Skocz do zawartości
Forum

Jak podołać pracy kelnerki?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,najprawdopodobniej od kwietnia pojde do pracy w charakterze kelnerki,bardzo potrzebuje tej pracy tylko mam problem z nią związany : podobno jest tak,że na zmianie jest jedna kelnerka,a jak wiadomo pod wieczor lubi się bardzo duzo osob zejść (sala mieści 80 osob i podobno czesto tak jest ze jest po brzegi zapełniona),pracowalam juz jako kelnerka ,znam podstawy kelnerowania,aczkolwiek nigdy tylu osob naraz nie obslugiwalam .Jak temu podołać,jak radzicie rozdzielić dane zamowienia tak aby wszystko podac kazdemu o czasie ?Jezeli są tu jakies kelnerki,prosze o rady,bo czuje ze tego nie ogarne.

Odnośnik do komentarza

Cześć,ja jestem byłą kelnerką-3 lata w tej branży.

Musisz być szybka i obrotna,wiadomo ,że przez pierwsze parę dni będzie ciężko,ale przyzwyczaisz się i ogarniesz no i pewnie nikt z personelu nie zostawi Cię samej w pierwszy dzień pracy,korzystaj z pomocy i doświadczenia innych pracowników.
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Też jestem kelnerką, pamiętaj że klienci też są ludzmi i rozumieją że nie masz kilku rąk i nóg...i tak jak pisała poprzedniczka, mało prawdopodobne żeby na raz zwaliło Ci się do restauracji 80 gości...dasz radę, spokój i opanowanie, resztą nie ma się co martwić :) (Poza tym jesteś szczęsciarą że w ogóle masz prace) Pamiętaj o tym i nie daj plamy :) powodzenia

Odnośnik do komentarza

Wakacje to gorący okres jeśli chodzi o tę prace, wszystko zależy od miasta czy danej knajpy. Ale ogólnie baardzo przyjemna i fajna praca, co prawda trzeba sie nalatać, ale można poznac wiele fajnych osób, konkretne napiwki tez motywują pamiętam że nawet 50 zł mi sie zdarzyło dostać :) nie ma co dramatyzować, praca jak każda inna, wszędzie trzba dać dużo z siebie żeby dostać wynagrodzenie, za darmo nic Ci kasy nie da Cisza91

Odnośnik do komentarza

a kto mówi że za darmo? Pracowałam dużo i owszem napiwki były i tylko one mnie trzymały w tej pracy... Ale chamstwa niektórych ,,gości" nie długo nie zapomnę do tego niestety wredny właściciel, który mnie oszukał... sprawa wylądowała w sądzie i niestety wlekła się nie miłosiernie... ale wygrałam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...