Problem z erekcja przy pierwszym razie.

[Gość Gine]

Witam, mam 18 lat i chcieliśmy z dziewczyna przeżyć swój pierwszy raz. Nigdy nie mialem problemów z erekcja podczas gry wstępnej, masturbacji, bliższych kontaktów z dziewczyna (calowanie itd) ale jak juz ma dojść do kulminacji, założenia prezerwatywy, to erekcja zanika i juz się nie pojawia, a jak juz to na chwile i sytuacja się powtarza. Myślę ze to wynik stresu, bylem mega spięty i balem się tego "jak wypadne". Skonczylo się jak się skończyło... Próbowaliśmy to powtórzyć na 2 dzień, bylem juz bardziej wyluzowany i starałem się nie myśleć o możliwej porażce, ale skonczylo się jak dzień wcześniej... Czuje się okropnie, moja meska dupa wynosi 0, jest mi po prostu wstyd przed nią (choc ona twierdzi ze to nic takiego), ale czuje się jak 60 letni facet który nie potrafi zadowolić kobiety... Nie mogę przestać o tym myśleć i boje się ze za 3 razem wyjdzie to samo. Co mam robic? Dlugo tak nie wytrzymam. Boje się ze jestem chory, jakbym w tym wieku miał impotencję to chyba calkiem się zalamie.

[Gość radaaaa]

niech ona weźmie siurka do buzi i tam się spuść, potem ty jej zrób dobrze językiem. Jeżeli i w buzi Ci opadnie toś chory i tylko na księdza się nadajesz.

[Gość inna rada]

niech dziewczyna postawi ci buzią i dłonią siurka i wejdź w nią na golasa. jeżeli się spuścisz za szybko, to chwilę odczekaj i za kolejnym razem wytrzymasz na tyle długo, że ona też osiągnie orgazm. Musicie się zabezpieczyć podwójnie: ona musi włożyć se do pochwy globulkę Oval Patentex i być w dniach niepłodnych. Notabene, 11 dni przed spodziewaną miesiączką, to dni niepłodne. Przed tą zabawą/kopulacją musicie umyć ręce i genitalia, po kopulacji też, bo będziecie jechać na kilometr zgniłymi śledziami.

[Gość Gine]

Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać. A ja już rosnę 18-stą wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać.
Miałam kochanka ulubionego, który przynosił róży ukochany kwiat. Raz w łóżku leżę już rozebrana, on mocno chwycił za me kolana i szepnął w ucho: ach kocham Cię. I tak zasnęłam w jego objęciach, bo wtedy nie bolało nic.
A gdy minęło 9 miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

[Gość trololol98]

Przyszła laska do Michała, no a jemu zwiędła pała.W dzień następny podjął próbę,lecz znów zawiódł swoją lubę.Po tygodniu go olała,bo po chuj jej taka faja.Telefonów nie odbiera,bo znalazła se ogiera.Smutny Michał głośno jęczy,no bo musi znów na ręcznym.