potrzebuje pomocy

[Gość joanna987]

Poprostu niechce mi sie żyć, mam męża i 2 dzieci. lat 28, mnustwo problemów szczegulnie finansowyczh ale też rodzinnych. rodzina męża mnie nienawidzi niewiem za co , dla nich jestem przyczyną wszelkich problemów i zaczełam w to wierzyc że niemamy pieniędzy bo ja niepracuje. nic w życiu nieosiągnełam chyba tylko zepsułam życie mężowi i dzieciom, było by im lepiej beze mnie ale szkoda mi dzieci , to dzięki nim jeszcze tu jestem. niewiem o poco wogule wstaje z łużka chyba poto żebuy dotrwać do wieczora, chociaż spać też niemoge bez tabletek. wiem że to jakaś nerwica ponieważ mam natręctwa od kilku lat , lęki , kture nachodzą mnie co jakiś czas i ta bezsenność. niewiem co mam z tym zrobić, nikt o tym niewie oczywiście

[kwiatuszek2]

A dlaczego nie pójdziesz do pracy? Nie możesz zostawić dzieci pod opieką teściów czy swoich rodziców? Ile dzieciaki mają lat?

[mgr Kamila Krocz]

joanna987, skoro nikomu nie mówisz o swoich problemach, to nikt nie ma nawet szansy, żeby Ci pomóc. Udajesz, że wszystko jest w porządku od kilku lat, a problemy się pogłębiają i do tego dochodzą nowe. Zanim poczujesz się na siłach, by podjąć pracę (bo podejrzewam, że teraz trudno Ci nawet wstać z łóżka i normalnie funkcjonować w ciągu dnia), sugerowałabym pójść do lekarza psychiatry i zacząć się leczyć. Kiedy natomiast leczenie zacznie przynosić efekty, pomyśl o pracy. Nie będzie to tylko dodatkowe źródło dochodu dla Waszej rodziny, ale myślę też, że rodzaj terapii dla Ciebie, żebyś uwierzyła, że jesteś przydatna, że coś potrafisz, że umiesz wiele rzeczy. Pozdrawiam i życzę powodzenia!