Małopłytkowość krwi

[Gość Kanra]

Dzień dobry,
mam 16 lat. Mam niedoczynność tarczycy, jestem otyła i niezbyt aktywna fizycznie. Kiedy byłam mała nie jadłam mięsa razem z rodzicami, ale kiedy miałam 5 lat przerzucili się razem ze mną na dietę mięsną - z powodów zdrowotnych.
Od dwunastego roku życia postanowiłam jednak nie jeść mięsa, którego nigdy nie lubiłam i doprowadzało mnie do problemów żołądkowych.
Kiedy miałam te 10 lat (jadłam mięso), często miałam krwotoki z nosa i dziąseł (niekoniecznie po myciu zębów) bardzo silne. Od zawsze (nawet, kiedy mięso jadłam), kiedy się zranię mam ślad, który bardzo boli i nieładnie wygląda (nawet, jeżeli to tylko zadrapanie, ukłucie igłą), po rozcięciu dłoni papierem, parę lat temu, mam bliznę większą, niż rana była na początku; dużo mam takich śladów. Oprócz tego: na wysokich temperaturach często mdleję, to nic poważnego, ale często się zdarza.
Miesiąc temu dostałam wyniki badań, które robię co jakiś czas - wyszła małopłytkowość, kiedyś tak miałam i poszłam drugi raz do badań i okazało się, że jej nie mam. Udałam się na ręczne badania i wszystko się potwierdziło. Mój pediatra przez telefon powiedział rodzicom, że kwalifikuję się nawet do szpitala.
Czy muszę jeść mięso? Czy są inne sposoby, żeby to złagodzić? Czym na dłuższą metę i w tragicznych sytuacjach grozi małopłytkowość? Jakie objawy mogą się pojawić?
Nie wytrzymam psychicznie zmiany nawyków żywieniowych.
Z góry dziękuję za pomoc.

[ka-wa]

Małopłytkowość ma różne podłoże, nie wiem dlaczego wiążesz to z nie jedzeniem mięsa.
Te wszystkie pytania zadaj lekarzowi na wizycie.