Skocz do zawartości
Forum

Brak emocji po chorobie


Gość Trzydziestolatka30

Rekomendowane odpowiedzi

Psychopata, czlowiek sie rodzi ,a socjopata, sie staje , pod wplywem roznych czynnikow srodowiskowych i przezyc, ktore oddzialywuja na psychike. To nie są choroby, tylko zaburzenia osobowości i właściwie nie można tego, ani leczyć, ani skorygować terapia.
Ja pytałam o cos innego . Czy to byla twoja sugestia ,czy psycholog sama wyciagnela wniosek ,ze może mieć do czynienia z takim wlasnie zaburzeniem osobowości ,skoro dała ci książkę na ten temat.
Byc może jest słabym psychologiem ale nie mnie oceniać ,choć jest częstą praktyką ze podsuwa sie konkretną literaturę pacjentowi.
Ty sie dość uparcie wypierasz tej psychopatii, ale sama w głębi duszy ja u siebie podejrzewasz. Z reszta objawy masz klasyczne, ale one mogą byc tez wynikiem różnych chorób, uszkodzeń mózgu, czy powiklaniem przebytej psychozy. Trudno powiedzieć. Najlepiej znaleźć dobrego psychologa klinicznego, który wykona specjalistyczne testy na osobowość i bedzesz miała pewność co ci na prawdę jest.

Odnośnik do komentarza
Gość Trzydziestka30

Moje okrucieństwo przekroczyło zenit. Byłam u psychiatry i na początku chciałam mu podziękować za to że mnie dobrze leczy, lecz zrobiłam co innego. Gadaliśmy o polityce i o poglądach pamiętam aż się zestresowałam, zrobiły mi się ogromne oczy- same z siebie i ... wykorzystałam chamsko jego słaby punkt po czym się uśmiechnęłam, dalszej rozmowy nie pamiętam, chociaż budziłam się gdy miałam skłamać albo go wkurzyć. Co to jest? Nic nie pamiętam co powiedziałam, natomiast pamiętam co robiłam- że siedziałam spokojnie i np przepełniona byłam agresją, obrzydzeniem i chciałam w nim wzbudzić grozę. Na samym końcu miał nietęgą minę i czułam że czymś go uraziłam , później sobie poszłam.... przez kilkanaście dni nie mogłam się pozbierać... i dojść do siebie. Czy to fuga dysocjacyjna? Czy tylko choroba daje sobie we znaki ? Ogólnie na codzień nie czuję NIC , a u niego poczułam się taka .... po prostu lepsza

Odnośnik do komentarza

Mój brat i ja byliśmy potwornie dręczeni przez chora psychicznie matkę. Brat po tym zachorował i chciał znęcać się nad ludźmi, popełnił samobójstwo. Ja byłem gorzej traktowany ale nie robię tego. To jest kwestia silnej woli, jedna osoba ją ma i się nie podda a druga się podda i za zło będzie odpłacać złem innym niewinnym ludziom.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...