Skocz do zawartości
Forum

Co to za chora rzeczywistość?!


Gość CatCat

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie to przypomina rycerzy i to z glebokiego sredniowiecza,gdy rycerz mial swoja dame,ideal i kochal ja miloscia niespelniona. Masz romantyczna dusze, wrazliwa.
To nie jest powiedziane ze takiej nie znajdziesz, calkiem mozliwe ze wlasnie gdzies taka dziewczyna dla ciebie jest

Odnośnik do komentarza
Gość spokójwduszy

Naucz sie modlić o dobrą kobietę , przestań szukać. Uwolnij sie od ciągłego szukania uczucia i idealizowania wszystkich dziewczyn. Przestań wmawiać sobie ze potrzebujesz miłości natychmiast, nic nie przychodzi na zawołanie, działanie na kilka frontów nie jest dobrym rozwiązaniem. Możesz sie spotykać z dziewczynami, ale nie oczekuj wielkiej miłości - to cię najwyraźniej gubi. Wychodź do ludzi bo będąc samemu będziesz szukał nadal i zwariujesz. A jak wyjdziesz do ludzi to nawiążesz nowe znajomości, porozmawiasz z ludźmi. I nabierz w końcu dystansu. Miłości nie znajdziesz w samotności, okłamując siebie szukając gdzieś po Internetach, zacznij żyć dla siebie, wychodź póki co aktywnie bierz udział w życiu w jakiejś szerszej społeczności, gdzie możesz dyskutować, wymieniać poglądy. Spokojnie znajdzie sie taka co cię pokocha. Jak narazie wariujesz pod wpływem emocji. Zwolnij..

Odnośnik do komentarza
Gość spokójwduszy

Umówiłeś sie? Ok idź. Ale nie wmawiaj sobie jakiejś miłosnej histerii. Idziesz masz sie dobrze bawić to po pierwsze , a jak ty będziesz ciągle mnożył miłość, to w końcu żadna cie nie pokocha. Troche powiewami tu desperacja, nie jest to dobre. Czujesz ciagly smutek, relacje sie kończą ty czujesz jakby to było ciosem dla ciebie no bo właśnie... Mówiłeś ze brakuje ci przyjaciół? Zajmij sie w tym w pierwszej kilejnosci☺

Odnośnik do komentarza

Relacje z ludźmi są przereklamowane. Nie ma już ludzi z którymi warto byłoby być. Nie ma ludzi których warto byłoby kochać i którym warto byłoby ufać. Zawsze znajdzie się młodsza, ładniejsza, bogatsza. Powiecie zawsze tak było. Nie, nie było tak. Kiedyś nie można było sobie kupić silikonowego sex robota, nie można było przesyłać sobie nagich fotek i filmów z kobietą z drugiego końca świata, kiedyś nie miało się smartfona z netem, który zna odpowiedź na każde pytanie i dostarczy każdej znanej ludzkości rozrywki kiedy tylko zechcesz. Ludzie tego nie potrafią, ludzie nie zabawią cie tak jak chcesz kiedy chcesz, nie wiedzą praktycznie nic w porównaniu do neta, jedyne co mogą ci dać to cielesny dotyk - a na to też muszą mieć ochotę więc nie dostaniesz tego ani tak jak chcesz ani kiedy chcesz, nawet jeśli będziesz się starać!! Zwyczajnie nie opłaca się inwestować w ludzi, są ułomni i nieprzydatni, to marnotrawstwo czasu i nerwów..... Dzisiejsi rycerze mylą pożądanie z miłością i zauroczą się w każdej dziewczynie, nie mają tej jedynej której potrafią być wierni, wystarczy kliknąć i mają w ręce na smartfonie setki gołych i gotowych babeczek.... Która normalna i porządna mogłaby konkurować z tysiącem młodszych i ładniejszych na wyciągniecie ręki? Teraz najlepiej ufać biednym, brzydkim facetom w średnim wieku, przynajmniej wiadomo, że nie puszczają się na prawo i lewo bo nie mają takiej możliwości.....

Odnośnik do komentarza

~luukio
Relacje z ludźmi są przereklamowane. Nie ma już ludzi z którymi warto byłoby być. Nie ma ludzi których warto byłoby kochać i którym warto byłoby ufać. Zawsze znajdzie się młodsza, ładniejsza, bogatsza. Powiecie zawsze tak było. Nie, nie było tak. Kiedyś nie można było sobie kupić silikonowego sex robota, nie można było przesyłać sobie nagich fotek i filmów z kobietą z drugiego końca świata, kiedyś nie miało się smartfona z netem, który zna odpowiedź na każde pytanie i dostarczy każdej znanej ludzkości rozrywki kiedy tylko zechcesz. Ludzie tego nie potrafią, ludzie nie zabawią cie tak jak chcesz kiedy chcesz, nie wiedzą praktycznie nic w porównaniu do neta, jedyne co mogą ci dać to cielesny dotyk - a na to też muszą mieć ochotę więc nie dostaniesz tego ani tak jak chcesz ani kiedy chcesz, nawet jeśli będziesz się starać!! Zwyczajnie nie opłaca się inwestować w ludzi, są ułomni i nieprzydatni, to marnotrawstwo czasu i nerwów..... Dzisiejsi rycerze mylą pożądanie z miłością i zauroczą się w każdej dziewczynie, nie mają tej jedynej której potrafią być wierni, wystarczy kliknąć i mają w ręce na smartfonie setki gołych i gotowych babeczek.... Która normalna i porządna mogłaby konkurować z tysiącem młodszych i ładniejszych na wyciągniecie ręki? Teraz najlepiej ufać biednym, brzydkim facetom w średnim wieku, przynajmniej wiadomo, że nie puszczają się na prawo i lewo bo nie mają takiej możliwości.....

To prawda . Ale ludzie jednak są warci. Tylko ze najczęściej w życiu trafiamy na bandę idiotów którzy cię wykorzystają tylko jak jest jakśas sprawa, a tak naprawdę gówno ich obchodzimy. I na takich ludzi trafia sie częściej, bo taka jest znaczna większość. Ja juz nikomu nie pomagam. Ostatnio pisze do mnie ktoś "polub mi zdjęcie bo startuje w jakimś konkursie" a co do jasnej cholery ten ktoś dla mnie zrobił?Nic. Ludzie myślą ze naiwny jestem, i sie mylą. Pomoc działa obustronnie , jeśli ja komuś pomagam to chyba jasne ze liczę na jego pomoc w przyszłości, ale ludzie myślą kategorią"JA", swoim wielkim ego, które chodują w sobie. I myślą ze ja będę ich długą?! Kpiny jakieś . Znajomym zawsze pomagałem i co dostawałem w zamian ?!nic. Ta kretyńska masa, "przyjaciele" .. Odeszli bo skończyło sie wielkie pomaganie... Tylko ze ja bylem w potrzebie nikt nawet dupska nie chciał ruszyć aby mi pomóc, a potem mieli czelność mi mówić "nie zrobiłbyś tego, tamtego..." Hola hola... Nie nie zrobiłbym nie jestem służącym dla nikogo.... Ludzie dostają tule ode mnie ile sami dają od siebie... Skwituje to tylko dwoma zdaniami - chore czasy!

Odnośnik do komentarza

"większość ludzi cię wykorzysta i mają cię gdzieś"
"ludzie dostają ode mnie tyle ile DAJĄ - czyli najpierw ONI MUSZĄ DAĆ - inaczej dupy nie ruszę bo nie jestem ich służącym i mam ich gdzieś"
"jeśli ja komuś pomagam to jasne że LICZĘ na jego pomoc"
"ktoś mnie prosi o lajkowanie - a za co? za nic? nie lajkuję, mam go gdzieś"
Większość ludzi - ty jesteś też ta większość ludzi.

Odnośnik do komentarza

~flup
Większość ludzi myśli że jest "wyjątkowa i inna niż wszyscy". Ty też jesteś tą większością. Skoro "jak zwykle" ktoś ci "odwraca kota ogonem" to może po prostu TY się mylisz a nie "wszyscy"?

Ja się mogę mylić. Ale ja skomentowałem rzeczywistość, żalę się na znajomych, bo chyba to nie są zdrowe relacje, jeśli ja się kłócę z 3 znajomymi. Ja tak nie myśle. Nie jestem jakiś wyjątkowy. I nie oczekuje /(idąć tropen twojego "myślenia") hołdów jaki to ja nie jestem. Nie! Oczekuje normalnej zdrowej relacjii jak każdy.

Odnośnik do komentarza

A z jakiej racji "oczekujesz" zamiast "zasłużyć"?

Z jakiej racji mówisz "pomogłem ci, zasłużyłem, teraz dawaj, oczekuję przyjaźni, pomocy w zamian" albo "z jakiej racji mam pomagać, ty mi pomogłeś???najpierw ty mi coś daj, zasłuż, a potem ja ci pomogę - oczekuję relacji opartej na takim kontrakcie" ?

Ludzie nie mają obowiązku czegokolwiek ci dawać, w tym przyjaźni ani relacji.

"Mają cię gdzieś" dlatego że dla nich jesteś nikim, jesteś człowiekiem z tłumu jakich miliony na ulicach.
A TY się przejmujesz losami każdego człowieka z ulicy?

Twoim problemem jest brak asertywności.

Najpierw przyciągasz i znajdujesz sobie dziadowskich znajomych, bo sory, ale y sobie takie towarzystwo znajdujesz, to twój wybór w jakim towarzystwie się obracasz, a potem dajesz im za dużo i jesteś zgorzkniały że oni cię wyrolowali.
Albo nie zamierzasz być służącym, nie zamierzasz dawać za darmo i mieć gdzieś tych co nie dadzą ci pierwsi czyli sam jesteś takim z którym nie opłaca się kolegować.

Jedno i drugie robisz źle, musisz nauczyć się asertywności po środku.

Odnośnik do komentarza

Jezeli klocisz sie z tyloma znajomymi to po co utrzymujesz te relacje? Mnie by bylo szkoda czasu. Chore relacje trzeba zerwac po to by budowac nowe, zdrowe. Poprzednie tylko w tym beda przeszkadzac. Odetnij sie od tego srodowiska.
Taka mala uwaga, dlaczego mowisz ze takie czssy, moze zawsze takie byly od stuleci, od tysiacleci nawet, moze byly jeszcze gorsze.
Jesli komus pomagasz nie oczekuj wdziecznosci, taka postawa zawsze przynosi rozgoryczenie i poczucie krzywdy. Z gory zakladasz wdziecznosc. Nie pomagaj jesli nikt cie nie prosi. A juz na pewno nie wtedy gdy nie chcesz tego robic,
W przeciwnym razie ludzie zawsze beda cie wykorzystywali.

Odnośnik do komentarza

Ciężko tutaj wyrokować nie znając Ciebie. Nie wiem jaki jesteś. Podam przykład... Mam znajomego co lubi się spotykać z innymi, ale ma od pewnego czasu jedną wadę (której być może nie jest nawet sam świadomy)... lubi krytykować i udzielać wszystkim "rad życiowych". Ostatnio mi się zwierzył, że każdy go unika i przyjaciele zrywają z nim kontakt. No.... ja się nie dziwie. Nikt nie znosi na dłuższą metę jak się go ciągle krytykuje i poucza.
Podałem tylko przykład i nie twierdzę broń Boże, że Ty taki jesteś. Ale musisz się zastanowić dogłębnie czy w Twoim sposobie bycia nie ma czegoś czego nie lubią inni.

Odnośnik do komentarza

Dalej nie rozumiem dlaczego zrezygnowałeś ze wspólnoty?! przeciez to doskonała okazja do nawiązania znajomości, jak nie odpowiadała ci ta to idź o innej, próbuj nie traktuj jednej wspólnoty jako porażka, poznałeś ludzi, cos się skonczyło, bo za późno kończyli :) masz jeszcze wiele możliwości w mieście jest dużo wspólnot, jak mieszkasz po za miastem to jest gorzej - rzeczywiście. W takim razie szukaj jak najbliżej. Myślę że od tego można zacząć, bo dlaczego niby nie?!

Odnośnik do komentarza

CtCat
Wcale nie musisz do ludzi zagadywac, niech sami zagadaja. A ty zaczekaj i zobacz co sie z tego rozwinie. Nie przekonuj nikogo na sile do siebie, daj sobie czas.
Moj kuzyn podobnie jak ty ciagle komus pomaga i zawsze ktos go wykorzystuje. Juz z nim o tym rozmawialam, u niego tak jest dlatego ze nie ustala zasad, on wierzy ze ktos mu sie tam potem odwdzieczy. Zalezy na kogo trafi. Najczesciej jednak traci na tym. Czesto dotyczy to osob dopiero poznanych. Tak jakby chcial ich do siebie przekonac swoja pomoca. Mowilam mu ze nie musi nikomu nic udowadniac. Staralam sie pokazac mu jego mocne strony, na nich sie trzeba skupic. Co z tego bedzie zobaczymy. Zauwazylam u was podobienstwo dlatego napisalam.

Odnośnik do komentarza

Najpierw proponuję słownik. Pisząc z błędami prezentujesz swoją osobę w niezbyt dobrym świetle. (Chyba, że poddałeś się modzie na lekceważenie zasad pisowni - ale to chyba przeczyłoby temu co wcześniej napisałeś). Później wewnętrzne uspokojenie. Z jednej strony technologia pochłonęła większość ludzi, ale daje też możliwości. Dzięki temu rozmawiasz teraz wirtualnie z wieloma osobami. Wiele ludzi szuka osób do wspólnego spędzania czasu właśnie przez Internet. Wystarczy wyszukać. Może akurat ktoś w pobliżu ma podobne zainteresowania. Zawsze pozostaje wizyta u psychologa.

Odnośnik do komentarza

~dammar14
CtCat
Wcale nie musisz do ludzi zagadywac, niech sami zagadaja. A ty zaczekaj i zobacz co sie z tego rozwinie. Nie przekonuj nikogo na sile do siebie, daj sobie czas.
Moj kuzyn podobnie jak ty ciagle komus pomaga i zawsze ktos go wykorzystuje. Juz z nim o tym rozmawialam, u niego tak jest dlatego ze nie ustala zasad, on wierzy ze ktos mu sie tam potem odwdzieczy. Zalezy na kogo trafi. Najczesciej jednak traci na tym. Czesto dotyczy to osob dopiero poznanych. Tak jakby chcial ich do siebie przekonac swoja pomoca. Mowilam mu ze nie musi nikomu nic udowadniac. Staralam sie pokazac mu jego mocne strony, na nich sie trzeba skupic. Co z tego bedzie zobaczymy. Zauwazylam u was podobienstwo dlatego napisalam.

Moje znajomości internetowe bardzo mnie zamykają. Z ludźmi realnie mam mniej kontaktu, dlatego uciekam w internet. A to mnie zamyka. Mimo tego że to dobra opcja na poznanie ludzi,na mnie jednak nie wpływa dobrze. Bo przez tyle lat unikania ludzi, i zamykaniu się zablokowałem przed ludźmi. Ok może i internet jest dobry, ale to tylko ucieczka od problemów.

Odnośnik do komentarza

Po 1 raz mówisz że pomagasz i pomocy nie dostajesz i to cię wkurza. Potem mówisz że pomagać nie będziesz bo nikt tobie nie pomaga i to też cię wkurza. To się może ogarnij i zdecyduj.
Po 2 mówisz "zawsze starałem się o relacje, zawsze zabiegałem, jak mogłem najlepiej. ale ludzie są ślepi , na to." Wiesz co najbardziej odrzuca? Desperacja taka jaka twoja. Jesteś jak facet biegający za kobietą z kwiatami i dziwiący się czemu ona zakochała się w takim który ją ignoruje. Nie ma nic bardziej odrzucającego niż znajomy który ciągle dzwoni i chce się umawiać na piwko bo wyjdźcie ze mną, chodźcie gdzieś, bądźmy kumplami, no proszę polubcie mnie, bądźcie moimi kumplami, no proszę!
Po 3 nikt normalny nie podejdzie sam z siebie do ciebie zagadać na ulicy czy w autobusie.
Po 4 spróbuj się leczyć, masz w głowie że czyjś podziw, czyjaś przyjaźń, czyjaś akceptacja świadczy o tym jak wartościowym człowiekiem jesteś. Jestem sam = jestem nikim, jestem z kimś=ktoś mnie podziwia, lubi, czyli jestem super gościem, lubianym, podziwianym.
Po 5 wiesz co napisaliby ci twoi kumple którzy cię olewają na tym forum? Napisaliby "mój kumpel ciągle się ze mną kłóci, ciągle chce się spotykać i wychodzić, nie mam ochoty z nim wychodzić bo ciągle się kłócimy, ciągle wymyślam wymówki żeby go grzecznie spławić ale on ciągle nalega i ciągle się kłócimy..." I wiesz jaką dostałby odpowiedź? "Zignoruj kolesia i zakończ ten toksyczny związek".
Po 6 jeśli "przez tyle lat UNIKAŁEŚ ludzi" to znaczy że masz coś w głowie, depresję, nerwicę, lęk społeczny, lęk przed odrzuceniem, i prawdopodobnie toksycznych rodziców i toksyczne dzieciństwo. Tego nie wyleczysz idąc z kumplem na piwo albo podchodząc do kogoś i zagadując go.
Po 7 podejrzewam że tak naprawdę nie szukasz znajomych ani przyjaciół, tylko kogoś kto by ci zastąpił rodziców i wyleczył urazy z toksycznego dzieciństwa. Wydaje ci się że jak znajdziesz znajomego który ma taki sam światopogląd to nagle wszystko będzie super bo on poświęci ci całą swoją uwagę, siły i pomoc bezwarunkowo, jak wymarzony tatuś czy mamusia. Szukasz nie znajomych tylko opiekuna, przewodnika po życiu. Potrzebujesz terapie, żaden kolega, przyjaciel ani dziewczyna nie będą dla ciebie wsparciem jakiego "oczekujesz".

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...