Jak poradzić sobie z naprawdę chamskim sąsiadem?

[Gość czlowiek taki]

Jak w tytule jak sobie poradzic z kims kto jest naprawde chamski/ordynarny i do tego stosuje przemoc psychiczna wobec slabszych od siebie?od 10 miesiecy mieszkam z taka sasiadka,osoba ta wydziera sie na cale gardlo(mam 36 lat ale w zyciu nie slyszalam takiego darca sie),jest naprawde chamska i ma w nosie ze sa inni,ze ktos ma malutkie dziecko ze ktos chce spac,odpoczac,zrelaksowac sie przed ksiazka itd..co poczac z taka osoba?byly skargi na ta osobe do wlasciciela posesji niby sie troche uspokoilo ale nadal nie jest tak jak ma byc czytaj z kultura i spokojnie.Ja nawet w akcie desperacji wydrukowalam z internetu taki artykul co mozna zrobic z takim sasiadem(byla tam wzmianka nawet pod katem prawnym)i wywiesilam jej to tam gdzie sa skrzynki na listy ale nie wiem czy babsko skumalo.Co robic?wyprowadzka niestety nie wchodzi w gre.

[Gość czlowiek taki]

moze jeszcze raz wydrukowac jej te papiery i wsadzic do drzwi:P?

[Gość czlowiek taki]

?

[ka-wa]

Nie ma jakiegoś uniwersalnego sposobu...,może idźcie do niej,tzn.ci sąsiedzi co im to przeszkadza i z nią porozmawiajcie,
bo jeśli to nie jest w godzinach nocnych to tylko polubownie można załatwić taką sprawę,

jeśli to nie pomoże ,to zastosować ostracyzm wobec niej,

nie widzę innej możliwości.

[mgr Kamila Krocz]

czlowiek taki, jeżeli swoim zachowaniem sąsiadka nie zagraża nikomu, nie jest niebezpieczna, nie narusza czyjejś przestrzeni, to trudno będzie jej cokolwiek udowodnić. Wydzieranie się jednak na całe gardło tak, że słychać w okolicznych mieszkaniach, to już jednak jest naruszenie pewnych granic. Jeżeli jest grono sąsiadków, którym również to przeszkadza, idźcie do nieprzyjemnej sąsiadki i powiedzcie asertywnie, co Wam przeszkadza, że chcecie, by respektowano ogólne zasady życia społecznego. Może jak sąsiadka zobaczy, że przeszkadza to wielu osobom, zastanowi się nad swoim zachowaniem. Jeżeli do krzyków dochodzi nocą, spokojnie można dzwonić na policję, że jest zakłócana cisza nocna. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[laurette]

Naslij na nią policje albo zgłos sprawę ze nie daje Ci zyc normalnie. Masz do tego prawo bo uzytkujesz lokal tak samo jak inni.

Kiedys moja znajoma z męzem miala podobny problem,miala taką sasiadke co im zyc nie dawala jak z filmu ze Stillerem dzwonila do drzwi zeby Tomuś zrobil to i tamto,ze ma kontakt zepsuty,ze zlew zatkalo i taka masakra.... mieli takie fajne mieszkanie,osiedle strzezone,dobra lokalizacja to sie wyprowadzili...