Chęć niezależności i bycia samej

[Gość chou1]

Witam! Mam takie pytanie - czy brak chęci zakładania w przyszłości rodziny, posiadania dzieci, to coś złego, nienormalnego? Gdy dziś rozmawiałam z mamą na te tematy, to powiedziała, że to ją martwi. Mnie nie przeszkadza, że tak widzę swoją przyszłość. Uczę się, chciałabym pracować w swoim zawodzie, być niezależną, żyć po swojemu, nie musieć się uzależniać od kogoś. Nie widzę siebie w takiej sytuacji, że z kimś jestem, nie czuję nawet większej chęci do tego. Mam 20 lat.

[Lena V.]

Masz dopiero dwadzieścia lat, wszystko może się jeszcze zmienić. Nawet jestem pewna, że się zmieni :)
A jeśli nawet nie, to nienormalna nie jesteś.

No chyba, że jesteś, i ja też jestem, bo też nie chcę dzieci ; )

[empiryczna]

Witaj chou1 :)

Naturalnie, że nie ma w tym nic nienormalnego. Każdy żyje tak, jak chce. Natomiast zawsze można plany zmienić i być może Ty też za jakiś czas będziesz myślała o przyszłości inaczej. A to jest wielce prawdopodobne biorąc pod uwagę Twój wiek. Gdy się zakochasz świat może się wiele przewartościować. :)

Mama, jak to Mama - chce dla Ciebie jak najlepiej i ma taką a nie inną wizję Twojej przyszłości. Póki co jednak jest jak jest, no i dobrze, niech tak będzie ;) Czas pokaże czy nic się nie zmieni.

Piszesz: "Nie widzę siebie w takiej sytuacji, że z kimś jestem, nie czuję nawet większej chęci do tego" - hmmm... "kochać to nie zawsze znaczy to samo, można kochać tak lekko można kochać bez granic... a kiedy przyjdzie na Ciebie czas, a przyjdzie czas na Ciebie porwie Cię wtedy wysoko tak
Do góry Cię uniesie..." :)))

Miłość, jeśli pojawi się Twoim życiu wszystko zmieni. Oczywiście jeśli będziesz chciała dać sobie szansę :)))) Ale przecież nie musisz chcieć. Tylko co jest warte życie bez miłości??? Samodzielność, niezależność przecież tego nie wyklucza.

Pozdrawiam serdecznie

[franca]

Pewnie że nie jesteś nienormalna. ;)