Jak pozbyć się uczucia do byłego chłopaka?

[Gość dorota4040]

Witam, Mam 40 lat i męża oraz jedno dziecko.Około 3 lata temu odnowiłam kontakt z moim byłym chłopakiem.Nie rozmawialiśmy od 20 lat.Rozstaliśmy się bardzo brzydko bo on poznał inną dziewczynę i mnie z nią zdradził.Powiedział kiedyś do mnie "nie możemy być razem"( byliśmy ze sobą 2 lata a znaliśmy się wcześniej 6 lat).Wtedy nie rozumiałam dlaczego tak mówi.Po wielu latach się okazało , że musiał się ożenić z tą dziewczyną bo ona była z nim w ciąży.Oczywiście nie od niego to wiem.Właśnie 3 lata temu zaprosił mnie do znajomych na NK.Mieszka teraz za granicą.Zapytał co słychać i jak mi się życie ułożyło.Odpisałam.Z uwagi na to , że ten kontakt był dla mnie uciążliwy ( nie potrafię mu wybaczyć tego co zrobił kiedyś)przestałam pisać do niego.Po dwóch latach milczenia odezwałam się do niego.Utrzymujemy kontakt do dziś ( to już rok). Po pół roku zaproponował kawe ( był w kraju) ale do tego spotkania nie doszło bo się wycofał.Wiem, że go kocham i jednocześnie nienawidze.Nie daje rady sobie ze swoimi uczuciami.Te nasze rozmowy są tak naprawde o niczym , unikamy tematu który by nas dotyczył.Unikamy wspomnień.Zauważyłam, że on stara sie aby ten kontakt był naprawde koleżeński i luźny.Nawet nie przyjacielski i nie za częsty.Mnie jest ciężko utrzymać taki dystans.Jeśli on długo nie pisze to wydaje mi się że to koniec i ulga.Jednak on nagle znowu zaczyna się odzywać.Męczy mnie to i postanowiłam zakończyć tą znajomość.Usunęłam go z listy znajomych.Nie wiem co dalej będzie bo ja go bardzo kocham.Proszę mi doradzić jak pozbyć się tego uczucia.Chciałabym normalnie żyć i nie myśłeć o tym co było i się skończyło.

[Gość Redakcja abcZdrowie.pl]

Jedynym rozwiązaniem jest zaprzestanie kontaktu. Czas pozwoli ci zapomniec wiem cos o tym. To co teraz czujesz to zludzenie bliskosci, gdybys go teraz spotkala pewnie byscie sie nie dogadali, wyrzucalabys mu bledy z przeszlosci bo jak sama napisalas nie mozesz o tym zapomniec. Doprowadziloby to do calkowitej dezorganizacji twojego zycia, a on i tak okazalbys sie nie tym kogo sobie stworzylas w glowie. przemysl to. pozdrowienia.