Skocz do zawartości
Forum

Utrata wagi, zaburzenia snu i mrowienie twarzy a białaczka


Gość pacjent 1

Rekomendowane odpowiedzi

witam

interesuje mnie temat diagnostyki nowotworów (białaczka/szpiczak i ew kości) na podstawie powyższych objawów i wyników badań (sprzed miesiąca)

czytając artykuły, można mieć wrażenie że jak ulał pasuje do kogoś szpiczak czy białaczka. z kolei nie do końca można się zorientować, czy podstawowe wyniki krwi, dają wystarczającą odpowiedź w postaci wyniku negatywnego tych badań - bo jak mi się wydaje, wyniki są uspokajające, choć objawy coraz gorsze i niepokojące.

jestem pacjentem mającym takie symptomy choroby:

chudnięcie, osłabienie organizmu
problemy ze snem - wybudzenia nocne, z czasami towarzyszącymi im potami
podrażnienia a może i uszkodzenia części nerwów obwodowych, upośledzone czucie pojedynczych części ciała utrzymujące się do dzisiaj, ciśnienie w skroniach, problemy najprawdopodobniej z nerwem trójdzielnym, w każdym razie przemijające osłabienie funkcji nerwu wzrokowego, drętwienia, mrowienia twarzy, parestezje, prądy idące przez całe ciało
za niska gorączka między 36-36.6 najbliżej średniej 36.2 mająca tendencje do malenia w nocy
narastające bóle kości (późniejszy objaw), kości rąk, ramion, łydek, ud, żeber
w między czasie duszności i bóle uciskowe w klatce piersiowej, ucisk od mostka, odbijanie od żołądka, np wysypka na klatce piersiowej ale utrzymująca się tylko pół dnia, wędrujące na przestrzeni dni bóle stawów, kręgosłupa, bioder itp

teraz podam wyniki krwi sprzed miesiąca :

OB 1
granulocyty podzielone 78
granulocyty pałeczkowate 1
granulocyty kwasochłonne 0
granulocyty zasadochłonne 1 (1%)
monocyty 4
limfocyty 16

WBC 7,58
LYM# 1,01
LYM% 13,3%
MONO# 0,40
MONO% 5,3%
NEUT# 6,15
NEUT% 81,1%
EO# 0
EO% 0%
BASO# 0,02
BASO% 0,3%

RBC 5,23 mln/ul

HGB 15,5 g/dl

HCT 45,2%

MCV 86,4 fl

i reszta w normach

w proteinogramie wyszło

o 1% za mało albumin

o 1,5% za dużo immunoglobulin

lekko przekroczone b-2 globuliny (w procentach mieszczą się w normie)

białko całkowite na górnej granicy

wskaźnik CRP bardzo niski

za mało żelaza 55

mocz prawidłowy (śluz + szczawiany wapnia)

PYTANIE:

czy takie wyniki krwi wystarczą do tego, żeby odłożyć sprawy nowotworów na bok, czy należy zrobić bardziej szczegółowe badania żeby wykluczyć zmiany nowotworowe na poziomie komórkowym? jeśli chodzi o narządy żaden konkretny organ nie daje mi stałych sygnałów, a rtg płuc i USG narządów miękkich wraz z węzłami chłonnymi miałem robione i wówczas nic nie wyszło (miesiąc temu)

Odnośnik do komentarza

witam :)

jestem samcem :)

normy są przekroczone w liczbie Neutrofili (81% - norma to 34-67%), Eocytów (zero a norma jest trochę wyższa ale podobno to dobrze), i Limfocytów (13,3% - norma to 21,8-53,1%)

PLT mam 240 tysięcy - norma wynosi 150-400 tysięcy

wszystkie inne wyniki mam w normie, poza za małą ilością żelaza.

oczywiście przyjmuję że dziś te wyniki by się powtórzyły. mam pytanie czy przy takich wynikach można uznać że białaczki/szpiczaka/chłoniaka nie ma, czy też, żeby mieć pewność należy wykonać inne badania, wtedy chciałbym od razu wiedzieć jakie, i gdzie?

byłem u kilku lekarzy, jednak każdy z nich widział mnie jakby w innym momencie. interniści nie widzieli powodu do obaw, niemniej jednak są to w końcu tylko interniści. zawsze byłem bardzo chudy i osłabiony, pozbawiony energii, ospały. mam ledwie 31 lat. w ostatnich miesiącach zacząłem chudnąć jeszcze bardziej - najpierw niezbyt zauważalnie, potem chudnięcie się przyspieszyło. jedynym punktem zaczepienia jeśli chodzi o zbieżność dat wydarzeń i pojawienia się moich objawów jest nieco wcześniejsza 2 krotna wizyta u dentysty. nagle osłabłem i zleciałem z wagi. zaczęły się zaburzenia snu, czerwone powieki, osłabienie, stany podgorączkowe. wtedy to chodziłem i robiłem badania. w między czasie miałem i jakieś sztywne mięśnie nóg, i kilka różnych objawów jak swędzenie skóry a nawet zawartości moszny :), w konkretnych punktach. były też kłujki z kości czy stawów ale wtedy mało ostro odczuwalne. zaczęło się w ogóle od bóli pod pachami które zainicjowały cały łańcuch zdarzeń. stąd miałem badane węzły chłonne, ale węzły były czyste. i nie powiększone. po badaniach nastąpiły objawy neurologiczne, parestezje twarzy, problemy z nerwem wzrokowym (opóźnienie w widzeniu, najbardziej charakterystyczne w trakcie ruchu, czy orientacji przestrzennej, np na ulicy, w lesie itp), chwilowy brak czucia w miejscach na których siedziałem czy leżałem, który wracał, ale nie wrócił np na łopatce w pełni przez kilka dni. od miesiąca nie mam czucia normalnego na łydce, jest to 1/2 druga czucia drugiej zdrowej łydki. otępiałe czucie. te objawy w pewnym momencie ustały, chociaż w między czasie, były prądy przez zęby, przez nogi od środka, przez nawet tułów (niemożliwe do zlokalizowania). kiedy ustały objawy neurologiczne, miałem atak bóli w klatce piersiowej, który przypominał podobno stan przedzawałowy, bóle w klatce, ból i przytykanie od mostka, odbicia od mostka, nie mogłem w ogóle się o nic oprzeć bo ból się potęgował, najlepiej się czułem w powietrzu, po kilku dniach ten ból uciskowy ustąpił, i zszedł w dól na plecy, i na ramiona też, potem na uda i się jakby rozszedł, od tej pory mam bóle w kościach - głównie w wewnątrz kości, ale też i stawów, przy czym bóle się potęgują bądź wyzwalają wtedy kiedy wykonuję codzienne czynności. czyli kiedy działa na nie jakaś siła, bądź się przemieszczają, zmieniają położenie. bolą mnie kości, stawy, i być może ścięgna. nie bolą mnie natomiast mięśnie. najbardziej bolą mnie ramiona, przedramiona. reszta po równo. bóle są różnie natężone, czasami ustępują czasami przewlekle się odzywają wiele godzin. z innych objawów, doszedł żółty język (raczej nalot na języku) od kilku dni, i wrażenie bardziej sinej skóry na dłoniach, rękach czyli to co między łokciem a nadgarstkiem, i na powiekach czyli tym co przykrywa oko. nie jest to siniec, nie jest to purpura, fiolet, jak by bardziej szarawe, ciemniejsze, bardziej sinawe, pod skórą. wydaje mi się że tak jest, nie jest to efekt bardzo silny barwowo. również zaobserwowałem od kilku dni kropki na rękach które są maleńkie i mają inną barwę (czerwień), jest ich mniej niż 10. mimo to są to zmiany barwnikowe, nietypowe jak na moje obserwacje. dlatego podejrzewam coś jak zapowiedź skazy krwotocznej. poza tym jestem osłabiony, kiedy ruszę czymś to mam wrażenie jak by rwania od środka, jak by następował wewnętrznie jakiś uraz. ma to miejsce zarówno jeśli chodzi o kości, jak i stawy przede wszystkim. czasami rozchodzi się wtedy od nich takie ciepło. dziś np czuję takie wewnętrzne ciepło od środka, w brzuchu i klatce piersiowej. wyobraźnia podsuwa mi skojarzenia z białaczką, i chcę się przebadać. pytanie które badanie jest w stanie wykluczyć białaczkę, być może morfologia sama też wystarczy? jeśli nie, chciałbym wiedzieć, co, gdzie, i jak? :)

pozdrawiam i proszę o odpowiedź ponieważ tak na prawdę, boję się śmiertelnej choroby, objawy jakie mam, nigdy nie miały wcześniej miejsca.

mam dylemat czy powtórzyć sobie te badania, i starczy, czy od razu zrobić bardziej specjalistyczne. wydaje mi się że na pewno jakaś choroba jest. możliwości pewnie jest sporo. jednak ja się boję najbardziej nowotworu. dużo bardziej niż AIDS. chciałbym mieć jasną odpowiedź na temat białaczki, wydaje mi się że inne nowotwory nie są za bardzo prawdopodobne, np przy OB1.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...