psuć na stare lata:) Puść w niepamięć jego błąd z młodości i doceń to jakim jest teraz człowiekiem :P

Odnośnik do komentarza

W związkach wielką rzadkością jest tgz. równowaga w uczuciach. Taka to już pokrętna ludzka psychika. Zawsze ktoś się angażuje bardziej.
Ten Twój facet dobrze wie, że to Ty będziesz latała za nim i się Tobą bawi.
Miał już kilkanaście związków ? Uaaaa sporo ! Pewnie ma listę byłych i wraca co jakiś czas na "było super".
Jeśli się szanujesz, to odpuść. Z tej mąki chleba nie będzie. A jeśli coś tam zdołasz wykrzesać, to będzie to okupione sporą dawką łez, cierpienia i niepewności. Wszak nie masz pewności, że kiedyś znowu nie wyskoczy z tekstem, że jesteś fajna i w ogóle, ale on tylko Cię lubi.

A dookoła tylu fajnych i skromnych facetów. Takich niewierzących we własne siły, a mogących ofiarować prawdziwe uczucie i szacunek.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Dark_Rivers
Co było i nie jest nie pisze się w rejestr kochana. Nie patrz co było kiedyś, tylko patrz, co jest teraz. Skoro dobrze Tobie się z nim żyje, macie wspólne dzieci i niczego wam nie brakuję, to po co to psuć na stare lata:) Puść w niepamięć jego błąd z młodości i doceń to jakim jest teraz człowiekiem :P

Dziękuję za te słowa powem szczerze że tak samo myślę. Przez tyle lat byłam szczęśliwa i bezpieczna , mamy mieszjanie w Polsce , dom w Angli i przez tyle lat zachowywał się tak jak mąż i ojciec. Szkoda mi marnować tylu wspólnych lat choć to bardzo boli.

Odnośnik do komentarza

~mania40
Mąż chce to naprawić i zacząć wszystko od nowa.
Tą kobiete zna jeszcze za kawalera i też z nią spał ale nic więcej ich nie łączyło. Mówi że to co zrobił to najgorszy błąd jego życia. I nic go z nią nie łączy. To wydazyło się 7-8 lat temu jak przyjechał do Polski na kilka dni. Mąż od 10 lat jest w Angli a ja dojechałam do niego prawie 9 lat temu .Powiedziałeże widział się z nią tylko 3 razy. Przez 14 lat małżeństwa niczego mnie i dziecią nie brakowało. Wyjeżdżaliśmy co roku na wakacje nad morze, byliśmy w Irlandi, w Paryżu, w Niemczech, a dwa lata temu święta Bożego Narodzenia spędziliśmy w hotelu w górach.Jak by chciał być z nią to już dawno by był. Kiedy pobieraliśmy się to mąż miał 30 lat a ja 26 .Gdy zapytałam się dlaczego to zrobił i dokładnie kiedy to nie pamięta kiedy i nie wie dla czego.Nie wiem co mam dalej robić i co myśleć.

Wyraźnie widać, że oczekujesz, aby ci ktoś napisał , że wszystko jest w porządku. Nie ! Nie jest ! Twój mąż zdradzał cię podobno dawno temu a na kontakcie z kochanką wpadł w ubiegłym roku.
Ale dla dobra "domowego ogniska" może faktycznie będzie lepiej, jak mężowi wybaczysz. Nie wierz jednak do końca w kit, który ci wstawił i dobrze go teraz pilnuj.

Odnośnik do komentarza

pa_szczak
~mania40
Mąż chce to naprawić i zacząć wszystko od nowa.
Tą kobiete zna jeszcze za kawalera i też z nią spał ale nic więcej ich nie łączyło. Mówi że to co zrobił to najgorszy błąd jego życia. I nic go z nią nie łączy. To wydazyło się 7-8 lat temu jak przyjechał do Polski na kilka dni. Mąż od 10 lat jest w Angli a ja dojechałam do niego prawie 9 lat temu .Powiedziałeże widział się z nią tylko 3 razy. Przez 14 lat małżeństwa niczego mnie i dziecią nie brakowało. Wyjeżdżaliśmy co roku na wakacje nad morze, byliśmy w Irlandi, w Paryżu, w Niemczech, a dwa lata temu świętach Bożego Narodzenia spędziliśmy w hotelu w górach.Jak by chciał być z nią to już dawno by był. Kiedy pobieraliśmy się to mąż miał 30 lat a ja 26 .Gdy zapytałam się dlaczego to zrobił i dokładnie kiedy to nie pamięta kiedy i nie wie dla czego.Nie wiem co mam dalej robić i co myśleć.

Wyraźnie widać, że oczekujesz, aby ci ktoś napisał , że wszystko jest w porządku. Nie ! Nie jest ! Twój mąż zdradzał cię podobno dawno temu a na kontakcie z kochanką wpadł w ubiegłym roku.
Ale dla dobra "domowego ogniska" może faktycznie będzie lepiej, jak mężowi wybaczysz. Nie wierz jednak do końca w kit, który ci wstawił i dobrze go teraz pilnuj.


Właśnie oto chodzi że nie wieże i już nie mam zaufania do niego.Pilnuje go teraz jak nigdy nawet zniszczyłam mu polską i angielską karte telefoniczną i teraz ma tylki angielską i
nawet i tą sprawdzam .

Odnośnik do komentarza

mania40
Masz wspólne życie ze swoim mężem, dziećmi i szkoda to rozbijać, ale "nadbite" jest ono przez Twojego męża. Czy przetrzymacie to "nadbicie" to dopiero pokaże czas, bo jak widać zwykłe życie zaczyna się jawić jako rodzaj ubezwłasnowolnienia, żeby upilnować pana małżonka. Życzę abyście umieli to przeskoczyć, ale to będzie długo trwało. On zatrząsł Twoją pewnością siebie, Twoim spokojem i mimo rozsądku tak szybko tego nie zapomnisz a co za tym idzie jakość Waszego życia się zmienia. Oby zmiany szły dla Was obojga w dobrym kierunku.

kwiatuszku- to Ty byś prosto z mostu powiedziała, że nie jesteś zainteresowana znajomością- on tego nie powie nigdy, bo to nie jest typ prostolinijny, to piękny przykład uroczego krętacza, który w duszy dziwi się czemu się denerwujesz jak on Ci co jakiś czas zapewnia atrakcje emocjonalne- a emocje to taka piękna sprawa.
Przebolej i obejrzyj się za jakimś fajnym i wartościowym chlopakiem.

Odnośnik do komentarza

kikunia55
mania40
Masz wspólne życie ze swoim mężem, dziećmi i szkoda to rozbijać, ale "nadbite" jest ono przez Twojego męża. Czy przetrzymacie to "nadbicie" to dopiero pokaże czas, bo jak widać zwykłe życie zaczyna się jawić jako rodzaj ubezwłasnowolnienia, żeby upilnować pana małżonka. Życzę abyście umieli to przeskoczyć, ale to będzie długo trwało. On zatrząsł Twoją pewnością siebie, Twoim spokojem i mimo rozsądku tak szybko tego nie zapomnisz a co za tym idzie jakość Waszego życia się zmienia. Oby zmiany szły dla Was obojga w dobrym kierunku.

kwiatuszku- to Ty byś prosto z mostu powiedziała, że nie jesteś zainteresowana znajomością- on tego nie powie nigdy, bo to nie jest typ prostolinijny, to piękny przykład uroczego krętacza, który w duszy dziwi się czemu się denerwujesz jak on Ci co jakiś czas zapewnia atrakcje emocjonalne- a emocje to taka piękna sprawa.
Przebolej i obejrzyj się za jakimś fajnym i wartościowym chlopakiem.

Dzięki za słowa otuchy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...