Skocz do zawartości
Forum

Odtrącanie przez świat


Gość a...l

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę bo może jest ktoś w podobnej sytuacji. Moja samotność nie polega na odtraceniu świata zewnętrznego, wręcz przeciwnie- staram się ,ale to nie daje żadnego efektu-to świat mnie odtrąca. Wiele razy zostałam skrzywdzona ,a mimo to zawsze starałam się być dla innych miła i pomocna. Niestety ciągle jestem odpychana jakbym miała ciężka chorobę zakaźną. Moja sytuacja rodzinna jest nieciekawa -mam niewidomego ojca i babcię chorą na Alzheimera. Samotność mnie wykańcza. ~ika

Odnośnik do komentarza

Często osoba miła i pomocna, staje się ofiarą. I zamyka się w swoim wewnętrznym świecie, by nie narażać się na dalsze przykrości.
Nie musi robić tego świadomie, często jest to odruch.
Zajmij się sobą, zadbaj o swoje potrzeby , siebie stawiaj na pierwszym miejscu.
Jeśli komuś pomagasz to rób to dla siebie- a chodzi tylko o zmianę myślenia.
Np. sprzątasz, to nie myśl, że dla kogoś. Myśl tylko o tym, że tobie sprawi przyjemność fakt, że będzie czysto.
W każdej sytuacji tak myśl a zobaczysz, że przestaną cię wykorzystywać, a i ty sama nie będziesz robiła rzeczy, które mogą być dla ciebie niekorzystne.

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze - to działa tak, że gdy komuś pomagasz a potem za to dostajesz burę, ktoś nie doceni, ktoś nie pochwali, to jest ci przykro, przeżywasz to.
Jeśli robisz to dla siebie / bo tak o tym myślisz/ to sama siebie pochwalisz, ty jesteś zadowolona, nie potrzebujesz akceptacji innych.
Ważne jest, jak sami o sobie myślimy. Nigdy nie patrz na siebie, oczami innych ludzi.
Najważniejsza jest twoja świadomość, że postępujesz właściwie.

Odnośnik do komentarza

Faktycznie masz trudną sytuację, lecz zapewniam iż nie jesteś wyjątkiem. Bo osobiście przeżywam coś podobnego...

Twoja postawa wobec ludzi jest niezwykle istotna, która w swoim czasie doprowadzi do zainteresowania przez prawdziwego mężczyznę, który zrekompensuje wszystkie straty. Proponuję też, a może przede wszystkim zwrócenie się do Boga. Jezus Chrystus jest najlepszym przyjacielem, dostępnym non stop i we wszystkim Cię zrozumie.

Odnośnik do komentarza

Sa tacy co mówią "bądź dobry bo dobro powraca"uwazam ze to nieprawda, ludzie wykorzystują dobroć i potrafią nazwać naiwną lub frajerem, nie opłaca się być dobrym, uczciwym lojalnym, choc nie mówię zeby nie być takim , rób i zyj tak jak sumienie Ci każe, pozdrowiam

Odnośnik do komentarza
Gość lili1996

Zas dobro zawsze powraca, o ile czynimy je nie naiwnie. Ja np czuje ulge, czuje ze mam po co zyc, gdy pomagam. Pomaganie innym daje nam szczescie, to prawdziwe, wewnetrzne szczescie i zadowolenie.

Odnośnik do komentarza

~smuga
Sa tacy co mówią "bądź dobry bo dobro powraca"uwazam ze to nieprawda, ludzie wykorzystują dobroć i potrafią nazwać naiwną lub frajerem, nie opłaca się być dobrym, uczciwym lojalnym, choc nie mówię zeby nie być takim , rób i zyj tak jak sumienie Ci każe, pozdrowiam

Otóż to, postępuj tak jak podpowiada Ci wewnętrzny głos, Założycielko wątku !

Faktycznie nie jest regułą że czyniąc dobro, to samo otrzymamy. Lecz jednak opłaca się być dobrym, uczciwym i lojalnym. Ponieważ życie ludzkie nie kończy się na tym świecie. Jest inne lepsze życie, bez śmierci, bólu i mozołu, które obiecuje Bóg. On też mówi żeby gromadzić skarby w niebie, gdzie nikt tego nie ukradnie, ani nie zniszczy. Dlatego opłaca się być dobrym, gdyż ten skarb w niebie to właśnie dobre uczynki. Bo gdzie są myśli człowieka, tam też jest jego skarb. O czym najczęściej myślimy, o sobie, czy o innych ?

Odnośnik do komentarza
Gość Lili1996

A na podsumowanie: Nie mow ze swiat jest zly bo większość swiata jest dobra. Twoj niedosyt wynika z tego ze jestes w gimnazjum. Nie dziwie Ci się niezadowolenia bo bedac w gim zyjesz w patologii. Ale to przeminie

Odnośnik do komentarza
Gość estim12

Osoba ktora ciagle daje i poswieca sie dla innych zawsze bedzie czula sie skrzywdzona bo nie oczekuje niczego w zamian. Zostala nauczona ze ma niczego nie oczekiwac, ze jej poswiecenie jest naturalne i tak ma byc. Dobre slowo jest wystarczajaca nagroda.
Dla mnie to jest tresowanie kogos jak psa. Po jakims czasie czlowiek uwaza ze nic nie jest wart, a raczej jest wart tyle ile dostanie czyli niewiele.
Wydaje mi sie ze po pierwsze trzeba uswiadomic sobie ze sie nie jest psem, tylko czlowiekiem i z definicji jest sie osoba myslaca. To znaczy ze wszystko mozna zmienic.
Po drugie masz prawo wymagac czegos w zamian inaczej jest to nieuczciwe.Masz prawo i nie pozwol sobie tego odebrac.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

~estim12
Osoba ktora ciagle daje i poswieca sie dla innych...

I tu, uważam, tkwi szkopuł. Bo czym innym jest ta naturalna dobroć a czym innym podkładanie się. Osoba dobra z natury jest szczęśliwa ponieważ inni dostrzegają tą naturalność i tym samym się odpłacają. Jeśli natomiast ktoś jest dobry, pardon, z jakiegoś tam powodu to inni też to dostrzegą i zaczną to wykorzystywać. Wybór jest prosty, gorzej z realizacją. Ale to my decydujemy jak postąpimy.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

unna-1
Człowiek jest dobry z natury, ale jak coś komuś ofiaruje to chce, by go doceniono.
Czym innym jest lizusostwo, świadoma gra bo coś - za coś.
Ale nie o tym piszemy. Piszemy o tym, że dobry człowiek jest wykorzystywany, bo nie docenia się jego dobrego serca.

Właśnie o to mi chodzi że człowiek dobry z natury że się tak wyrażę docenia sam siebie i nie szuka tego wśród innych. Bo, jeśli się mylę to z góry przepraszam, jak ktoś jest dobry z jakiegoś powodu to właśnie to już bym nazwała lizusostwem. Druga strona zawsze to jakoś wyczuje i prędzej czy pózniej to wykorzysta a nie o to przecież chodzi. I tu poprę przedmówczynię, bo tu chodzi właśnie o to żeby samemu się docenić a wtedy i inni nas docenią :).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...