Skocz do zawartości
Forum

botoks- mrowienie, drętwienie, prądy


Rekomendowane odpowiedzi

witam,około 5 tyg. temu miałam podany botoks (czoło, lwia zmarszczka, kurze łapki)+wypełnienie ust. Po kilku dniach dołożono toksynę bot.(ok. 1-2 cm poniżej zewn. kącika oka), po trzech dniach ponownie dodano, gdyż mięsień cały czas był oporny na działanie toksyny i mimo mej woli cały czas intensywnie "pracował", kurczył się. Nadmienię, że zawsze w tym miejscu miałam nadaktywność ze względu na bogatą mimikę twarzy. Po kilku dniach było ok. Owe miejsce ładnie się uspokoiło i zrelaksowało, podobnie jak wcześniej reszta twarzy. 08.12. zrobiono korektę ust. Wstrzyknięto w polik znieczulenie (mniej więcej w miejscu przecięcia się linii biegnącej od skrzydełka nosa i do linii biegnącej od źrenicy). Niestety znieczulenie poszło w kierunku feralnego mięśnia pod okiem, zamiast ust. Więc nie obyło się bez dodatkowego znieczulenia całych ust. Od tego czasu co kilka minut (zwłaszcza jak wykonuję mimikę)czuję mrowienie, drętwienie, gęsią skórkę, prądy biegnące od owego miejsca pod okiem w dół i kierunku ust ( promień około 5 cm) oraz (to rzadziej delikatne kurczenie się mięśnia (czuć, ale nie widać). Trzy dni temu miałam minimalną, drugą korektę ust (znieczulenie tylko w usta). Powiedziałam lekarzowi o problemie.. twierdzi, że podczas znieczulenia ( tego w policzek )mógł igłą dotknąć nerw (bodajże jego zakończenia) i że to minie. Moje pytanie brzmi: czy mogę mieć trwale uszkodzony nerw? Powinnam się martwić? Udać się np. do neurologa czy po prostu poczekać i nie panikować ponieważ objawy ustąpią same? Pytanie tylko kiedy? Dziękuję z góry za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...