Skocz do zawartości
Forum

Pomóżcie mi....


Gość załamanyyyy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość załamanyyyy

Nie wiem co się stało.. nie mam pojęcia .. w najśmielszych snach sobie tego nie wyobrażałem... spadł na mnie głaz.. pytam Boga .. Boże czemu mi to zrobiłeś... dlaczego? Co się stało.. mam pustkę w głowie.. nagle się dowiedziałem że jest dla mnie koleżanką .. jak dlaczego???

Odnośnik do komentarza
Gość załamanyyyy

ktoś mi coś poradzi??? bo ja juz nie wiem co robić.. jakiś psycholog? czy co? nawet na piwo nie mam się z kimś spotkać wyżalić się .. z nikim... co ja mam robić... jestem bezradny... tak strasznie mi zależało , chciałem żeby było dobrze. :( moze gdyby sie to stało stopniowo ... może wtedy bym to jakoś przebolał ale stało się to tak nagle ... może psycholog będzie wiedział co ja zrobiłem nie tak? (dodam że jestem osobą wrażliwą i srednio radzę sobie z tego typu rzeczami)

Odnośnik do komentarza

Jesteś nieszczęsliwy z powodu niespełnienia swoich marzeń. Sytuacja kłopotliwa, jednakże spotykana często w życiu. O czymś marzymy, karmimy sie myslą o tym a tu bach, nie ma mozliwości realizacji.
Pomysl tak : zauroczyleś się dziewczyną do takiego stopnia,że wogóle Twoja wyobraznia nie przewidywała tego, że tak można. Samego Ciebie zaskoczylo, że myśl o kobiecie może być tak ważna, budzić takie marzenia i takie nadzieje. Teoretycznie o tym słyszaleś ale nie odczuwaleś i to Cie porazilo i zaskoczyło. I na dokladkę teraz jest czas porażki, bo tak sobie pięknie w głowie to wyobrażałem a tu niespodzianka ,ona jeszcze nie dziewczyna informuje,że możemy być tylko znajomymi, lub nawet nie ma między nami takiej informacji a ona sobie znalazła jakiegoś chłopaka, czyli nawet jak bywała dla mnie miła to tylko z powodu koleżeństwa między nami.

I teraz wydaje Ci się, że to Twoja największa porażką zycia. A to jakby największy sukces Twojego życia. Właśnie niedawno sie dowiedzialeś, że wogóle jestes zdolny do tak pięknych mysli o kobiecie, do tak pięknych marzeń, ktore z czasem mozna nawet realizowac. Tylko po prostu nie z tą dziewczyną, bo z tą akurat razem wam nie po drodze, czego jak piszesz boleśnie sie przed chwilą dowiedzialeś.

Silny człowiek to ten, ktory porażki przekuwa na sukcesy. Twoja chwilowa słabośc powiedziala Ci,że jesteś zdolny do marzeń i masz ochotę być z kobietą i że już wstęp do tego może być fascynujący. Ta wiedza powinna Cię umocnić w przekonaniu, że gdzies po świecie chodzi dziewczyna Ci pisana jak druga połowka jablka, jak druga polowka pomarańczy. Czyli życie jest bardzo ciekawe, bo jeszcze dużo przede mną abym ja spotkał. I następna ,z którą kiedyś zacznę może nawet sie spotykac i będę się zastanawial czy to juz ta , może się jednak nią jeszcze nie okazać.

W życiu juz samo szukanie swojej połowki jest fascynujące i niesie dużo doznań jak sie właśnie przekonaleś.

Życzę Ci wewnetrznej pewności,że gdzieś ONA jest i że na pewno ją znajdziesz, mimo chwilowego smutku,że piękna koleżanka ,w której się zauroczyleś to jeszcze nie ta.

Odnośnik do komentarza
Gość to nie tak..

tak łatwo mam sobie kogoś znaleźć i powiedzieć że nc nie było? Nie jestem facetem co znajduję nowe dziewczyny w przeciągu chwili,, zresztą to jest głupota,i dla mnie to jest uciekanie sie do niczego..Ludzie walczą o siebie, jakoś odnajduja się, a wmawianie "weź sobie znajdź nową " jest jak wbijanie noża w serce. Ponoć wszystko ma jakiś sens, i właśnie za to kocham życie. Ale przecież widzę że ludzie potrafią z takich rzeczy wyjść , jakoś się odnaleźć.

Odnośnik do komentarza
Gość to nie tak..

żadna inna nie była tak ważna inna dla mnie, wiem co mówię, wcześniej byłem w" związkach ", które były dla mnie niczym, a teraz wiem że chciałem czegoś więcej, co więcej byłem o tym przekonany, znam ludzie którzy żyją ze sobą 11 lat.. i co można,,nie raz się kłócili i to nie była taka sytuacja jak u mnie było gorzej, nawet wracali do siebie, po kłótniach które wydawałby się juz byly zakończeniem. Co wy mówicie w ogóle?

Odnośnik do komentarza

Widać, że w nerwach jesteś, bo jakoś nieskładnie piszesz.
Tak ludzie bywają w związku 11 lat a i dłużej ,do dni ostatnich. I nie zawsze między nimi jest sielanka, ale jakoś zawsze do siebie znajdują drogę. I to zazwyczaj nazywa się miłość, jest to miłość -uczucie obustronne, bo nigdy jeden człowiek nie poprowadzi swoim zaangażowaniem całego związku. W kryzysach właśnie dlatego odnajdują do siebie drogę, ze niejednostronnie ich coś ze sobą lączy tylko obustronnie.

Ty piszesz chaotycznie i jak tu Cie zrozumiec.
Rozumiem,że związku między wami nie było, choc koleżanka była mila i w niej sie zauroczyleś i snuleś plany na dalszy piękny rozwój sytuacji. Niemniej skądś dowiedzialeś się,że ona nie jest dla Ciebie. Jak? Dowiedziales się, że ma chlopaka? Czy nic nie wiesz czy jest z kims związana a po prostu ona sama Ci zakomunikowała, że możecie byc tylko znajomymi czy przyjaciólmi.
Jeśli ma chłopaka, to chyba nie masz co pchać się na trzeciego.
Jeśli mówi Ci, że my to tylko jako koledzy, to czemu rozpaczasz? Jeśli Cię to studzilo to zostań w relacji "koledzy". Ale tu widać, że rzuciło Cię w otchłań rozpaczy. Twierdzisz, że poprzednie Twoje "związki" to żadna skala uczuć Twoich do płci przeciwnej niż teraz do obiektu jak się przez chwilę wydaje nieosiągalnego. Zazwyczaj to co nieosiągalne budzi większe emocje- ale to tylko nieistotna dygresja. Jeśli dziewczyna dalej Ci się podoba a mówi, że my to tylko koledzy, to czemu dalej nie możesz jej widywać na stopie koleżeńskiej? Przecież tak można dlugo się spotykać i swoją osobą codziennie milą, pomocną , zabawną przekonywać ją do siebie.

Chyba, że Twoja rozpacz jest dlatego tak wielka, że wyjawileś jej, że ona jest dla Ciebie taka ważna i chcialbyś coś więcej a ona poczula się osaczona i odpowiedziala- ja myslalam, że my tak po koleżensku ale jeśli Twoje oczekiwania są tak ogromne, to ja aby Ciebie nie stresować, nie zachęcać mimowolnie ,uznaję, że nie powinniśmy się widywać czy nawet rozmawiać koleżeńsko.

Zobacz ile ja się rozpisalam, bo Ty pisząc tu wolasz pomocy, jestem załamamy, nie mam się do kogo nawet wygadać a nie umiesz sensownie sprawy przedstawić. A tych tu piszących ochrzaniasz, bo nie odpowiadają po Twojej myśli. A to Ty z sensem nie umiesz przedstawić o co chodzi? Zawsze taki nieogarnięty jesteś ,czy tylko teraz ,jak widmo niezdobytej jeszcze koleżanki może Cię opuścić?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...