czy to jeszcze miłość ?

[Gość takajaa]

Witajcie,
Na wstępie bardzo Was proszę o pomoc...

Za rok biorę ślub mam 24 lata narzeczony 27 mój problem polega na tym, że chyba za wcześnie zdecydowałam się na ślub.. tzn. przed planowaniem wszystko było super byłam pewna wszystkiego.. spędzaliśmy razem dużo czasu i było po prostu tak jakos inaczej... a teraz planujemy slub a ja na poczatku bardzo sie cieszylam ale teraz zadaje sobie pytanie czy ja go jeszcze kocham ? jakos boje sie tego slubu ze wszystko sie zmieni.. moze tez troche odgrywam sie na chlopaku co raz wiecej rzeczy mnie w nim wkurza jednak gdy juz go widze to cala zlosc gdzies znika.. jest on moja pierwsza powazniejsza miloscia... gdy jest blisko wiem ze na pewno cos do niego czuje ale gdy jestem sama w glowie kotluja mi sie watpliwosci czy to aby milosc czy po prostu przyzwyczajenie.. czy takie obawy przed slubem sa normalne ?

[ka-wa]

Nie wiem ,czy to Ty pisałaś ,ale był tu podobny wątek,
na pewno nie jest to normalne,powinnaś być przekonana na 100% ,że to jest ten facet z którym chcesz spędzić całe życie,
a jak będzie po ślubie ,czy się zmieni,itp.,tego nie przewidzisz i nie powinnaś o tym myśleć,
on Ci powinien odpowiadać tu i teraz.

[elwira94]

mam faceta który jest moja pierwszą poważną miłością i jestem z nim 3 ponad lata chcemy być razem i wziąść ślub.
Na początku przebywałam z nim co noc co dziennie , non stop 24 na h. bez problemu możne pare dni dwa gora 3 odpoczynku ;p Ostatnio spróbowaliśmy z sobą zamieszkać , ale moj nie był na to gotowy i teraz nasze spotkania bierzemy na dystans , przynajmniej ja. Tak , jak go nie ma to nie czuje juz tego co było wcześniej , możesz bardziej skupić się na porządkach , pracy i innych obowiązkach czy przyjemnościach dla samej siebie , właśnie jak dochodzi do spotkania to mam to samo jak TY , uśmiecham się na jego widok itp itd. Czuje , że jest mi przy ni m dobrze , nie jest idealny ale faceci tez maja prawo do popełniania błędów. Jeżeli czujesz powód dla , którego wskoczysz dla niego w ogień , że zawsze daje Ci tą pomocną dłoń i nigdy by Cię nie zostawił z problemem i czujesz do niego TE emocje .

[elwira94]

Dla mnie mój jest idealny i mam nadzieje , że tego nie spiep*y:)

[elwira94]

Odnoszę też wrażenie , że kierując się tą obawą zmiany waszym związkiem po ślubie , odrazu pojawiły Ci się wątpliwości , z strachu . Nie możesz się bać , jeżeli aż tak Cię przytłacza ta decyzja to może jednak powinnaś dać sobie więcej czasu :).

[Gość takajaa]

Wlasnie chodzi o to ze zawsze moge na niego liczyc nigdy nie zostawil mnie bez pomocy mimo to mam wrazenie ze ta wczesniejsza milosc jeszcze rok temu czy dwa czy w ogole przed zareczynami byla troche inna

[elwira94]

i się jeszcze zmieni ale warto na to zwracać uwage ale , razem .:)

[mgr Kamila Krocz]

Wlasnie chodzi o to ze zawsze moge na niego liczyc nigdy nie zostawil mnie bez pomocy mimo to mam wrazenie ze ta wczesniejsza milosc jeszcze rok temu czy dwa czy w ogole przed zareczynami byla troche inna
takajaa, miłość to uczucie, które ciągle ewoluuje, zmienia się. Wasza miłość na pewno nie będzie taka sama jak na początku, a za jakiś czas będzie jeszcze inna. I dobrze. Ważne, by ciągle nad związkiem pracować, starać się o siebie, by nie wkradła się rutyna. Ktoś napisał, że wątpliwości przed ślubem nie są normalne. Nie zgodzę się z tym do końca. Wiele osób (kobiet i mężczyzn) odczuwa różne lęki i wątpliwości przed zawarciem związku małżeńskiego i nie wszystkie są zapowiedzią późniejszego rozstania/rozwodu. Na pewno są pewnym sygnałem ostrzegawczym, nad którym warto się zastanowić, bardziej przyjrzeć swojemu związkowi, jego jakości, ale nie przesądzają o trwałości małżeństwa. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość unna]

Większość osób ma rozterki, bo niezmiernie rzadko trafia się ideał, ta druga połówka jednego jabłka.
To pierwsze, bezkrytyczne zauroczenie, szybko mija. Lepiej poznajemy tą drugą osobę, widzimy jego wady, to jest normalne, takie jest życie.
Jest wam dobrze razem, a to jest najważniejsze.

[Gość takajaa]

tak jest nam razem dobrze.. potrafimy sie dobrze bawic milczec rozmawiac.. chyba po prostu troche sie wystraszylam tego ze czas przeciac pempowine i zyc swoim zyciem.. zalozyc wlasna rodzine

[ka-wa]

A może póki co ,nie masz potrzeby zakładania rodziny,wtedy może lepiej przełożyć ślub ,przeważnie to kobiety naciskają na ślub,chcą mieć rodzinę i dzieci,
jak u Ciebie nie ma takiego pragnienia,to ja bym się grubo zastanowiła ,w każdym razie powinnaś postępować w zgodzie ze sobą.