Skocz do zawartości
Forum

Żyję we własnym świecie, choć mam 18 lat.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chcę komuś o tym powiedzieć, może tutaj ktoś pomoże.

PRZEPRASZAM BARDZO, BARDZO, ŻE TAK SIĘ ROZPISAŁAM, SKRÓCIŁAM TEKST JAK MOGŁAM.

Mam 18 lat i od zawsze mam, oprócz realnego, swój własny świat.
- kiedy byłam bardzo małym dzieckiem, "przyjaźniłam się" z ulubionymi postaciami z książek; tańczyłam z niewidzialnym piotrusiem panem i nie pozwalałam siadać nikomu koło siebie w samochodzie, "bo tu siedzi Pinokio"; rodzice ponoć patrzyli na mnie z lekkim zdziwieniem, ale uznali, że dzieci tak mają
- trochę pózniej, gdy wciąż byłam mała, przestałam się z tym tak obnosić; wtedy zakochałam się w opowieściach z narnii; postacie zaczerpnięte w książek miały własne imiona, własną historię, widziałam je w myślach, uczestniczyli w każdym momencie mojego życia
Do tej pory jestem małym dzieckiem, wiele dzieci ma jakiś tam "swój świat", także mniejsza z tym. Potem zaczynają się schody.
- chodzę do... wciąż do podstawówki, klas, powiedzmy, 4-6; mam trochę problemów w kontaktach z rówieśnikami, zawsze trochę miałam, byłam skrajnie nieśmiała, jednak miałam przyjaciółki (realne;)); coraz mocniej odsuwam się od ludzi, ponieważ W TYM MOMENCIE, dokładnie TERAZ!, MUSZĘ odegrać w swojej głowie "scenkę" ze swoimi "przyjaciółmi" (toczyło się tam całe życie, hoho); gdy jechałam autokarem na wycieczkę, byłam w szkole na przerwie, wsród znajomych, na pewien czas po prostu się wyłączałam; robiłam to, bo sprawialo mi to ogromną przyjemność
- gimnazjum: niewiele się zmieniło, odsuwam się od ludzi, prowadzę mnóstwo mnóstwo mnóstwo notesów, gdzie zapisuję wszystko na temat moich "przyjaciół"; muszę znać ich imiona, historie, wygląd (bardzo bardzo dokładnie), zapisuję wszystkie szczegóły, aby wszystko było idealne, dopięte na ostatni guzik... ale moje fascynacje wciąż się zmieniają, zmieniają się oczekiwania co do ludzi, moje potrzeby, więc moi "przyjaciele" też wciąż ewoluują...
- teraz chodzę do liceum; zeszyty powyrzucałam, ale moi "przyjaciele" wciąż żyją; od dłuższego czasu są ci sami, prowadzę w swojej głowie drugie życie (jeśli nie jedyne...), nie mogę spać w nocy, bo żyję swoim życiem, nie mogę się skupić na nauce i tak dalej.

Oprócz tego mam inne problemy ze sobą - walczyłam dłuższy czas z bulimią, psychiatra twierdzi, że mam depresję (ale nie mówiłam mu o tym wszystkim), biorę łagodne leki antydepresyjne i przeciwlękowe (mam ogromne problemy z kontaktami międzyludzkimi na każdym poziomie), próbowałam się zabić i tak dalej. Ok, teraz jest nieco lepiej.

Dlaczego piszę? Bo... ja wiem, WIEM, że to tylko wyobraźnia, ale czasem o tym... zapominam. Rozmawiam z ludźmi, nagle przypomina mi się śmieszna sytuacja z mojego życia i mam ochotę ją opowiedzieć - ale zaraz, czekaj, to wydarzenie nigdy nie miało miejsca!
Śnię o moim chłopaku. Tak, to nie tylko przyjaciele, mam też chłopaka (swoją drogą - nie, tak naprawdę nigdy nikogo nie miałam).

Mam masę doświadczeń, tyyyyle przeżyłam! Mnóstwo, zdążyłam się już zestarzeć, zanim stałam się pełnoletnia.

Z czego to wynika? Z samotności? Jestem samotna. Lubię samotność, choć prawda, czasem mi doskwiera.

Ps: Jeśli to ma znaczenie, pochodzę z "normalnej" rodziny, rodzice nie są pracoholikami, nie olewają mnie, martwią się o mnie i wiem, że mnie kochają.

Odnośnik do komentarza

Hej : )
Czytałam to i się przyjaźnie uśmiechałam. Chyba każde dziecko ma swój świat. Ja też miałam. Tak...tylko Ty już nie jesteś dzieckiem. Wsiąkłaś w to, bo tam czujesz się najbezpieczniej. Wszystko inne jest obce i nieprzyjazne, bo niewykreowane przez Ciebie. Schroniłaś się w swoim świecie.

Nie wiem co doradzić. Sama wiesz, że to normalne nie jest....tak nie powinno być. Lubisz samotność, bo się do niej przyzwyczaiłaś i fikcyjni przyjaciele zastępują Ci prawdziwych. Ale tak nie można. Masz już 18 lat, czas zmierzyć się z prawdziwym światem, realnymi problemami.
Wkrótce pierwsza praca, własny dom, mąż, dzieci....wszystko prawdziwe.
Psychiatra, terapia...musisz się temu poddać i niczego nie ukrywać przed lekarzem. Tylko wtedy leczenie przyniesie skutek.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Zacznij pisać bloga, lub książkę, daj upust swojej wyobraźni.
Kiedyś czytałam o Rowling, autorce "Harry Potter" - i tak czytając twój opis, ona mi się przypomniała. Wszędzie żyła w świecie fantazji, czy to w kawiarni, czy czekając na coś... nigdy nie rozstawała się z zeszytem, gdzie zapisywała swoje pomysły...
Więc wymyśl nowych bohaterów, stwórz im nowe życie, może i ty staniesz się sławna?
Wprawę w fantazjowaniu już masz, wykorzystaj to twórczo.
Może to talent, a nie przypadłość?

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z tym, co napisała Lena - uciekasz w świat fantazji, bo tam jest wszystko twoje, bezpieczne, wymyślone przez Ciebie, znajome, przewidywalne, to Ty tym "sterujesz", kontrolujesz. Natomiast w świecie realnym nie na wszystko masz wpływ, nie wszystko da się przewidzieć, nie da się "stworzyć sobie" przyjaciół. Koniecznie opowiedz o wszystkim swojemu lekarzowi, nie ukrywaj tego, co czujesz. Jeśli trudno Ci to zwerbalizować, zapisz na kartce. Podejrzewam, że jest to jakiś rodzaj mechanizmu obronnego, ale diagnozę zostawiam specjaliście. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Pewnie ekspert ma rację, a ja jednak swoje.
Rowling przez "naście lat" pisała Harrego, dopieszczała go, trwała przy nim.
Przez długi czas nikt się tym nie interesował, ale była uparta i w końcu jej się udało.
Pisałaś coś, wsadziłaś do szuflady /tak, jak ja/ , ale by coś osiągnąć, trzeba wytrwałości i wiary w to, że się uda, że to jest dobre, że ludzi to zainteresuje.
Każdy z "wielkich" ma lekkiego " hopla." ale tylko ten uparty i wytrwały, osiąga sukces.
Ale może to nie twoja ścieżka, którą powinnaś podążać.
Może faktycznie powinnaś robić wszystko, by pewniej poruszać się w świecie materii, a mniej bujać w obłokach.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...