Skocz do zawartości
Forum

Trudność w rozpoznawaniu własnych uczuć


Gość madziks29

Rekomendowane odpowiedzi

Gość madziks29

Mam 24 lata. to dosc długa historia ,postaram sie skrócic. Byłam w 5letnim zwiazku przez całe studia, na ostatnim roku cos zaczeło mi nie pasować, nudzić, nie odczuwalam radosci z wspolnych spotkań, widzialam tylko jego wady, uwazałam ze jest mało inteligentny jak dla mnie itp. Dodam ze przez te 5 lat było wiele pieknych chwil, chciaz nie mieszkalismy nigdy razem, kazdy mial inne towarzystwo i swoje hobby. Wkoncu oswiadczyl mi sie a ja sie poplalakam... ze starchu, nie bylam pewna juz milosci do niego, przyjelam pierscionek, bo tyle lat razem..bo nie wypadalo odmowić. po kilku miesiacach jednak zakochalam sie. Zerwalam zareczyny, było mi cieżko bo jestem sentymetalna osobą ale uznalam że nie jestem z nim szczesliwa i bede z Krzysiem. Zachwycił mnie swoja spontanicznoscia, pomyslowowscia i bardzo mnie pokochał, ja nie bylam pewna swoich uczuc ale wyprowadzilam sie z nim do innego miasta, znalazłam prace i było ok. Jednak moj były przypominal czasem o sobie, ja zawsze mu odpisywalam na smsy, dzwonilam, cos zaczelo sie dziać, zaczelam tesknić, znow widzialam tylko jego zalety,zapomialam o złym. A w Krzysku szukalam cech byłego...byli zupełnie rózni, dziwnie sie czulam. Kilka razy pojechalam do byłego, pogadac, co on czuje co ja i chcielismy sie zejsc i zaczac od nowa. To był rokj przerwy, byly smsy telefony, nadszedł czas że zdecydowalam sie wrocic do niego, Krzys sie załamał, ja rzucilam prace. Na dzien dzisiejszy, mieszkam sama i niegdlugo konczy mi sie umowa o prace. Mam metlik w głowie, z kim mam byc? czy z bylym? ale przezciez bylo mi z nim źle skoro odeszlam, z Krzyusiem? moze go pokocham wkroce, on mnie kocha bardzo i sie stara mnie zatrzymac. Co mam robic? Obawiam sie że mam problemy z rozpoznawaniem wlasnych uczuc, placze codziennie, raz mysle ze kocham bylego raz że obecnego, pozniej że rzadnego. jestem nieszczesliwa, nie chce byc sama. Pogmatwalam sobie życie,czasem trace siły juz, spac nie moge. Zalezy mi na kazdym z nich a tak zyc nie mozna. poprosze o pomoc, wiem ze potrzebny mi psycholog.

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie jesteś pewna swoich uczuć, na razie nie wiąż się z nikim. Z tego, co piszesz wynika, że nie kochasz ani tego Krzysia, ani poprzedniego partnera. Może po prostu boisz się być sama? Wizyta u psychologa z pewnością by ci się przydała, to żaden wstyd szukać pomocy, zwłaszcza gdy sytuacja zaczyna cię przerastać. Powodzenia:)

Odnośnik do komentarza

Słuchaj , ja mam 20 lat i jestem w zwiazku juz 3 ponad lata.
Było naprawde różnie z nami ale jesteśmy z sb ponieważ ratuje nas ta Miłość. Poznałaś w swoim życiu dwóch facetów , którzy Ci dali wiele w życiu. Tak oczywiście , daj sobie spokój na jakiś czas abyś dowiedziała się na czym , czy bardzoej na kim Ci bardziej zależy ale pamietaj , że najwazniejsze jest w związku rozmowa i to że zawsze mozesz liczyc na druga osobe i nigdzu Cię nie zostawi z Twoimi problemami a mozesz sie dowiedziec w momencie takim ,że jak wpadnie ta prawdziwa rutyna , i że jak bd chora to zezrobi wszysto i nawet poda tą głupią herbate dla Ciebie i zrobi Ci smaczną kolacje , podejdzie z tb prostymi gestami co czasem człowiek o nich zapomina.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja mysle, ze zerwalas z bylym facetem bo w chwili gdy bylo miedzy Wami zle pojawil sie ktos.. kto potrafil Cie oczarowac. Bylam mozna powiedziec w identycznej sytuacji chodzilam z chlopakiem okolo 4 lat rowniez studiuje tak jak i Ty w pewnym momecie tez zaczelo mi przeszkadzac to ze nie jest oczytany inteligentny ze calkowicie sie od siebie roznimy.. doslownie wszystko mnie w nim denerwowalo nawet to ze mowil cos bezsensu, to jak sie ubieral.. doslownie wszystko.. i tak w tym momencie pojawil sie chlopak, którego znalam juz wczesniej ale jakos nie bylo nam po drodze oczarowal mnie soba tym jaki jest dosc czesto wpadlismy sie siebie dzwonilismy i pisalismy do siebie...myslalam juz o rozstaniu i powiem szczerze cale szczescie ze moja przyjaciolka wylala mi na glowe kucel zimnej wody i sie opamietalam.. nie zerwalam z nim wrecz przeciwnie jestem z nim do tej pory i za rok bierzemy slub.. chwila w ktorej przyszlo to zwatpienie to po prostu staz zwiazku jak wiadomo milosc ma swoje rozne etapy i chwile zwatpienia.. ale najwazniejsze szczerosc i rozmowa bez tego nic sie nie uda... Ty szukalas "idealnego " faceta tj ja.. ale jak wiadomo idealow nie ma..

Odnośnik do komentarza
Gość anonimowa000000

A ja powiem tyle - usiądź i na spokojnie przeczytaj to, co napisałaś. Najbardziej uderzyło mnie, że rzuciłaś pracę i siedzisz teraz sama a niedługo kończy Ci się umowa... Zajmij się sobą, najwyraźniej żaden z tych związków Ci nie służy;(... i może lepiej zająć się szukaniem nowej pracy? Nawet jeżeli nie będzie to jakieś nowe pasjonujące zajęcie, to zawsze możesz tam poznać kogoś interesującego... bo gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta;)

Odnośnik do komentarza
Gość redukcjadoktoramurka

uderzające jest to, że spotykasz niedojrzałych osobników, którzy nie dorastają Ci do pięt zarówno pod względem uczuciowo-emocjonalnym, jak i seksualnym. jesteś po prostu za dobra dla nich. ja szukałabym dalej IDEAŁU, nie równała do najniższych standardów :)

Odnośnik do komentarza

madziks29, ochłoń i daj sobie czas. Nie wiąż się z żadnym z mężczyzn - ani z byłym, ani z Krzysiem. Być może z żadnym nie będziesz szczęśliwa. Daj sobie czas, by zobaczyć, za którym zatęsknisz bardziej, którego bardziej Ci brakuje i czy w ogóle któregokolwiek Ci brakuje. Skoncentruj się teraz na sobie. Trochę zdrowego egoizmu nie zaszkodzi. Skup się na szukaniu pracy, na rozwijaniu się w sferze zawodowej, zadbaj o przyjaźnie i znajomości, może nawiąż nowe relacje... Nie musisz zachowywać się, jak desperatka, która koniecznie musi być w związku. Nie definiuj się przez partnera. Być może fascynacja Krzysiem wynikała z tego, że czegoś zabrakło w związku z byłym chłopakiem, z którym byłaś już dość długo? A być może rzeczywiście uczucie się wypaliło? Nie wiem... Jeśli Ty sama tego nie wiesz, po prostu daj sobie czas. Wierzę, że znajdziesz odpowiedź na dręczące Cię pytania i wątpliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...