jak odciąć się od ludzi którzy mnie nie lubią

[Gość u2ee]

Mam znajomych, może to zbyt dużo powiedziane. Ale ludzi których znalem a teraz mam ich na facebooku jako"znajomi". Sęk w tym ze żaden z nich nie jest moim znajomym, ci ludzie mnie po prostu nie lubią a ja próbuje im sie narzucać, zapraszając na kawę czy piwo. Zgadzają sie ale i tak nic z tego nie wychodzi i wydaję mi się ze robią to tylko dla tego żeby nie robić mi przykrości. Jak mam zapomnieć o tych ludziach?? Jak zacząć żyć sobą? Jak poznać nowych ludzi? Bo tamci mnie już meczą, żeby raz w roku nie mieć czasu na kawę albo jedno głupie piwo co kosztuje ruszeniem swoich 4 liter ale to jest dla nich zbyt dużo.....

[Gość Elephantis]

Zbyć ich tak samo ignorancją tak jak oni ciebie traktują . Czy zasługują na coś więcej?! myślę że i tak już za bardzo dałeś im do zrozumienia że ci zależy, a im zwyczajnie nie , mają gdzieś ciebie. Zapomnij o nich tak jak oni juz dawno zapomnieli o Tobie. Pozdrawiam

[Gość GośćGosćGość]

Tak jak wyżej

[Gość u2ee]

Pisze do znajomych do jednego do drugiego, nie odpisują chociażbym wysłał 1000 zasranych zaproszeń na kawę , na piwo ... nie odpiszą... to już jakaś paranoja .. co ja im zrobiłem ze mnie tak mają gdzieś?! czemu jestem dla nich pieprzonym cieniem?! Mam dosyć... mam dosyć...!!!!!!!!!!!!!!!! Raz w koku! czy to dużo ?! RAZ W ROKU!!!!!!!!!!!!! czy raz w roku nie można ruszyć dupy wyjść i spotkać się i pogadać ?! czy to jest cholera jasna dużo???!!!!!

[Gość Lusy]

Ja myślę, że właśnie dlatego ,że tak rzadko chcesz się spotykać w realu ze znajomymi, jest przyczyną tego, że nikt nie jest zainteresowany. Znajomości trzeba podtrzymywać,wtedy wytwarza się więź,rodzi koleżeństwo,przyjaźń.
Kontakt przez internet nie zastąpi wspólnego spędzania czasu.odwiedzania się na codzień,uczestniczenia w czyimś życiu. Im więcej wspólnych spraw łączy ludzi ,tym relacje są silniejsze. Ja sama średnio była bym zainteresowana kontaktem z kimś ,z kim nic mnie tak właściwie nie łączy oprócz wirtualnych rozmów o niczym.
Chyba musisz wyjść do ludzi i przebywać z nimi naprawdę a nie na niby,wtedy pozyskasz prawdziwe znajomości i ludzie będą chcieli z tobą spędzać czas.

[Gość u2ee]

Lusy chyba nie rozumiesz tutaj czegoś , ja moich znajmoych znam ze studiów oni byli spoko, bo dało się pogadać ale na moje zaproszenia nigdy nie opdowiedzieli. Jakbym nawet ich siła ściągał to i tak by nic nie dało. Ja nie podtrzymuje ? ja tylko chce w relaności spotkania dlatego nikomu z nich nie daje spokoju

[Gość u2ee]

Jedna osoba sie zgodziła , po czym nie ustaliliśmy terminu bo przestała odpisywać.

[Gość Lusy]

No może i nie rozumiem ,bo i twój opis sytuacji nie jest zbyt obszerny a ja w twojej głowie nie siedzę.
No jeżeli jest jak piszesz i ty zabiegasz a oni nic ...to chyba z nimi jest coś nie tak,lub po prostu mają już rodziny ,nowych znajomych ,pracę..no wiesz jak to jest i utrzymywaniem starych znajomości ,nie są zainteresowani.
No nic innego nie przychodzi mi do głowy,chyba jeszcze to ,że może to ty ,jesteś strasznym nudziarzem i nikt nie chce się już z tobą spotykać. Ale tego oczywiście nie wiem i myślę ,że jesteś jednak fajnym gościem.
Pozostaje ci dac sobie spokój z nimi,wykasować ich z fb i znaleść nowych znajomych.

[Gość u2ee]

Sami chcieli się ze mna spotkać a teraz unikają kontaktu, podają jakies wymyślone daty ale nie dotrzymują słowa . Kończę tą szopkę, juz 10 znajomy wyeliminowany z życia. :(

[Gość 1996]

witam.
Dołączam się do pytania ;/ ;(

[Gość 1996]

A może się poznamy? ;)

[mgr Kamila Krocz]

Jeśli masz znajomych, którzy Cię nie lubią, nie odpowiadają na Twoje zaproszenia na kawę czy piwo, to po prostu ogranicz z nimi kontakt. Nie nagabuj ich, nie pisz do nich, nie zapraszaj. Postaraj się znaleźć innych znajomych, którzy będą mieli dla Ciebie czas. Pomyśl, co lubisz robić i zapisz się na jakieś warsztaty, dzięki którym mogłabyś się rozwijać. Na takich warsztatach jest szansa zapoznania nowych, interesujących znajomych. Powodzenia!

[Gość kim jesteś]

~1996

A może się poznamy? ;)

kimjesteś ?

[Gość 1996]

Witam.
Do kim jesteś; Jestem kobieta, 21l
a ty? ;)

[Gość 1996]

I co z tym poznaniem sie?

[Gość wiesz co]

jeśli jestes z małopolski to tak

[Gość u2ee]

Po prostu za każdym razem kiedy kogoś poznaję nawet ludzie nie chcą inicjować znajomości nic. Ja ciągle zabiegam pisze zaczepiam próbuje rozmawiac ale jakby echem sie to odbijało, przyznam szczerze ze mam dość życia. Nie nagabywam ludzi, po prostu chce szczerości, ale nawet na pieprzoną szczerość nei mozna liczyć, bo ludziom trudno jest powiedzieć tak lub nie. Ludzie zachowują sie wobec mnie nie fair , każdego kogo nowego napotkam , np. ostatnio miałem sytuacje gdzie poznałem dizewczynę ciekawa można bylo by się wydawać nawiązaliśmy kontakt pisaliśmy miło się pisało, rozmawiało, po czym nagle na kilka dni .. cisza. A dzisiaj dowiaduję się że kogoś poznała , i wmawia mi że to moja wina.

i takich podobnych przypadków, bym musiał mnożyć raz za razem. Nie nadążam już za tym wszystkim. Może moja wina tez jest jakas bo jestem pieprzonym nieśmiałym facetem, ale jak ja mam to niby zwalczyć niż poprzez rozmowę?! Dlatego ja inicjuję. Czasem do urzygania , juz nie mam sił się starać....

[Gość Lusy]

Twojego problemu nie da się rozwiązać inaczej,jak tylko poprzez spotkania z psychologiem,który dostrzeże wszystkie aspekty ,których ty nie jesteś w stanie dotrzeć czy zauważyć.
Z twojego opisu wynika ,że nad tobą ciąży jakby fatum,jeśli chodzi o relacje interpresonalne. Wszystkie próby z twojej strony,spelzajają na niczym. Aż trudno w to uwierzyć,że nie możesz znaleść ani jednej osoby,z która można zawrzeć trwalsza znajomość. Jesteś jak zaczarowany.
Tylko pomoc psychologa może tu coś zmienić. Zachęcam cię żebyś spróbował.

[Gość 1996]

Do; Wiesz co- Nie jestem z Małopolski.
Ja z Mazowieckie-Wołomin. Ile masz lat? ;)

[Gość u2ee]

~Lusy

Twojego problemu nie da się rozwiązać inaczej,jak tylko poprzez spotkania z psychologiem,który dostrzeże wszystkie aspekty ,których ty nie jesteś w stanie dotrzeć czy zauważyć.
Z twojego opisu wynika ,że nad tobą ciąży jakby fatum,jeśli chodzi o relacje interpresonalne. Wszystkie próby z twojej strony,spelzajają na niczym. Aż trudno w to uwierzyć,że nie możesz znaleść ani jednej osoby,z która można zawrzeć trwalsza znajomość. Jesteś jak zaczarowany.
Tylko pomoc psychologa może tu coś zmienić. Zachęcam cię żebyś spróbował.

Nie rób ze mnie chorego, bo nim nie jestem. Psycholog mi nie pomoże, to nie wie mnie jest coś nie tak , tylko w ludziach.

[Gość u2ee]

To w takim razie w jakich miejscach mam poznawać ludzi??
Nie mam gdzie tak naprawdę,

[Gość Mopsik2]

Na pewno nie polecam internetu , to złe medium, ludzie oszukują. Jeśli twoi znajomi , których znałeś na pewnym etapie swojego życia, stali się dla ciebie oziębli i egoistyczni, nie ma innej rady jak całkowicie zerwać z nimi kontakt, nie ma co sobą manipulować. Każdy inny chętnie by się spotkał z tobą na kawę, ale teraz jesteś ślepo zapatrzony w swoich "znajomych" a nawet myśle że traktujesz ich jako przyjaciół, co jest skutkiem zaślepienia. Czas spojrzeć prawdzie w oczy, i zerwać z tym co jest dla ciebie męczace i napewno zatrzymuje cię w życiu. Przy znajomych się człowiek rozwija, ma wspólne pasje, a ktoś kto ignoruje i nie odpowiada przez rok dwa lata.. jest zwyczajnym bucem zadufanym w sobie.

[Gość 1996]

Do; u2ee- Może się poznamy? ;)
Ludzie tacy są już....tylko mysla o sobie....
Też tak mam....;/ Nie mam nikogo prawie by się z kims spotkać itp.

[Gość u2ee]

Kolejna internetowa znajomośc nie prowadząca do niczego nie dziekuje- nie mieszkam w Wołominie.... nawet nie wiem gdzie to jest..tzn kojaże.. ale kobieto jeśli mamy pisac przez internet i w życiu się nie spotkać to chyba to jest bez sensu

[kikunia55]

Ktoś Ci mądrze poradził- trzeba bywać na zajęciach, które Cię interesują. Czy sport (karate, pilka nożna, biegi, kosz- cokolwiek), jakieś szlifowanie języka na kursie języków obcych, jakaś grafika komputerowa na jakiś zajęciach-, jakieś zajęcia z fotografowania, tam w ramach wspólnego czasu poświęconego wspólnym zainteresowaniom możesz znaleśc nowych znajomych.

Starzy znajomi ze studiów już rozeszli się do swojego życia, swojej pracy, swoich dziewczyn czy żon, już nic ich z Tobą nie łączy i dlatego się wymigują.

Na nowych zajęciach masz szanse kogoś miłego poznać.
Powinieneś się zastanowisz co lubisz, co sprawiło by Ci przyjemnośc i tam zacząc chodzić. A może co będzie pożyteczne dla Ciebie, czyli jakieś doszkalanie się w Twoim zawodzie. Poznasz kogoś, nie poznasz- czas pokaże, ale zajmiesz głowę czymś co lubisz, co Cię będzie rozwijało lub co bedzie korzystne zawodowo dla Ciebie. Czyli jedna pożyteczna sprawa z tego będzie na pewno.A druga czyli jakieś nowe, miłe znajomości - to się okaże. Nawet jak jednak nikogo nie poznasz to będziesz czasowo mial poczucie wspólnoty grupowej a i tego widać Ci potrzeba.