Skocz do zawartości
Forum

Nie wychodzi mi w pracy


Gość lubielilje

Rekomendowane odpowiedzi

Gość lubielilje

Witam, ktoś tu niedawno napisał podobny wątek. Ja od miesiąca prawie zaczęłam pracę, jeszcze niezwiazana z zawodem wyucznym, ale można powiedzieć poważna firma. Praca polega przede wszystkim na dobrej organizacji i minimalna obsługa komputera. Organizacja i dotrzymywanie terminów jest tu kluczowe. Wiedziałam, że będzie mi bardzo ciężko, ale podjęłam decyzje i spróbuję, chciałam zarobić trochę kasy, przeznaczyć ją może na jakieś kursy, żebym z czasem znalazła cos lepszego. I się schody zaczęły. Od samego początku pełno latania, siedzenia tj może z 15 minut dziennie, odrywanie przez pare razy od rzeczy którą robisz i nagłe sytuacje do wyjaśnienia na już. Ja nie jestem dobrze zorganizowana, wiedziałam, że będzie bardzo ciężko. Pierwszy tydzień latałam do ubikacji, w ostatni dzień cały już mnie serce bolało, dodatkowo nasz ierownik jest młodą osobą, widzę, że się stara, ale też nie jest zbyt opanowany, ciągle słyszę, kiedy się ogranę, że wszyscy sobie radzą a ja nie. Wczoraj już się popłakałam, no oczywiście wszyscy widzieli. Część moich obowiązków ma przejąć inna osoba, głupio mi, że ktoś pare lat młodszy lepiej sobie radzi ode mnie i na dodatek tez się boję, ze nawet z tym sobie nie poradzę. Nie podoba mi się ta praca, nie zamierzałam się jakoś z nią wiązać, ale uczucie, że człowiek zrobił z siebie kompletna idiotkę jest po prostu..nie wiem gdzie mam pracować, skończyłam studia, ale mam duży problem w pracy z innymi, boje się, jak słyszę tel mam ochote go nie odbierać. Rozmawiam z mamą, ale widzę, że ona tez już jest tym wykończona. Przecież nie chciałam, aby wyszło coś źle.

Odnośnik do komentarza
Gość zagubiona bordelka

Witaj w klubie, mam to samo. Z terapii na którą chodzę wynioslam ze jako dorosły czlowiek mam brac takie broblemy na klatę albo cos zmienić, pracować nad sobą, jakbym wiedziała o co w tym chodzi to chętnie dałabym ci jakies wskazowki. A co do kursów, doszłam do wniosku że skoro studia nie przygotowały mnie do pracy to co dadzą jakieś krótkotrwałe Trzeba iść do jakiejś mniej stresowej pracy tj, kasa, produkcja i wywalić dyplom mgr do kosza

Odnośnik do komentarza
Gość ajalubięlilje

dzięki za odp. nawet nie miałam kiedy iść do psychologa, przez pierswsze 2 tyg w ogóle grafiku nie było. Poszłabym raczej na nfz. Właściwie to mam tylko jeden dzień w tyg na inną zmianę, kiedy rano mogłabym o 8 iść...popołudniu już nie da rady..

Odnośnik do komentarza

lubielilje, a dlaczego od razu doszukiwać się zaburzeń czy chorób i lecieć do specjalisty? Możliwe, że po prostu nie odpowiada Ci specyfika pracy, dlatego sobie nie radzisz, ale w innej roli, na innym stanowisku, w innej firmie radziłabyś sobie całkiem przyzwoicie i bez większych stresów. Pracujesz niecały miesiąc, więc to jest jeszcze czas na adaptację i wdrożenie. Jeśli natomiast zauważysz, że charakter i forma pracy nie jest dla Ciebie, że się męczysz, poszukaj dla siebie czegoś innego. Chyba, że sama subiektywnie czujesz, że potrzebujesz skonsultować się ze specjalistą, bo czujesz wewnętrzny dyskomfort z samą sobą. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...