Skocz do zawartości
Forum

Jak pogodzić się z samotnością?


Gość Axel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Piszę ten temat ponieważ nie ukrywam że cierpię na samotne życie które trwa właściwie już od urodzenia.
Przede wszystkim nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy się nawet nie całowałem a o randkach mogłem jedynie pomarzyć.
Również brakuje mi kontaktów typowo koleżeńskich.
Jestem osobą nieśmiałą i owa nieśmiałość bardzo przeszkadza mi w kontaktach z ludźmi.
Pomimo tej blokady próbowałem pomóc "szczęściu" ale zawsze było coś nie tak.
Z dziewczynami w ogóle mi nie idzie, nie chcą ze mną rozmawiać, traktują mnie jak powietrze a wszelakie próby nawiązania z nimi kontaktów albo o zgrozo zaproponowanie wspólnego wyjścia na kawę kończy się kpieniem z mojej osoby.
Z tym że w związku nigdy nie będę już się powoli godzę ale martwi mnie fakt że i nie mam nawet kolegów.
Niby wiele razy ktoś mnie zapraszał na piwo, ja chętnie na owe spotkania chodziłem, myślałem że będę mieć nowych znajomych ale po czasie kontakty się urywały i tyle z tego było.
I tu pytanie do was, jak się pogodzić z samotnością?
Jak się wyzbyć tej chęci kontaktów z innymi ludźmi?

Odnośnik do komentarza

U mnie nie ma już nawet nadziei na jakikolwiek związek a co dopiero miłość.
Owszem, kiedyś byłem zakochany w koleżance z klasy ale ona mną już nie.
Każdy kontakt jaki zainicjowałem kończył się tylko kilkoma słowami z jej strony.
Ale to było już jakiś czas temu, obecnie mam już 21lat.
A ty?

Odnośnik do komentarza

Moja propozycja to trochę otworzyć się do ludzi. Mówiłeś, że raz na jakiś czas ktoś zaprosi Cie na piwo, ale ten kontakt się po czasie urywa. Zaproś ich teraz Ty. Zaproponuj wyjście na jakąś imprezę. Zmień coś w sobie. Wiedz, że siedząc w domu i lamentując nie zdobędziesz przyjaciół. Jeśli już jesteś w gronie tych znajomych odzywaj się jak najwięcej, by widzieli, że da się z Tobą porozmawiać. Ja jestem całkowitym Twoim przeciwieństwem, ale znam osoby które są nieśmiałe, i radzą sobie w życiu. Potrzeba chęci

Odnośnik do komentarza

Axel, nie dąż do wyzbycia się chęci kontaktów z innymi ludźmi, ale raczej pracuj nad własną nieśmiałością i staraj się inicjować jak najwięcej spotkań towarzyskich. Jeden raz się nie powiedzie, drugi raz się nie powiedzie, a za trzecim razem się uda. Uwierz w siebie. Skoro jesteś zapraszany na piwo, to znaczy, że nie jest tak źle ;) Kuj wówczas żelazo póki gorące. W towarzystwie łatwiej o zapoznanie nowych ludzi. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

ktosXX
Rozumiem, ale nie jestem w stanie Ci pomoc.
Ja ze swoim obiektem westchnien nawet slowa nie zamienilam..
Mam 18 lat.
A jak bardzo przeszkadza Ci ta samotnosc? Jak bardzo wplywa na Twoje funkcjonowanie na co dzien?

Póki co to jakoś sobie radzę.
Jeszcze rok temu to głównie siedziałem w domu z kilkoma wyjściami na piwo.
Obecnie wszędzie chodzę sam, do kina, do pizzerii, na mecze.
Samotność ciągle mi dokucza ale myślę że za parę lat mogę stać się takim odludkiem a tego bym nie chciał.

~unna
To już mamy dwoje samotnych, nie mogących znaleźć partnera.
Może spotkacie się, pogadacie i już nie będziecie sami?
Odwagi, czas zacząć działać, spotkać się i zmienić swoje życie.

W sumie dobra myśli ale pewnie jesteśmy z innego miasta.

P_ulina
Moja propozycja to trochę otworzyć się do ludzi. Mówiłeś, że raz na jakiś czas ktoś zaprosi Cie na piwo, ale ten kontakt się po czasie urywa. Zaproś ich teraz Ty. Zaproponuj wyjście na jakąś imprezę. Zmień coś w sobie. Wiedz, że siedząc w domu i lamentując nie zdobędziesz przyjaciół. Jeśli już jesteś w gronie tych znajomych odzywaj się jak najwięcej, by widzieli, że da się z Tobą porozmawiać. Ja jestem całkowitym Twoim przeciwieństwem, ale znam osoby które są nieśmiałe, i radzą sobie w życiu. Potrzeba chęci.

Tyle że pomimo nieśmiałości to ja staram się nawiązywać kontakty z ludźmi.
To nie jest tak że czekam aż ktoś do mnie zagada, często robię ten pierwszy krok.
Często po tych spotkaniach przy piwie kontakt gasł, pomimo tego że chciałem go utrzymać.
Nie jestem typem przebojowego chłopaka, może to w tym tkwi sekret moich niepowodzeń towarzyskich.

mgr Kamila Krocz
Axel, nie dąż do wyzbycia się chęci kontaktów z innymi ludźmi, ale raczej pracuj nad własną nieśmiałością i staraj się inicjować jak najwięcej spotkań towarzyskich. Jeden raz się nie powiedzie, drugi raz się nie powiedzie, a za trzecim razem się uda. Uwierz w siebie. Skoro jesteś zapraszany na piwo, to znaczy, że nie jest tak źle ;) Kuj wówczas żelazo póki gorące. W towarzystwie łatwiej o zapoznanie nowych ludzi. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!.

Pracuję nad tym ale ciągle ta nieśmiałość pozostaje.
Cóż jak będzie okazja to będę kuć żelazo póki gorące.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...