Skocz do zawartości
Forum

Rozpacz po odejściu dziewczyny


Gość exodus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem tego typu. Mialem narzyczona byla calym moim zyciem miloscia mego zycia jest dalej. Nie ukladalo nam sie zabardzo ja zaniedbalem uczucie klucilem sie awanturowalem wyzywalem ja zrobilem sie bydlakiem gdzie taki nie bylem. Ona wkoncu powiedziala dosc. Nie jestesmy ze soba miesiac czasu a od dwuch tygodni nie mieszkamy razem. Mamy synka poltora rocznego wiecej czasu jest ze mna niz z nia. Miesiac czasu blagalem prosilem plakalem by wrucila do domu. Dowiedzialem sie ze zauroczyla sie w innym po tym jak odeszla odemnie. On jest teraz idealem w jej oczach i nic do niej nie dociera. Zrozumialem swoje bledy co mialem i niedocenialem. Chcem dla synka pelnej rodziny Kocham ja ale w niej wszystko umarlo liczy sie teraz ten drugi. Co mam zrobic boje sie ze ja strace a bylismy 9lat ze soba. Zrozumialem ze tonie jest przyzwyczajenie tylko milosc juz nic nie pomaga rozmowy esemesy plakanie blaganie nie wiem co robic jak ja odzyskac. Jestem bardzo uczuciowy i to mocno przezywam. Jeszcze moj synek nie chce by ial dwa domy i ojczymow co mam robic blagam pomocy

Odnośnik do komentarza
Gość zielonykapturek777

Pewnie to nie łatwe, ale musisz się z tym pogodzić. Miała dość; czuła się niszczona to wreszcie odeszła. I tak długo wytrzymała. Nie narzucaj się jej, daj żyć normalnie, oddychać. Podjęła decyzję i to już koniec. Wcześniej trzeba było myśleć. Wybierz się na terapię skoro nad sobą nie panujesz, w ogóle zrób coś z tym-tak na przyszłość. A ją zostaw w spokoju.

Odnośnik do komentarza

ale to nie tak. Bylismy szczesliwa para ale awantury nie byly spowodowane z mojej winy. ona ma mega ciezki charakter. Zdradzala mnie oszukiwala ja wybaczalem. teraz jest w jakims amoku liczy sie facet od niej starszy bo pokazuje ze jest mega dobry gra kochajacego i dobrego.

Odnośnik do komentarza

Hej, exodus.

Mialem narzyczona byla calym moim zyciem miloscia mego zycia jest dalej.

I to błąd w podejściu. Nie powinno się uzależniać całego swojego życia od jednej osoby. Nie ma też czegoś takiego jak miłość życia w młodym wieku. O miłości życia można mówić dopiero z perspektywy czasu kiedy jest się ze sobą przez wiele lat i na starość będąc razem się to stwierdza.

Cierpisz nie z powodu faktu (rozstanie) tylko z powodu Twojej reakcji na ten fakt i Twojej interpretacji zdarzeń.

A więc odpowiedz sobie na pytania:
- dlaczego miłość jest dla Ciebie najważniejsza?
- czy tak musi być zawsze?
- czemu nie możesz w przyszłości spotkać kobietę, z którą będziesz szczęśliwszy niż teraz i Ci się ułoży?

ja zaniedbalem uczucie klucilem sie awanturowalem wyzywalem ja zrobilem sie bydlakiem gdzie taki nie bylem.

Dlaczego tak robiłeś? Osobie, która jest dla Ciebie wszystkim? Gdyby faktycznie tak było nie robiłbyś jej tego.

Dowiedzialem sie ze zauroczyla sie w innym po tym jak odeszla odemnie. On jest teraz idealem w jej oczach i nic do niej nie dociera

Czy to czasem nie chodzi teraz o zranione ego i o to, że Twoja kobieta jest zauroczona kimś innym?

Zrozumialem swoje bledy co mialem i niedocenialem.

Skoro tak to wyciągnij z tego wnioski na przyszłość i wykorzystaj tę wiedzę w następnym związku. Dzięki temu co się stało masz nowe doświadczenia i dodatkową wiedzę, która pomoże Ci współtworzyć w przyszłości lepszy związek.

Chcem dla synka pelnej rodziny

Czasem lepiej dla dziecka jeśli rodzice są osobno ale się szanują i mają szczęśliwe związki niż kiedy przynajmniej jedno z nich jest z partnerem tylko dla dobra dziecka. Bo dla dziecka to wcale nie jest dobre.

Zrozumialem ze tonie jest przyzwyczajenie tylko milosc

Czym wg Ciebie jest miłość?

juz nic nie pomaga rozmowy esemesy plakanie blaganie nie wiem co robic jak ja odzyskac.

Błaganie i esemesy nigdy nie pomogą. Na kobiety działa coś odwrotnego ale też nie wtedy kiedy byłeś dla niej bydlakiem i źle ją traktowałeś. Błaganiem tylko się pogrążasz w jej oczach. Facet, który błaga jest zupełnie nieatrakcyjny w oczach kobiet. Musiałaby Cię kochać żeby wrócić albo mieć wyrzuty sumienia. Ale ona teraz kocha innego a wyrzuty sumienia masz Ty bo to Ty zawaliłeś. Wydaje się, że z taką sytuacją już niewiele możesz zrobić jeśli chodzi o ratowanie związku. Możesz za to się z tym pogodzić i po czasie znaleźć nową partnerkę i stworzyć z nią rodzinę. Dla synka to nie będzie komfortowa sytuacja ale teraz żadne rozwiązanie takiej mu nie zapewni. Pewnych rzeczy po prostu nie da się cofnąć i trzeba działać jak najlepiej z tym co da się zrobić.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Na początku przeczytałem tylko pierwszy post i na niego odpowiedziałem, teraz widzę ten:

ale to nie tak. Bylismy szczesliwa para ale awantury nie byly spowodowane z mojej winy. ona ma mega ciezki charakter. Zdradzala mnie oszukiwala ja wybaczalem. teraz jest w jakims amoku liczy sie facet od niej starszy bo pokazuje ze jest mega dobry gra kochajacego i dobrego.

No i przyznam, że teraz obraz tej sytuacji mi się rozjaśnił. Twoje zachowanie było odpowiedzią na jej zdrady? A Ty jej wybaczałeś? To, że z nią nie jesteś to w takim razie najlepsze co mogło Cię spotkać. Dobrze by było udowodnić jej te zdrady żeby synek był pod Twoją opieką bo to będzie dla niego zła matka. Zapomnij o niej bo to nie kobieta dla Ciebie, niech ma faceta na jakiego zasługuje czyli kogoś kto będzie nią gardził. Niech nauczy się pokory i niech ona zostanie zdradzona. To najwidoczniej psychopatka, która wyczuła Twoją słabość. Jeśli szanujesz siebie i jesteś silny to wierzę, że sobie poradzisz i za jakiś czas nie będziesz o niej pamiętał w kontekście uczuć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...