Skocz do zawartości
Forum

ostre zapalenie wyrostka robaczkowego


Gość luk22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, ponieważ ostatnio przeszedłem zabieg apendektomii laparoskopowej chciałbym się podzielić wrażeniami od początku objawów do dziś, czyli 7 dni po zabiegu.
Pierwszy zestaw objawów pojawił się u mnie ponad miesiąc temu - w pierwszy dzień ból ściskający całego śródbrzusza i nadbrzusza, brzuch wzdęty, lekką i chwilową ulgę przynosiło położenie się na lewym boku ze zgiętymi nogami. Lekka ulga po no-spie forte. Następnego dnia ból był słabszy, lokalizował się ewidentnie w prawym dole biodrowym i wzmagał się przy ucisku tej okolicy. Udałem się do lekarza poz który wystawił skierowanie do szpitala w razie pogorszenia stanu, do tego dieta i doraźnie no-spa forte. Objawy zupełnie ustały na 3 dzień.
Drugi raz ból zaczął się około godziny 15 równo siedem dni temu. Po 5 godzinach urósł do bardzo silnego o takim samym charakterze jak miesiąc temu. Sprowokowane wymioty nie przyniosły ulgi. Po kolejnych kilku godz. pojechałem na SOR, przyjęty dość szybko około 00:00. Szybka diagnoza i badania krwi (m.in. 17 tys. leukocytów) oraz usg potwierdzające ostre zapalenie wyrostka robaczkowego do godz. 1:30. O 2 w nocy znalazłem się na stole operacyjnym - laparoskopowe usunięcie wyrostka robaczkowego. Zabieg przeprowadzony w znieczuleniu ogólnym, bez komplikacji, bez ropnia. O 4 rano po powrocie świadomości stwierdziłem że nic mnie nie boli, a na powierzchni brzucha mam 3 dziury (pierwsza 2 szwy, druga 3 szwy, z 3 wychodzi dren odsączający pozostałości po zabiegu, w worku 200 ml krwi). Do wieczora wylało się kolejne 200 ml krwi, później płyn stawał się coraz jaśniejszy aż do jasnosłomkowego. Nic nie jadłem, nie wstawałem, dość szybko udało mi się oddać mocz. W drugi dzień po zabiegu brzuch lekko bolał, dało się czuć obecność drena w jamie brzusznej. Dieta: kleik, kleik, kleik. Wstawałem już od rana i co jakiś czas chodziłem po korytarzu, żeby pomóc organizmowi się oczyścić z pozostałości płynów w brzuchu. W trzeciej dobie już bez jakichkolwiek środków przeciwbólowych zostałem wypisany do domu. Na recepcie antybiotyk i doraźnie lek przeciwbólowy. Zalecenie zmiany opatrunków oraz usunięcie szwów po 7 dniach. Podróż nie należała do najprzyjemniejszych. Udało się wypróżnić, a wieczorem miałem lekki stan podgorączkowy 37,6. Następnego dnia lepiej ale jeszcze występował lekki ból całego brzucha w zależności od pozycji ciała, problem z głębokim oddychaniem, ból przy oddawaniu moczu. Bez gorączki, bez leków (poza antybiotykiem 2x dziennie). 5 dzień lepiej, ale dopiero 6 dzień pozwolił na dłuższy spacer i sen na lewym boku. Dziś w nocy mogłem już spać nawet na prawym boku i jest prawie normalnie. Od powrotu do domu stosuję dietę lekkostrawną i unikam jakiegokolwiek wysiłku mięśni brzucha. W środę usuwam szwy i mam nadzieję po około miesiącu zacząć bardzo lekkie treningi.
Mam nadzieję, że mój opis komuś pomoże i da obraz tego, jak przebiega niepowikłany (przynajmniej do tej pory) zabieg apendektomii laparoskopowej.
Powodzenia wszystkim "wyrostkom".

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...