Skocz do zawartości
Forum

Podziwianie obcych ludzi


Gość podziwiam

Rekomendowane odpowiedzi

Gość podziwiam

W ciagu ostatnich dwoch lat dwa razy diametralnie zmienilam srodowisko, rok temu mialam okazje mieszkac w Ameryce, teraz mieszkam w miescie rodzinnym, ktorego nie lubie, tutaj pracuje i studiuje, nie mam wielu znajomych. W Ameryce spelnilam marzenia, zaczelam byc szczesliwa, to byla niesamowita przygoda ale najbardziej cenilam zawarte przyjaznie z ludzmi z roznych kultur, to bylo cudowne, zyskalam dwie cenne przyjaznie w tym zwiazek. Wrocilam, zwiazek sie rozsypal. Teraz calymi dniami tesknie, rozpaczam, nie moge pogodzic sie z codziennoscia a co jest chore to to, ze przegladam profile na portalach spolecznosciowym znajomych z tego odleglego juz swiata. Zaczelo sie od tego, ze inwigilowalam co robi byly chlopak. On byl z kompletnie innej kultury ktora zawsze mnie fascynowala. Cieszylam sie dlatego i cenilam, ze poznalam jego i jego znajomych, jakbym zadawala sie z kims slawnym, podziwialam chlopaka i ich, bardzo podziwialam. Skonczylo sie na tym, ze mieszam tesknote za nim z podziwem do obcych ludzi i sledze nawet znajomych jego znajomych, ludzi ktorzy studiuja tam gdzie ja studiowalam, nawet tych ktorzy nie znaja mojego bylego chlopaka...mimo ze nie widzialam danej osoby ani razu w zyciu! Wiem wiele o calej masie obcych ludzi ktorzy obracaja sie teraz w tamtym moim dawnym srodowisku, studiuja na mojej bylej uczelni, zazdroszcze zycia ludziom ktorzy tam przyjezdzaja i poznaja ludzi ktorych znalam i nie znalam, czuje sie jakbym osobe x znala i jestem zazrosna ze np dziewczyna y idzie z chlopakiem x ze srodowiska mojego bylego na spacer (wszystko to obserwuje na zdjeciach). Sa to znajomi, znajomi znajomych i zupelnie obcy ludzie. Osoby z kultury mojego bylego chlopaka podziwiam ogromnie, do rangi kogos znanego. Czuje sie uwieziona w tym i nieszczesliwa. Jak przestac podziwiac tych ludzi i odciac sie od tego tropienia cudzego zycia? A co z moja pasja? Kochalam egzotyke tamtej kultury i mam nawet urzadzony pokoj na taki styl, a gdy byly chlopak mnie strasznie skrzywdzil i rzucil to kojarzy mi sie zle i jest to podowjnie przykre, czy powinnam zapomniec o dawnej pasji i usunac wszytsko co kojarzy sie z cierpieniem?

Odnośnik do komentarza

A dlaczego wróciłaś? Miałam tak samo, gdy wyjechalam do Olsztyna. Tam poznałam chłopaka i m.in.dlatego lubilam to miasto. Tam też zaczęło się moje dorosłe życie, moja pierwsza praca, chłopak... Wakacje się skończyły i z biegiem czasu skończyło się wszytko. Wrócilam do rodzinnego miasta, tęskniłam by być w Olsztynie, nie potrafiłam się odnaleźć, płakałam. Poznałam tutaj chłopaka i już jest lepiej :) Albo wróć tam, albo po prostu przestań żyć tamtym życiem, życiem innych ludzi (nawet tych obcych). Wróciłaś i życie toczy się dalej. :)

Odnośnik do komentarza

Nie, zdecydowani nie powinnaś zapominać o swoich pasjach. Pasja to jeden z najcenniejszych elementów ludzkiego życia, powinno się ją pielęgnować a nie zapominać o niej.
Nie rozumiem Cię w ogóle. Co sprawiło, że opuściłaś miejsce, w ktorym czułaś się dobrze, i przeniosłaś się tam, gdzie Ci źle?
Stan psychiczny w którym się teraz znajdujesz, moim zdaniem wynika w dużej mierze z tej zmiany w Twoim życiu. Z rozczarowania, żalu za utraconym, radosnym, satysfakcjonujacym zyciem. Jednak jeśli naprawdę będziesz chciała o to zawalczyć, to prędzej czy później powinno CI się udać to odzyskać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli było Ci tam tak dobrze to powinnaś tam wrócić, postaraj sie o wizę i wyjedź. Po drugie jeśli nie masz takiej możliwości to skup się na sobie, zawsze jest lepiej tam gdzie nas nie ma. Musisz zaczać skupiać się na pozytywach a nie negatywach. Spróbuj otworzyć się tutaj na ludzi, kogoś nowego poznać, może jakoś rozwiajać swoje pasje, hobby coś co sprawi, że zaczniesz doceniać swoje obecne połozenie. Może to pomoże CI zerwać ze śledzeniem innych

Odnośnik do komentarza
Gość podziwiam

nie moge tam powrocic teraz, to pewne, dopiero za dwa, trzy lata bede mogla, nie moge zdradzac detali, ale to niemozliwe, a tutaj gdzie teraz jestem mam swietne warunki materialne, dobrze mi idzie na studiach, nie moge tego przerwac, wyjechac, nie robic nic i nie miec nic. Bardziej martwi mnie obsesyjne sledzenie obcych ludzi, myslalam, ze bardziej to was zdziwi. Chcialabym sie ''od nich'' uwolnic, czuje sie uwieziona w tym, czy wiecie jak moge sobie pomoc? No i nie moge pozbyc sie skojarzen mojej pasji z upokorzeniem i cierpieniem, moze to wiec nie ejst pasja, zreszta to chyba tylko fascynacja, cos co mi sie podoba i tyle, pasja to za duze slowo...

Odnośnik do komentarza

Fascynacja ,fascynacją , to powinno Ci minąć,ten Twój podziw wziął się ze znajomości wszystkiego z zewnątrz,
jakbyś tkwiła głęboko w ich kulturze ,przekonała byś się ,że to są tacy ludzie jak wszędzie na świecie,przeróżni...,

bo to już przechodzi w obsesje,
po prostu przestań stale do tego wracać,nie śledź i przestań podziwiać ,bo naprawdę nie masz kogo,
siebie może zacznij podziwiać ,bo ja np.bardziej bym podziwiała Ciebie,że świetnie sobie radzisz na studiach,masz widać głowę na karku...,
w niczym nie można przesadzać,
może jakimś sposobem będzie zmiana wystroju pokoju...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...