Skocz do zawartości
Forum

Brak pracy i niska samoocena


Gość coreXC

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno będzie to potraktowane jako kolejna wymówka, ale mnie na dietetyka nie stać, szukałem w Internecie, są ale trzeba wykupić abonament. 25 lat i nawet nigdy nie być na randce, to o czymś świadczy, żadna kobieta nawet nie chciała ze mną utrzymywać znajomości. Tak porażki mnie zniechęcają bo są tylko one, czuje się jakby nade mną ciążyła jakaś klątwa. Jak pisałem nie popełniłem samobójstwa (a o tym myślałem) ponieważ boje się bólu jaki sprawi, nie mam nikogo na kim mi zależy, całe życie jestem sam. Nie umiem szukać „pozytywów” bo nie ma pozytywów w tym że nie mam pracy, pieniędzy nie mam nawet do kogo gębę otworzyć, jakie są pozytywy w życiu którego tak naprawdę nie ma??.

Odnośnik do komentarza

Jak Ty wszystko wiesz co napiszę, za dużo analizujesz, za mało działasz, to Wasz główny błąd (mężczyzn) a potem..
W takim razie może warto zacząć "studiować" diety tak by samemu zacząć dopasowywać je aby był bilans dodatni?. Dla chcącego nic trudnego..
Absolutnie nic nie świadczy nie bycie na randce..,chociaż z takim podejściem jakie masz nie wróżę poprawy,chyba,że je zmienisz..,dziewczyny,które zobaczą,że bardziej od związku potrzebujesz coacha się wycofają..
No chyba jakiś utrzymywałeś z dziewczyną,tyle tylko,ze nie przekształcił się w związek,ale prawda jest taka,że jak szybko nie zmienisz podejścia to te dziewczyny,które nie są jednocześnie partnerkami i coachami się wycofają..a więc zdecydowana większość..od Ciebie samego zależy czy zaczniesz coś robić w tym kierunku czy też będziesz usprawiedliwiać się lenistwem (bo dziewczyny nie chcą mnie,bo coś tam..).
Może są one po to,byś mógł wzmocnić się psychicznie i przy okazji doszedł do tego,że Twoje podejście obecne do życia to porażka.. . I że wytrwałość popłaca,a że wymaga poświęcenia..czasem wielu wylanych łez..to inna sprawa..
A mnie się wydaje,że nie chodzi o ból jaki sprawi,bo i tak nie będziesz tego czuł,tylko o to,że wypierasz z głębi siebie podejście waleczne..skończenie ze sobą to oznaka słabości,wycofania się,poddania się, a jestem pewna,że jako osoba,która sporo w życiu przeszła znajdziesz w sobie wiele siły by przetrwać to co Ci życie daje.. .
Nikt nie jest w 100% sam..zawsze ma się kogoś życzliwego..
Jaki jest pozytyw?..chociażby taki..zawsze mogłoby być gorzej.. . Ty masz okazje to zmienić..więc..zamiast oddawać walkowerem szczęście własne zacznij o nie zabiegać i walczyć o nie traktując to co Cię spotyka jako możliwość wzmocnienia się psychicznie.. .
Odwagi:).

Odnośnik do komentarza

~Ptasio
No chyba jakiś utrzymywałeś z dziewczyną,tyle tylko,ze nie przekształcił się w związek

Co do kobiet pisałem nie mam i nie miałem nawet koleżanek, wszystkie albo mną gardziły albo traktowały jak powietrze.
~Ptasio
a jestem pewna,że jako osoba,która sporo w życiu przeszła znajdziesz w sobie wiele siły by przetrwać to co Ci życie daje..

I właśnie ja nie czuje tej siły, nie czuje tego że mogę „przenosić góry” kiedyś miałem dużo motywacji do działania, ale pasma ciągłych niepowodzeń zrobiło swoje, teraz nie wiem jak odnaleźć tą siłę o którego piszesz.
~Ptasio
Nikt nie jest w 100% sam..zawsze ma się kogoś życzliwego..

Mam 1 osobę bliską moją Mamę i tyle, ale to rodzina więc nie wiem czy się wlicza w ten bilans. Urodziny, imieniny zawszę sam spędzałem, teraz zbliża się Sylwester, też zawszę w tę noc byłem sam i w tym roku nie będzie inaczej.
Najbardziej boje się że takie życie jest mi przeznaczone, że z góry jest mi pisane aby być nieudacznikiem i obojętnie co bym nie robił i tak nie ucieknę losowi.

Mark Twain kiedyś powiedział "Bądźmy wdzięczni idiotom. Gdyby nie oni, reszta nigdy nie osiągnęłaby sukcesu." boje się że ja jestem takim Idiotą.

Ok. Ptasio, dobrze ! chcę zmienić swoje życie na lepsze, więc spróbuje jakoś do tego dążyć, tylko nie wiem jak mam właściwie to robić?, jakieś pomysły? Nie chcę wychodzić na takiego którego trzeba ciągle za rękę prowadzić i pokazywać palcem, ale ja już nie wiem nawet od czego zacząć i co mam robić, aby było lepiej.

Odnośnik do komentarza

Corex. Chyba wiem co czujesz i nie jesteś sam z takim problemem. Mój facet szuka pracy od 2 lat. Skończył studia inżynieryjskie, wysyła codziennie CV i niestety nic sie nie zmienia w jego życiu zawodowym. Jest dokładnie tak jak piszesz albo chcą niewiadomo jakie doświadczenie albo np. potrafią Ci udowadniać na rozmowie ze nie powinen tu byc ktoś taki z takim wykształceniem. Nie jestes sam z takim problemem nie łam sie, kiedyś to sie zmieni. I nie ma co sie łamać ze nie ma póki co przy Tobie jakiejś bliskiej sercu osoby. Wiesz mam pewno znajomych którzy maja ok. 30 lat i tez sa sami. Ale pamiętaj ze każdy zasługuje na szczęście i na pewno uśmiechnie sie do Ciebie :) A może spróbuj w internecie na portalach randkowych ? Ludzie czasami bronią sie od tego a ja znam wiele par z portali i to szczęśliwych par :-) Wnioskuje po tym co piszesz ze jestes fajny Gość, takze życzę powodzenia w życiu osobistym i zawodowym ! Pozdrawiam Seredecznie !

Odnośnik do komentarza

~coreXC

Co do kobiet pisałem nie mam i nie miałem nawet koleżanek, wszystkie albo mną gardziły albo traktowały jak powietrze.

I właśnie ja nie czuje tej siły, nie czuje tego że mogę „przenosić góry” kiedyś miałem dużo motywacji do działania, ale pasma ciągłych niepowodzeń zrobiło swoje, teraz nie wiem jak odnaleźć tą siłę o którego piszesz.

Mam 1 osobę bliską moją Mamę i tyle, ale to rodzina więc nie wiem czy się wlicza w ten bilans. Urodziny, imieniny zawszę sam spędzałem, teraz zbliża się Sylwester, też zawszę w tę noc byłem sam i w tym roku nie będzie inaczej.
Najbardziej boje się że takie życie jest mi przeznaczone, że z góry jest mi pisane aby być nieudacznikiem i obojętnie co bym nie robił i tak nie ucieknę losowi.

Mark Twain kiedyś powiedział "Bądźmy wdzięczni idiotom. Gdyby nie oni, reszta nigdy nie osiągnęłaby sukcesu." boje się że ja jestem takim Idiotą.

Ok. Ptasio, dobrze ! chcę zmienić swoje życie na lepsze, więc spróbuje jakoś do tego dążyć, tylko nie wiem jak mam właściwie to robić?, jakieś pomysły? Nie chcę wychodzić na takiego którego trzeba ciągle za rękę prowadzić i pokazywać palcem, ale ja już nie wiem nawet od czego zacząć i co mam robić, aby było lepiej.

Ale przynajmniej powiedziały Ci kobiety dlaczego taka była ich decyzja?,co było nie tak?. Pytałeś się ich?. Bo argument,że jesteś nieatrakcyjny z wyglądu to czysta ściema. Najczęściej chodzi o charakter jak kobieta odrzuca.

Każdy z nas upada,sztuką jest się podnieść.. . Zdecydowana większość osób jak już padnie to leży jak długa zamiast powiedzieć sobie "to jeszcze nie koniec" i wstać..czy jest to trudne?. Oczywiście..dlatego,że jest to walka z samym sobą..a tego ludzie nie lubią,wolą widzieć czyjeś błędy niż spojrzeć na własne Ja.. .
Jak odnaleźć tą siłę?...odpowiedź jest prosta..zerwać z dotychczasowym poglądem na świat...a wpajać sobie i umysłowi tą drogę która jest co prawda strasznie najeżona kolcami ale i najmocniej wzmacnia człowieka.. . Dopóki będziesz kurczowo trzymał się swojej wizji,że świat jest okropny,nikt Cię nie chce,a Twoje życie to porażka nic się nie zmieni.. . To Ty musisz zmienić podejście do życia.. . Wbiłeś sobie do umysłu,że jesteś nic nie wart..teraz..przestaw myślenie..

Czyli masz kogoś bliskiego..wlicza się każdy,kto jest choć trochę bliski Twojemu sercu.. .
A może warto zajrzeć jak ktoś już słusznie tu podpowiedział na portale?. Próbowałeś taką formę?.
Na pewno nie jest Ci przeznaczone bycie "nieudacznikiem" jak napisałeś..ale..jeśli nic nie zrobisz ze swoim podejściem do życia,które jest oznaką kapitulacji to może być cienko.. .
Żadnym idiotą nie jesteś, jesteś typowym leniuchem jak duża część mężczyzn i ludzi, którzy usprawiedliwiają lenistwo i chcieliby mieć efekty od razu, w tej chwili,najlepiej zaraz.. .
Wiesz co jest idiotyzmem?. Twoje podejście do życia..to,że choć tyle przeszedłeś wcześniej zastanawiasz się czy złożyć broń i skapitulować bez walki..!. Zapamiętaj jedną rzecz..mężczyzna nigdy nie kapituluje..(bo kapitulacja w stylu "jestem do niczego, jest mi źle,nikt mnie nie chce" nie jest godna mężczyzny..),pomyśl..miałbyś kobietę i ona by tak mówiła..wiesz jaki będzie efekt?. Oboje zepchniecie się w czarną dziurę..masz za zadanie kobietę do góry ciągnąć..zadaj sobie pytanie jedno..spotkam kobietę i co?. Pokaże jej,że poddaje się za każdym razem gdy jest ciężej?..gdy na to pytanie odpowiesz przecząco..znajdziesz siłę by zmienić podejście do życia z negatywnego do pozytywnego..

Czytaj książki,wychodź do ludzi,zacznij na nowo odkrywać swoje hobby..przede wszystkim zacznij od podwyższenia samooceny i praktyki tego co przeczytasz..ale nie tak,że podejdziesz do lustra powiesz "choćby nie wiem co się działo nie poddam się,stać mnie na więcej niż ucieczka od problemów" mało przekonywująco..ma być to z życiem..z pasją.. .
Jak właśnie stoi Twoja praca nad własnym głosem? coś robiłeś w tym kierunku?. Czy tylko była teoria bez praktyki?. A może zapomniałeś o tej jakże ważnej kwestii?
Odwagi i nie wycofuj się,bo jest ciężko,tak robi większość..a Ty większością nie jesteś:)

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Weź psa ze schroniska, będziesz dla niego całym światem, będziesz kochany bezwarunkowo, potrzebny. Będziesz zmuszony do wychodzenia z domu, kto wie kogo poznasz na tych spacerach? To dobry obszar do nawiązywania znajomości, jeśli nawet tylko na płaszczyźnie towarzyskiej to pozwoli na oswajanie się i nabywanie wprawy w luźnych pogawędkach. Będziesz musiał na psa zarobić i znaleść pracę, może poniżej aspiracji ( a takie są), ale będziesz miał własny pieniądz, a to bardzo buduje samoocenę ( przeciesz będziesz szukał lepszej). Kto zgadnie kogo w tej pracy poznasz. Chodząc do pracy będziesz zobligowany zadbać o swój wygląd, może fryzjer na początek. Tężyzną fizyczną się nie przejmuj, to normalne w tym wieku. W mojej rodzinie wszyscy faceci tak mieli, z wiekiem ze szczypiorków zamienili się bambaryły. Będziesz się jeszcze odchudzał.
Tak więc na początek pies.... a potem się ułoży.

Odnośnik do komentarza

Dziękuje wszystkim za całego serca za zainteresowanie się moim wątkiem, wasze rady dają mi do myślenia, miło zobaczyć że są jeszcze tacy normalni ludzie na świecie.
Obojętnie jak bym się starał patrzeć pozytywnie i tak ciągle mam w głowie wizje tego że będę sam na zawszę.

~Iwel
A może spróbuj w internecie na portalach randkowych ?

Około roku temu założyłem konto na portalu towarzyskim ze zdjęciem opisem itp. około 5 miesięcy nikt się nie odezwał, sam pisałem do kobiet wiadomości z propozycją rozmowy, poznania się, żadna mi nawet nie odpisała więc dałem sobie spokój.
~Ptasio
Ale przynajmniej powiedziały Ci kobiety dlaczego taka była ich decyzja?,co było nie tak?. Pytałeś się ich?.

Słyszałem proste „NIE”, „Nie podobasz mi się”, „Spiep**** Pasztecie” itp. Ludzie (kobiety i faceci) Wyzywali mnie, szydzili ze mnie, przezywali mnie całe życie, kiedyś jeszcze jakoś na to reagowałem teraz już nic nie robie ale to boli zawsze za każdym razem.
~Ptasio
Każdy z nas upada,sztuką jest się podnieść.. . Zdecydowana większość osób jak już padnie to leży jak długa zamiast powiedzieć sobie "to jeszcze nie koniec" i wstać..czy jest to trudne?.

„Każdy z nas upada” – ja leże całe życie na ziemi, nie mam siły już wstać, chce i próbuje ale za każdym razem ludzie i tak pokazują mi gdzie jest moje miejsce, pod nimi.
~Ptasio
Jak odnaleźć tą siłę?...odpowiedź jest prosta..zerwać z dotychczasowym poglądem na świat.

Ale jak codziennie przez całe życie świat mi daje do zrozumienia że jestem nikim ?
~Ptasio
Czytaj książki,wychodź do ludzi,zacznij na nowo odkrywać swoje hobby

Nic już mi nie daje radości, kompletnie nic, wszystko po chwili się nudzi.
~Ptasio
Jak właśnie stoi Twoja praca nad własnym głosem?

Tego kompletnie nie rozumiem??.
~margolcia_63
Weź psa ze schroniska, będziesz dla niego całym światem, będziesz kochany bezwarunkowo, potrzebny.

Lubię zwierzęta ale mieszkam z matką a ona nie pozwoli na psa w domu. Ale dziękuje za radę w przyszłości chciałbym mieć jakieś zwierze.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

No to weź małe kociątko na zasadzie domu tymczasowego, jeśli matka zmusi Cię do wyniesienia kotka na mróz, a tobie zagrozi eksmisją to go oddasz, ale musiałby być bez serca by nie ulec urokowi takiego malucha. Jeśli jednak jest taka twarda to poszukasz kotkowi nowego domu, to też będzie dla Ciebie trening sytuacji społecznych, a może matka zanim to się stanie zmięknie. Troszkę skłamiesz na początku, ze kotka znalazłeś na śmietniku.
Masz 25 lat i nawet żyjąc z matką pod jednym dachem musisz nauczyć się, że masz prawo do realizowania własnych potrzeb i marzeń. Chyba masz własny pokój?
Kotka zamykasz w pokoju, wstawiasz kuwetkę i już. Koty są przecudne, uzdrowiłby taki twoją duszę.
Może warto spróbować? Przecież gdy będziesz chciał się ożenić a matka będzie stawała okoniem to co zrobisz, odstapisz?! Na własne mieszkanie raczej nie masz chyba co szybko liczyć?
Ucz się dyplomacji! ;)
A w ogóle podejmowałeś takie próby, czy straszysz się na zapas? Może to twoja matka, przepraszam za wyrażenie "wykastrowała Cię"? To tym bardziej musisz pokazać, że jesteś chudym, ale facetem. Już najwyższy czas.
Ciepło Ciebie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

~coreXC
Dziękuje wszystkim za całego serca za zainteresowanie się moim wątkiem, wasze rady dają mi do myślenia, miło zobaczyć że są jeszcze tacy normalni ludzie na świecie.
Obojętnie jak bym się starał patrzeć pozytywnie i tak ciągle mam w głowie wizje tego że będę sam na zawszę.

~Ptasio
Ale przynajmniej powiedziały Ci kobiety dlaczego taka była ich decyzja?,co było nie tak?. Pytałeś się ich?.

Słyszałem proste „NIE”, „Nie podobasz mi się”, „Spiep**** Pasztecie” itp. Ludzie (kobiety i faceci) Wyzywali mnie, szydzili ze mnie, przezywali mnie całe życie, kiedyś jeszcze jakoś na to reagowałem teraz już nic nie robie ale to boli zawsze za każdym razem.

~Ptasio
Każdy z nas upada,sztuką jest się podnieść.. . Zdecydowana większość osób jak już padnie to leży jak długa zamiast powiedzieć sobie "to jeszcze nie koniec" i wstać..czy jest to trudne?.

„Każdy z nas upada” – ja leże całe życie na ziemi, nie mam siły już wstać, chce i próbuje ale za każdym razem ludzie i tak pokazują mi gdzie jest moje miejsce, pod nimi.

~Ptasio
Jak odnaleźć tą siłę?...odpowiedź jest prosta..zerwać z dotychczasowym poglądem na świat.

Ale jak codziennie przez całe życie świat mi daje do zrozumienia że jestem nikim ?

~Ptasio
Czytaj książki,wychodź do ludzi,zacznij na nowo odkrywać swoje hobby

Nic już mi nie daje radości, kompletnie nic, wszystko po chwili się nudzi.

~Ptasio
Jak właśnie stoi Twoja praca nad własnym głosem?

Tego kompletnie nie rozumiem??.

Te rady mają nie tylko dać Ci do myślenia, ale i zasiać ziarenko w Tobie, byś wziął się do roboty nad sobą..i nie usprawiedliwiał lenistwa..
Piszesz,że obojętnie jakbyś nie patrzał, to w głowie masz wizję, że będziesz sam?. Chcesz prawdy?. Twoje negatywne podejście może spowodować to czego tak się obawiasz.. . Właśnie ono..nic więcej..

Musiałeś trafiać na wyjątkowo dziwne kobiety, które w taki perfidny sposób obrażały.. . Nie wszystkie są takie, na szczęście.
Od osób, które reprezentują tak niski poziom kultury osobistej lepiej trzymać się z daleka.. . Żadna/-en kobieta /człowiek z klasą w taki sposób nie powie.
Musisz w sobie wyrobić coś takiego jak dystans..nie każdemu będziemy się podobać..i jeśli ktoś patrzy na sam wygląd a nie na to jaka osoba jest w środku to lepiej by kontakt padł od razu..po co się oszukiwać i ranić..
Powiem Ci coś jeszcze..te wszystkie osoby, które w taki sposób załatwiają sprawy są do coachingu i nie powinieneś się przejmować..raczej współczuć tak niskiej kultury osobistej..szkoda ich.

Właśnie na tym polega wytrzymałość psychiczna..nawet jak Cię ktoś ciśnie do ziemi masz walczyć.. . Jest to strasznie ciężkie..ale wierz mi..zaprocentuje to Ci w relacji z drugim człowiekiem.. . Znajdź w sobie powód, który pomoże Ci wstawać za każdym razem jak padniesz jak długi..ten powód musi być głębszy niż wszystko inne razem wzięte.. . Gdy odnajdziesz go to i znajdziesz siłę by wstawać za każdym razem.. . Najłatwiej jest nie wstać..ale wstać za każdym razem gdy kopią..to jest wyzwanie prawdziwe..wiele osób nie wytrzymuje tego..Ty to zniesiesz, jestem pewna:)

To Ty rządzisz swoją psychiką..nie świat.. . Świat jest jaki jest, bo ludzie w większości to egoiści myślący o własnym czubku nosa.. .
Ale..ten właśnie świat pomaga zdobyć ogromnie silną psychikę.. . Twoja decyzja, czy chcesz zdobyć ją (nie jest to łatwe ale jest to możliwe), czy też nie.. . A kobiety lubią mężczyzn z silną psychiką, którzy nie poddają się choćby się waliło, grzmiało, czy co tam jeszcze.

Skoro nic Ci nie daje radości to musisz na nowo odnaleźć coś co Ci ją daje.. . Tylko Ty siebie znasz..

Czytałeś książki a nie pamiętałeś o tym, że barwa głosu jest bardzo ważna w przypadku rozmowy z drugą osobą, w tym kobietą?. Będąc nawet ciekawą osobą, jak będziesz np. coś opowiadać żmudnie to kobieta Ci zaśnie i wtedy co?..ano to..spotkania żadnego nie będzie..pracuje się nad wszystkim zawsze a nie tylko nad wybiórczymi fragmentami.
Dasz sobie radę:)

Odnośnik do komentarza

~margolcia_63 jak pisałem żadne zwierze jak na razie nie przejdzie w moim domu, matka nie wyrzuci kota na dwór ani mnie nie eksmituje ale będzie więcej gadania niż możesz sobie wyobrazić (Będzie ciągle 24h), nie jest tak że boje się rozmowy z nią ale nie chce wywoływać kłótni.

~ margolcia_63
Masz 25 lat i nawet żyjąc z matką pod jednym dachem musisz nauczyć się, że masz prawo do realizowania własnych potrzeb i marzeń. Chyba masz własny pokój?

Tak własny pokój mam, ale żyje pod jej dachem na jej utrzymaniu więc mieszkanie funkcjonuje według jej zasad.
~margolcia_63
Ucz się dyplomacji! ;)

Już się nauczyłem dawno temu z moją matką nie ma co dyskutować i tak wyjdzie na jej, obojętnie o co chodzi, ulubione powiedzenie jej "Dzieci i ryby głosu nie mają" kiedy jej odpowiadam że nie jestem dzieckiem, ona do mnie że "Dla mnie zawsze będziesz dzieckiem" - i koniec tematu. Chciałbym się wyprowadzić, mieszkać na swoim ale nie jest to możliwe i w najbliższym czasie nie będzie.
~Ptasio
Musiałeś trafiać na wyjątkowo dziwne kobiety, które w taki perfidny sposób obrażały.. . Nie wszystkie są takie, na szczęście.

Gimnazjum, Średnia, Studia tylko takie poznałem, kobiety to straszny gatunek (Oczywiście są wyjątki).
~Ptasio
Znajdź w sobie powód, który pomoże Ci wstawać za każdym razem jak padniesz jak długi..ten powód musi być głębszy niż wszystko inne razem wzięte.. . Gdy odnajdziesz go to i znajdziesz siłę by wstawać za każdym razem

No właśnie szukam tego „Powodu” odkąd zaczęłaś mi odpowiadać i nic nie mogę znaleźć.
~Ptasio
A kobiety lubią mężczyzn z silną psychiką, którzy nie poddają się choćby się waliło, grzmiało, czy co tam jeszcze.

Z tego co ja zaobserwowałem i doświadczyłem kobiety lubią mężczyzn z grubym portfelem i ładną Bużką + oczywiście wypasiony samochód.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_

A może podaj jaki kierunek studiów skończyłeś, może ktoś podsunie Ci jakiś pomysł alternatywny.
Bo chyba jednak najpierw praca, a potem dziewczyna. Nie powiedziałabym, że wszystkie panny kierują się tylko podanymi przez Ciebie kryteriami, ale bezrobotny to zdecydowanie nie jest szczyt marzeń. W miejscu pracy często tworzą się jakieś związki, to jest najlepsze miejsce by poznać człowieka. W ostateczności idź pracować jako wolontariusz, a może mógłbyś coś robić na wlasny rachunek.
Nie wiem skąd jesteś, ale praca dla młodych mężczyzn jest. Może na stacji benzynowej, w Mc Donaldzie, jako listonosz, jako magazynier, pracownik produkcji, pracownik schroniska dla zwierzat, przy inwentaryzacji......

Niestety studia dziś strasznie się zdewaluowały. Może będziesz musiał się dokształcić lub przekwalifikować.

Odnośnik do komentarza

Ja skończyłem Zarządzanie/Informatykę (Trochę tego i tamtego). Szukam wysyłam CV i nic, każdy dzień jest kopią poprzedniego, kilka miesięcy temu jeszcze sam się uczyłem, dokształcałem teraz nie mam nawet do tego motywacji, wszystko wydaje się takie bez znaczenia, jakbym walił głową w mur, mam już dość wszystkiego, wszystko mnie przytłacza, najgorsza jest samotność towarzyszy mi przez całe życie, ludzie się poznają, spotykają się, biorą ślub, rodzina, dzieci a ja nawet na randce nigdy nie byłem, wszędzie dookoła widzę szczęście ludzi mnie ono nigdy nie spotkało, wczoraj idąc do sklepu widziałem 2 dzieciaków może 14-15 lat szli za rękę razem, kiedy się minęliśmy nagle uderzyła we mnie fala smutku, nie wiedziałem dlaczego na początku, po chwili zrozumiałem, ten Dzieciak będąc co najmniej 9+ lat młodszy ode mnie zaznał więcej w życiu niż ja. Chciałbym być komuś potrzebny, chciałbym być wysłuchany, chciałbym mieć chociaż kogoś do kogo mogę otworzyć gębę oprócz matki. Czuje że przegrałem życie, nie wiem jak to zrobiłem, ale przegrałem, mam już serdecznie dość życia, jestem bardzo wdzięczny za pomoc i rady jaką próbujecie mi tu przekazać ale nie umiem już wstać i próbować, w mojej głowie jest tylko pustka, gorycz, rozczarowanie i złość. Nie umiem już się motywować i próbować, ja nie wiem nawet co to jest szczęście. Sylwestra spędzę w domu oglądając filmy, kupie sobie 0,5 l żeby zasnąć szybciej, ludzie będą się bawić i cieszyć a ja będę topił smutki w wódce.

Odnośnik do komentarza

~coreXC

~Ptasio
Musiałeś trafiać na wyjątkowo dziwne kobiety, które w taki perfidny sposób obrażały.. . Nie wszystkie są takie, na szczęście.

Gimnazjum, Średnia, Studia tylko takie poznałem, kobiety to straszny gatunek (Oczywiście są wyjątki).

~Ptasio
Znajdź w sobie powód, który pomoże Ci wstawać za każdym razem jak padniesz jak długi..ten powód musi być głębszy niż wszystko inne razem wzięte.. . Gdy odnajdziesz go to i znajdziesz siłę by wstawać za każdym razem

No właśnie szukam tego „Powodu” odkąd zaczęłaś mi odpowiadać i nic nie mogę znaleźć.

~Ptasio
A kobiety lubią mężczyzn z silną psychiką, którzy nie poddają się choćby się waliło, grzmiało, czy co tam jeszcze.

Z tego co ja zaobserwowałem i doświadczyłem kobiety lubią mężczyzn z grubym portfelem i ładną Bużką + oczywiście wypasiony samochód.

Kobiety to straszny gatunek hehe, tak, potrafimy być wredne:). Wracając..to jakie kobiety spotykałeś nie jest Twoją winą, to one coachingu potrzebowały jeśli nawet nie potrafiły klasy zachować..
I tym wyjątkiem jestem m.in. ja hehe.
Tak jak mówiłam zmień podejście do życia i wtedy zobacz jakich ludzi będziesz poznawać..jestem dowodem tego..gdybym dołowała się cały czas myślisz, że udawałoby mi się namawiać osoby do walki?..otóż nie.. .

Czy aby na pewno?. Jeśli w głębi siebie masz pragnienie dzielić z kimś życie musisz stanąć na wysokości zadania i motywować drugą osobę do góry.. . Tak długo jak będziesz się kurczowo trzymać wymówek to nie dasz rady.. . To mały powód, by zacząć zmieniać podejście?.
Pamiętaj kobieta jest prosta, jak widzi, że mężczyzna nadaje się do coachingu a nie do związku to zwiewa.. .

Oj to Cię zdziwię, ja nie należę do takich osób..i strasznie drażni mnie, żeby nie powiedzieć obraża mnie jak tak mężczyzna mówi.., bo ja taka nie jestem..a przez "jakieś panny" tak zostaje zakwalifikowana..
Niektóre kobiety owszem szukają dowartościowania siebie w rzeczach materialnych, ładna buźka, wypasiony samochód..powiedz..czas leci jak każdemu..co im po tym, jak nie będą umieli stworzyć między sobą prawdziwej więzi?. Wygląd się zmienia..cała reszta zostaje.. .
Nie patrz na te kobiety, które lecą na samochód, ładną buźkę, a na takie które lecą na mężczyzn, którzy mają coś w głowach.. . Tym pierwszym współczuj.., bo zawierzanie szczęścia od materialnych kwestii najczęściej wiąże się z niedowartościowaniem i skryciem tego czego każdy z nas pragnie.

Odnośnik do komentarza

~coreXC
Ja skończyłem Zarządzanie/Informatykę (Trochę tego i tamtego). Szukam wysyłam CV i nic, każdy dzień jest kopią poprzedniego, kilka miesięcy temu jeszcze sam się uczyłem, dokształcałem teraz nie mam nawet do tego motywacji, wszystko wydaje się takie bez znaczenia, jakbym walił głową w mur, mam już dość wszystkiego, wszystko mnie przytłacza, najgorsza jest samotność towarzyszy mi przez całe życie, ludzie się poznają, spotykają się, biorą ślub, rodzina, dzieci a ja nawet na randce nigdy nie byłem, wszędzie dookoła widzę szczęście ludzi mnie ono nigdy nie spotkało, wczoraj idąc do sklepu widziałem 2 dzieciaków może 14-15 lat szli za rękę razem, kiedy się minęliśmy nagle uderzyła we mnie fala smutku, nie wiedziałem dlaczego na początku, po chwili zrozumiałem, ten Dzieciak będąc co najmniej 9+ lat młodszy ode mnie zaznał więcej w życiu niż ja. Chciałbym być komuś potrzebny, chciałbym być wysłuchany, chciałbym mieć chociaż kogoś do kogo mogę otworzyć gębę oprócz matki. Czuje że przegrałem życie, nie wiem jak to zrobiłem, ale przegrałem, mam już serdecznie dość życia, jestem bardzo wdzięczny za pomoc i rady jaką próbujecie mi tu przekazać ale nie umiem już wstać i próbować, w mojej głowie jest tylko pustka, gorycz, rozczarowanie i złość. Nie umiem już się motywować i próbować, ja nie wiem nawet co to jest szczęście. Sylwestra spędzę w domu oglądając filmy, kupie sobie 0,5 l żeby zasnąć szybciej, ludzie będą się bawić i cieszyć a ja będę topił smutki w wódce.

Pojawiło się tam słowo informatyka ..to jeden z lepszych kierunków na topie w każdym razie..
To kopnij się w cztery litery i niech Ci się zachce.. .
Teraz o pracę jest ciężko, ale jak się poddasz to jej wcale nie znajdziesz..i co?..chcesz te wszystkie lata nad którymi pracowałeś by coś zrobić puścić koło nosa?. Nie?..to zawalcz (nie poddając się), w końcu znajdziesz coś..jestem pewna..
Widzisz..Twój problem polega na jednym..zbyt dużo analizujesz..za mało działasz..obserwujesz ludzi i się dołujesz..zamiast to robić skup się wpierw byś mógł być rozpatrywany w kategorii "do związku" ..
Wiesz kiedy przegrasz życie?. Jak powiesz "eee, mam dosyć, jest mi źle, nikt mnie nie chce, nie warto nic robić"..zmień to na "muszę, powinienem i zrobię to choćby nie wiem co się działo"..tak bardzo wbiłeś swojemu umysłowi Twoje obecne podejście, że teraz masz kłopot.. .
Nie wiesz co to jest szczęście, bo żeby je komuś dawać wpierw należy samemu z sobą być szczęśliwy.. . Zapomnij o wódce..bierz książki, rób notatki, praktykuj to co przeczytasz, pracuj nad samorozwojem..
Jak jeszcze raz napiszesz, że nie potrafisz się motywować, to kopnę Cię tak, że polecisz na księżyc.. czy to jest jasne?. Tak?..No ja myślę..Do pracy..i nie myśl co będzie jutro, w pojutrze..skup się na tym co jest teraz..
A na marginesie..naucz się wyrzucać z umysłu, wszystko co zbędne jest..masz dużo śmieci w głowie..i to zrobiło Ci straszny kocioł..

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Informatyka i zarządzanie, i nie masz pracy, aż mi się nie chce wierzyć. A może aspirujesz od razu na prezesa? To spuść trochę z tonu póki co. Jaki znasz język? Jakie miasto?
Na Sylwestra nie masz z kim iść?
Nie wierzę, nie masz żadnych znajomych, kolegów? Samotnych koleżanek? Sąsiadów? O rany!
Poszukaj w necie, może jakaś dziewczyna też nie ma z kim iść na Sylwka. Przecież nie pójdziesz od razu do ślubu.

Odnośnik do komentarza

Tak zgadzam się, dla Informatyków jest praca ale dla Informatyków z Doświadczeniem albo Certyfikatami. Ja po studiach z 0 doświadczeniem bez żadnych znajomości nie mogę nic znaleść. Spędzę sylwestra sam nie mam żadnych znajomych, nikt mnie nigdzie nie zaprosił/ powiadomił, a sememu nie mam gdzie iść, bo co mam robić samemu.

Odnośnik do komentarza

~coreXC
Tak zgadzam się, dla Informatyków jest praca ale dla Informatyków z Doświadczeniem albo Certyfikatami. Ja po studiach z 0 doświadczeniem bez żadnych znajomości nie mogę nic znaleść. Spędzę sylwestra sam nie mam żadnych znajomych, nikt mnie nigdzie nie zaprosił/ powiadomił, a sememu nie mam gdzie iść, bo co mam robić samemu.

W każdej branży jest ciężko..informatyka jest chyba jedną z nielicznych branży, gdzie sprawdzają Twoją wiedzę.. .
Hehe..bo studia nie przygotowują do pracy..samemu musisz się rozwijać..a branża informatyczna taka jest.. . Z tego co ja wiem duża część ludzi wykładających wykłada starodawne metody informatyczne..
Jeśli nie jest się na bieżąco to się wylatuje.. . Zależy z jaką działką informatyki związałeś się..coś ala programowanie?.
A chociażby mogłeś wyjść na zewnątrz i pooglądać fajerwerki i nie przejmować się tym co będzie.. .
Jak minęły Tobie święta?. Chyba w lepszej atmosferze?
Jestem pewna, że Rok 2015 da Ci niejedną niespodziankę.. bądź dobrej myśli:).

Odnośnik do komentarza

O, to bardzo fajnie, że lubisz zwierzaki, i generalnie to dobry pomysł z zaopiekowaniem się jakimś. Tylko np z tym kotkiem nie należało by jednak wydzielać dla niego tylko jednego pokoju, bo potrzebuje się codziennie wybiegać i w tak ograniczonej przestrzeni by się źle czuł. Lepiej zaczekać dłużej na dogodny moment(np jak Twoja mama by się zgodziła, albo jakbyś się wyprowadził), i zajmować się zwierzakiem w warunkach dogodnych dla obu stron.
Kurczę, i za granicą też jest tak ciężko znaleźć pracę w branży informatycznej?

Odnośnik do komentarza

Co do zwierząt to jak pisałem jestem na TAK ale obecna sytuacja mi nie pozwala na zwierzaka, za granica nikt bez doświadczenia tez mnie nie będzie chciał. Nikt nie sprawdzi mojej wiedzy z zakresu informatyki ponieważ nawet nikt nie odzywa się z propozycją rozmowy o pracę, byli nieliczni ale widocznie nie spodobalem się im, sam się codziennie uczę aby mieć większa wiedzę.

W sylwestra wypiłem sobie i poszedłem spać o 22 tak go spędziłem, podobnie było w poprzednich latach. W święta byłem z matką zjedliśmy kolacje ona włączyła telewizor sobie i takie święta miałem.

Odnośnik do komentarza

~coreXC
Nikt nie sprawdzi mojej wiedzy z zakresu informatyki ponieważ nawet nikt nie odzywa się z propozycją rozmowy o pracę, byli nieliczni ale widocznie nie spodobalem się im, sam się codziennie uczę aby mieć większa wiedzę.

W sylwestra wypiłem sobie i poszedłem spać o 22 tak go spędziłem, podobnie było w poprzednich latach. W święta byłem z matką zjedliśmy kolacje ona włączyła telewizor sobie i takie święta miałem.

Nie wszystko dostaje się od razu.. . Słuszny punkt zaczepienia zauważyła koleżanka kilka postów wyżej..może aspirujesz od razu na szefa?,podobnie z wynagrodzeniem?..i stąd też osoby wycofują się?. Sam musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie.
No i nie poprzestawaj na nauce..jestem pewna, że znajdą się osoby, które docenią Twoją wiedzę. Cierpliwości.

O 22.00?. A dlaczego nie poszedłeś chociażby popatrzeć na fajerwerki?. Zbyt szybko wycofujesz się, to Twój błąd..
We dwójkę też można całkiem sympatycznie spędzić święta..trzeba tylko umiejętnie je wykorzystać.. . Nie liczy się ilość osób..a fakt, by człowiek czuł, że te osoby naprawdę chcą spędzić święta z nim..,że jest ktoś kto życzyć mu zawsze będzie dobrze bez względu na wszystko.

Odnośnik do komentarza

Wysyłam CV na podstawowe stanowiska na które się nadaje, wcale nie na jakieś kierownicze, ale 99% ogłoszeń wymaga doświadczenia w zawodzie, teraz Urząd pracy znowu wysyła mnie na Staż (nie związany z moim zawodem), zawsze coś przynajmniej. Tak poszedłem spać o 22 co mi by dało oglądanie Fajewerków na balkonie ? Nic. Moja mama ma swój świat, widzę ze najchętniej by się mnie pozbyła z domu, dla mnie nigdy święta nie były czymś szczególnym, nigdy nie czułem i nigdy nie było "świątecznego nastroju", nie lubię tego okresu w roku.

Odnośnik do komentarza

~coreXC
Wysyłam CV na podstawowe stanowiska na które się nadaje, wcale nie na jakieś kierownicze, ale 99% ogłoszeń wymaga doświadczenia w zawodzie, teraz Urząd pracy znowu wysyła mnie na Staż (nie związany z moim zawodem), zawsze coś przynajmniej. Tak poszedłem spać o 22 co mi by dało oglądanie Fajewerków na balkonie ? Nic. Moja mama ma swój świat, widzę ze najchętniej by się mnie pozbyła z domu, dla mnie nigdy święta nie były czymś szczególnym, nigdy nie czułem i nigdy nie było "świątecznego nastroju", nie lubię tego okresu w roku.

No widzisz, czyli coś tam się ruszyło w kwestii pracy..nie zawsze dostaje się wszystko od razu..kto wie czy za niedługi czas nie znajdziesz jakieś ciekawej oferty, która jednak będzie w Twoim zawodzie..nie warto się poddawać i załamywać.. nie ma sentymentów na rynku. Kto nie ryzykuje i nie walczy te zostaje "zjedzony" przez rynek i go nie ma.

Co by Ci dało oglądanie?,a kto powiedział, że na balkonie?. Miałam na myśli wyjście a nie taką formę jak napisałeś. Czasem samo wyjście dużo daje, człowiek jest spokojniejszy, bardziej nacechowany pozytywnymi emocjami..trzeba tylko chcieć.

No z tym pozbyciem się z domu przez Twoją mamę to chyba przesadziłeś.. . Dlaczego miałaby tego chcieć?. No chyba, że w takim znaczeniu, byś się ruszył i poznawał ludzi:)

Widzisz bo to zależy właśnie od tego co napisałeś..nie lubisz ich bo "nigdy nie czułem i nigdy nie było "świątecznego nastroju"" . To jest główny powód..święta nie mają być hipokryzją..jeśli gdzieś tak jest to człowiek ucieka od tego i dobrze zresztą robi.
Można Ci życzyć tego, byś spotkał osobę, która to podejście do świąt zmieni na takie ..święta = ciepło. Gdy zobaczysz taką formę to nie sądzę, że będziesz chciał być jak najdalej od nich i zastanawiać się kiedy one dobiegną końca. Z atmosfery gdzie owe ciepło się pojawia nigdy nie chce się uciekać..dlatego też zawsze namawiam, by nie pozwolić by doświadczenia życiowe w których jest ból, nieraz nawet łzy zmieniły człowieka..dlaczego?

Dlatego..

Jest sobie dwóch ludzi..każdy z nich doznał ogrom cierpienia i krzywd..jednemu z nich nie udało stać się szczęśliwym, drugiemu zaś tak..zapytany ten drugi jak mu się udało to odpowiedział : Jakże mógłbym czynić tak samo jak sam w przeszłości miałem?.
Ten pierwszy natomiast rzekł tylko tak: Jakże mógłbym czynić inaczej niż tylko tak jak ja miałem?
Dwie różne postawy..pierwszy usprawiedliwia się przeszłością, a nic nie robi by to zmienić.. . Drugi powziął wysiłek..i opłaciło się..

Chyba książkę zacznę pisać hehe..

Odnośnik do komentarza

Trochę minęło czasu od ostatniego wpisu, jestem znowu na stażu za śmieszne pieniądze ale przynajmniej nie siedzę w domu, na stażu obrzucają mnie najgorszą pracą ale w poprzednim było identycznie (nie dziwi mnie to). Święta nigdy nie były wesołe jak byłem dzieckiem u mnie w domu i nie lubię ich. W życiu nic się nie zmieniło ludzie w pracy traktują mnie jak wszyscy inni jak powietrze.

Odnośnik do komentarza

Skoro wszyscy odemnie uciekają jakbym był Trendowaty to w pracy nie spodziewałem się innego traktowania. Jestem non-stop wściekły na wszystko i wszystkich, wracam po pracy do domu i wypatruję się w sufit resztę dnia, nie mam chęci i motywacji do czegokolwiek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...