Rak jądra i wielkie wątpliwości

[Gość kris_z]

Dobry wieczór,

Niestety zachorowałem na nowotwór jądra. Operację przeszedłem w Szczecinie po czym zgłosiłem się tam do onkologa tuż po otrzymaniu wyników badań. Przed zabiegiem zbadano mi markery, które wynosiły odpowiednio - AFP 2,2 (norma 0-8), bHCG 1678 (norma 0-2). Mam też wynik histopatologiczny, który tutaj zamieszczam: "Do badania nadesłano jądro prawe o wym. 8,8x5,6x8,9cm. Na przekroju widoczny spoisty, jaskrawobeżowy guz o wym. 3,3x4,0x2,8cm. Mikroskopowo w wycinkach z guza obecne utkanie seminoma typicum, najądrze, powrózek nasienny, linia cięcia chirurgicznego wolne od utkania nowotworu. W naczyniach limfatycznych stwierdza się obecność zatorów z komórek nowotworu."

Na konsultacji w Szczecinie lekarze stwierdzili, że jest to nasieniak i ponieważ są zatory nowotworowe to powinienem zgodzić się na radioterapię - wstępnie umówili mnie na termin w połowie września. Niestety zadałem też to pytanie na forum onkologicznym, gdzie decyzja lekarzy ze Szczecina wszystkich zszokowała i według "eksperta" z forum powinienem dostać chemioterapię - 2 kursy BEP. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, proszę o opinie...

Dziękuję i pozdrawiam

[Gość kris_z]

Chyba niestety nikt mi nie pomoże...