Czemu nie mam przyjaciół?

[Gość xx8xx]

Od małego byłam wesoła i przyjaźnie nastawiona do ludzi, niestety moi rówieśnici odrzucali mnie i pokazywali mi na każdym kroku, że nie jestem ich warta.Chorowałam na atopowe zapalenie skóry a dzieci jak to dzieci brzydziły się mnie.Później kiedy poszłam do szkoły było trochę lepiej, lepiej wyglądałam, miałam już paru kolegów i koleżankę.Dorastałam i ciągle byłam samotna, ludzie którzy się ze mną zadawali byli fałszywi, nie stanowiłam dla nich żadnej wartości.Nie wiem czemu tak się działo i dzieje wciąż, nigdy nie byłam zawistna, nie upajałam się porażkami innych, w przeciwieństwie do moich znajomych.Czuję, że one czychają na moje potknięcie, żeby się dowartościować.Dlatego pozrywałam kontakty z tymi osobami.Nie wiem co mogę robić źle?Czy wszyscy ludzie tacy są?Nie rozumiem...

[Gość Lebiotka]

ale zrywasz kontakty ze wszystkimi? Po czym poznajesz że ktos jest fałszywy i chce Ci zrobić krzywdę? Może to jest kwestia negatywnego nastawienia się?

[xx8xx]

Nie ze wszystkimi.Mam dwie przyjaciółki, kilka koleżanek.Moje podejrzenia są zasadne.Niedawno odnowiłam kontakt z jedną z byłych "przyjaciółek".Po chwili rozmowy wyczułam, że życzy mi jak najgorzej.Nawet sama mi przynała że mi zazdrości.Próbowała odwieść mnie od kierunku studiów o którym marzę, od razu walnęła żebym nawet nie próbowała.Nie jest to kwestia złego nastawienia z pewnością ale nie moge pozwalać na to żeby ktoś mną pomiatał.Zauważyłam że dużo z moich koleżanek wytrzymuje docinki na swój temat od znajomych żeby tylko mieć do kogo buzię otworzyć, ja nie mam zamiaru tak robić.

[Gość Lebiotka]

z jednej strony to bardzo dobrze, z drugiej jednak nadal nie jestem przekonana, czy nie za bardzo bierzesz wszystko do siebie. Może czasem warto odpuścić i przekonać się czy to naprawdę zawiść czy gorszy dzień np.
Podejrzewam, że jesteś szczera do bólu, a ludzie tego nie lubią. Dodatkowo chyba zbyt szybko skreślasz ludzi, jedna rozmowa nie może rzutować na cały odbiór człowieka... Wiadomo jak ktoś powtarza zachowania, pomimo naszej jasnej deklaracji że sobie ich nie życzymy to nie musimy co raz dawać mu szans... ale jedna rozmowa to trochę mało :) nie każdy od razu ma złe intencje.

[Gość xx8xxx]

Problem w tym, że ja już trochę te osoby znałam i takinumery na co dzień były.Tak, biorę do siebie bo przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna ale szczera przyjaźń.Jestem szczera ale nie chamska a to różnica...
To normalne, że ludzie się tak zachowują?(mam 17 lat)

[Gość przeczytałam]

Mało jest ludzi z którymi można kraść konie i takich na których nigdy się nie zawiedziesz. Czasem z wiekiem ten charakter się prostuje i brzydkie nawyki wyparowują z głowy, następuje poprawa. Ale nie u każdego. Liczyć na to że będą szczerzy, oddani, uczciwi, to możesz się zawieść wiele razy. Prawdziwy przyjaciel, to jak prawdziwa miłość, to skarb, niestety nie każdemu pisany, a już napewno nie często spotykany.
Nie chcesz być sama, weź na dystans swoje oczekiwania co do ludzi,zakręć kurek z wylewnością i zbytnią szczerością, przykre to ale przynajmńiej będziesz miała z kim wyjść na kawę. Nie mówię tu o podtrzymywaniu znajomości z kimś kto się do tego nie nadaje, ale gdy któś popełni jeden błąd, lub ma jakąś tam wadę, to można przymknąć oko. A dotego jak pisałam, czasem po latach ludzie się zmieniają i Twoja obecność może być doceniona, a i Ty docenisz obecność osoby, która teraz nie podoba Ci się w stu procentach.
Piszesz że dla ludzi nie stanowiłaś wartości, ważne że dla siebie samej tą wartość stanowisz. Ludzie mają to do siebie, że ich świat najczęściej kręci się wokół ich własnych pępków, więc już wiesz gdzie znajduje się ta najwyższa wartość.

[malgonia94]

Witam, uważam że Twoje zachowanie jest całkowicie normalne, ponieważ jesteś szczera i tego samego oczekujesz od innych, a to że Twoi znajomi źle Ci życzą to być może nic innego jak zazdrość (która zawsze była, jest i będzie). Każdy komuś zazdrości jedni tego nie okazują inni to wypominają a jeszcze inni nas obrobią za plecami. Także nie martw się, a prawdziwych przyjaciół najprawdopodobniej masz tylko nie jesteś o tym świadoma lub ich nie dostrzegasz. Pamiętaj też, że warto się otworzyć trochę dla innych, uśmiechnąć się, pogadać, to niewiele, ale wierz mi POMAGA.

[Krzysztof.W]

Niekiedy dojrzewamy szybciej niż inni i tak trzymamy się swoich wartości, że inni sami w sobie nie budzą w nas zainteresowania.
Warto wyluzować, starać się wyłapać te rzeczy, które w jakimś stopniu pozwolą na rozwinięcie znajomości.
Można się upierać przy swoich zasadach, to oczywiste że większość ludzi źle się zachowuje, mają w sobie zawiść lub pozorują.
Niekiedy gdy odnajdujemy te wspólne zainteresowania, możemy stać się w innych oczach bliżsi, jeszcze nie na tyle by kogoś umoralniać, leż już na tyle, że nasz brak reakcji na złe zachowanie, nie wzbudzi negatywnych reakcji. Czasem i znaczymy tyle dla danej osoby, ze i sama zaczyna zauważać swoje niedociągnięcia. Nie wiem, może o to chodzi?

[Gość unna]

Masz dwie przyjaciółki, kilka koleżanek.... to sporo. Więc nie mów, że nie masz przyjaciół.
Ale twoje nastawienie, że wszyscy są fałszywi, może z czasem i te osoby odsunąć od ciebie. Jak piszesz, wyczuwa się drugą osobę , to prawda, tak to jest. Ciebie też wyczuwają, twoje nastawienie do ludzi.

[Tańcząca wariatka]

~xx8xxx

Problem w tym, że ja już trochę te osoby znałam i takinumery na co dzień były.Tak, biorę do siebie bo przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna ale szczera przyjaźń.Jestem szczera ale nie chamska a to różnica...
To normalne, że ludzie się tak zachowują?(mam 17 lat)

Jest bardzo cienka granica pomiędzy szczerością a byciem chamską - ludzie bardzo bardzo często jej nie dostrzegają i mylą te pojęcia... prawda boli wiec wiele osób jej unika jak ognia

[kwiatuszek2]

Tytuł nie pasuje do tego co napisałaś, bo przyjaciół i znajomych masz.
Niektórzy nie maja w ogóle przyjaciół i wtedy jest problem.
Jak na 17lat to masz się bardzo bardzo dobrze.
I nie ma się co dziwić, że znajomi w tym wieku potrafią być fałszywi, bo taki wiek to głupkowaty wiek, każdemu się wydaje nie wiadomo co.

Jednak nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Trzymaj się.