moja przyjaciolka jest ladniejsza ode mnie wedlug mojego chlopaka

[Gość paulinaaaaaaa]

mam 23 lata jestesmy 5 lat razem, wczoraj wracajac ze sklepu do domu niby pol zartem pol serio dowiaduje sie ze moja przyjaciolka wedlug mojego chlopaka jest ladniejsza ode mnie. Jest mi srasznie przykro, od wczoraj sie do niego nie oddzywam bo nie potrafie. Czy to ma sens skoro nie jestem dla niego najlepsza a ktos bliski z mojego otoczenia jest? i mowi mi to wprost?

[Gość unna]

Może tak być, że chłopak nie jest w pełni zaangażowany.
Ale może być i tak, że całkiem obiektywnie, bez podtekstów stwierdził, że jest ładniejsza.
Jednak wybrał ciebie i z tobą jest.

[Gość kto wie]

Może sugeruje Ci, żebyś schudła ?

[Gość paulinaaaaaaa]

nie ja waze 49kg

[Gość kto wie]

To żebyś przytyła ?

[Gość gdgrshtrshrs]

Ale opisz dokładniej sytuacje

[Gość wróżką nie jestem]

brakuje kontekstu w jakim to powiedział i dokładnie jakimi słowami. Na razie wiemy tylko tyle jak to odebrałaś i że powiedział pół żartem pół serio. To za mało żeby ocenić jego intencje. Przytocz w szczegółach całą rozmowę najdokładniej jak pamiętasz.

[Gość chou1]

Czemu od razu stwierdzasz, że nie jesteś dla niego najlepsza, tylko ona? Coś chłopaka do Ciebie przyciągnęło, przy Tobie trzyma i to nie musiał być wygląd.

[Gość skrzek___]

kopnij w dupie, ja po czymś takim nie mogłabym już być z facetem. albo jesteś sama, albo z kimś kto cię ubóstwia pod każdym względem. dla mnie nie ma trzeciej drogi :)

[Gość paulinaaaaaaa]

to było tak, jechaliśmy w windzie i ja się przeglądałam i zaczęłam siebie wychwalac ( jestem pewna siebie, mam poczucie wartosci) wyszliśmy z windy i tak mi powiedział nie pamiętam dokładnie. dziś przepraszał gadał że nie myśli tak ale wkurza co ze cały czas gadam że mam powodzenie. ale ja wcale tak nie mówię. W sumie jestem pewna siebie a moje zachowanie przeczy jak zareagowała na to co mi powiedział. ale dla każdego byłoby przykre. dziś jego zachowanie pokazało ze nie zdawał sobie sprawy jak mnie zranił.

[Gość księżniczko]

No to sprawa jasna. To naturalny odruch że jak ktoś zadziera nosa - a tak zostałaś odebrana - to podświadomie ma się ochotę go przytemperować. To trochę mechanizm obronny.
Poleciał po bandzie, ale rzucił pierwsze co mu przyszło do głowy, nie zastanowił się. Oboje ponosicie winę za tę sytuację.
Daj mu spokój, przestań się wozić jak księżniczka, pokaż że jesteś normalna. Jak masz ochotę się posamouwielbiać to rób to w domu przed lustrem a nie przed swoim chłopakiem bo on to może odbierać jako sugestię że na Ciebie nie zasługuje albo coś podobnego. Fajnie że masz poczucie własnej wartości, to w dzisiejszych czasach potrzebne, ale nie każdy potrafi to odgraniczyć od zarozumialstwa. Możesz użyć argumentu lub gestu sugerującego że znasz swoją wartość, ale rób to w samoobronie, to różnica.

[yellow.berry]

Hm... wyglądało to trochę na jakąś dziwną akcje faceta z kompleksami. Trochę chamsko odpowiedział. Szczerze? Powinien się cieszyć, że ma pewną siebie kobiete ^^" a nie zakompleksioną szarą mychę. Tylko pytanie jest do Ciebie (czy nie przesadzasz trochę z pewnością?)

[Gość paulinaaaaaaa]

On zakompleksiony na pewno nie jest, ma duże powodzenie u kobiet :) a ja no nie wiem kiedys bylam szara myszką myśle o czasach gimnazjum liceum, pozniej wszystko sie zmieniło, na imprezach, na mieście płeć przeciwna mnie dostrzega może to sprawa ze czuje sie taka pewna siebie, choć nie noszę skąpych ubrań żeby ktos na siłe mnie widział proszę nie mylić. :) z tym przeglądaniem w lustrze zwyczajnie żartowałam jaka nie jestem moze on zle odebrał to a pozniej ja jego ,,zarcik''...