Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

W lutym probowalam popełnić samobójstwo. Uratowano mnie. Na 2 tygodnie trafiłam do szpitala psychiatrycznego. Gdy wyszłam chodziłam na terapie... terapeuta trzymał mnie 2x w tygodniu po 45 minut. Właśnie przez te wizyty czułam się jeszcze gorzej. Jak dziwak. Powiedziałam to rodzicom i z moim uporem powiedziałam, ze więcej tam nie przyjdę. W międzyczasie moja mama zaszła w 4 ciążę, ale przeze mnie poronila. Stres i te sprawy...
Po jakimś czasie postanowiłam schudnąć. Wazylam 63 kg przy 169cm wzrostu. Nie akceptowałam siebie, więc zdecydowałam się zmienić. Schudłam do 55 kg. Spozywajac ok 1400 kcal dziennie. Zaczal się rok szkolny i mnóstwo stresu. Chcialam udowodnić sobie ze mogę się zmienić i być najlepsza wersja siebie. Zauważyłam jednak, że od ponad 2 miesięcy nie ma dnia, kiedy nie myślę o samobójstwie. Ostatnio mama kolejny raz zaszła w ciążę. Żyję tylko dla niej, bo wiem, że beze mnie nie da rady. Nie chcę być przyczyną kolejnej śmierci, bo nie jestem tego warta. Od niedawna wróciła chęć do samookaleczania i choć nie jestem z tego dumna wróciłam do starych nawyków związanych z żyletką. Dodatkowo zaczęłam mieć wstręt do swojego ciała oraz jedzenia... zaczęłam wymiotowac...
Chcę przestać, ale sama nie jestem w stanie. Wiem, że nigdy nie będę wystarczająco dobra. Proszę o rady inne niż wizyta u specjalisty czy branie leków .. wiem bowiem, że nie skorzystam. Dodam, że ostatnio wyszłam z dołka tylko dzięki bliskiej przyjaciółce. Boję się teraz iść do niej, bo jestem przerażona, że może mnie odrzucić... moim jedynym wybawieniem jest muzyka...
Czy macie jakieś rady jak przetrwać wieczory kiedy wracają wyrzuty sumienia? i ten okropny żal?

Odnośnik do komentarza

Ja z tym walczę 12lat po tym jak z problemem przegrałem i sam zostałem,załamałem pierwsza próba samobójcza lat 20 jeszcze miałem później dwie i ucieczki i nikt tego u mnie nie wie ukryłem to w sobie jedyne co HIP HOP to mój świat i w piosenkach mi mówią jestem z jednym wychowanym przez ulice.

Nic nie robisz z tym w miejscu stoisz i szukasz rozwiązania a tu same znaki zapytania gdy jesteś zdana sama na siebie,nie rób tego nie od suwaj się od bliskich masz u nich sparcie i dadzą ci siłę do walki zwykła przyjacielska rada a walka nie będzie taka łatwa gdy wróg jest w tobie,wybierz jakiś cel i do nie go dąż ciesz się życiem bo jest tylko jedno stare ja zostaw za sobą i nie oglądaj się dzień po dniu jest co raz trudniej dziś jest pierwszy dzień nowego życia.

Odnośnik do komentarza

Można zmienić myślenie na pozytywne, na budujące, ale to wymaga pracy nad sobą . /jednak ten psycholog by się przydał/
Ale sama też możesz sobie poradzić, choć to trudniejsze.
Szukaj lektury, która cię podbuduje psychicznie. Sporo znajdziesz w internecie.
Powtarzaj sobie, że jesteś osobą wartościową, że czujesz się coraz lepiej pod każdym względem, że od dziś zmieniasz swoje życie na lepsze ...itp
Takie powtarzanie zmieni sposób twojego myślenia na pozytywny, choć to długotrwały proces.
Postaw sobie jakiś cel - nauka, dobra praca i myśl o tym, że to osiągniesz.
Pracuj nad sobą, a twoje życie zmieni się na lepsze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...